Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: W wolnym czasie
Wątek kulinarny
|
|
sigma |
Dodany dnia 30/09/2014 21:36
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Dzięki, Perfidia. W takim razie szukam dalej, może trafię na jakąś inną okazję Właściwie nawet trafiłam, tylko nie wiem, czy się nie boję wieloczynnościowego urządzenia z blenderem, sokowirówką, młynkiem i czymśtam jeszcze, 800W, za trochę ponad 100 zł... trochę mi to za tanio Choć blender i sokowirówka w jednym brzmi kusząco edit: [quote]BLENDER WYPOSAŻONY W ZDEJMOWALNY FILTR - FILTR ZAPEWNIA CZYSTY SOK BEZ PESTEK I MLEKO SOJOWE[/quote] eeej, toż to czysty biznes... jak filtr mi zapewni mleko sojowe, to robot mi się zaraz zwróci Edytowane przez sigma dnia 30/09/2014 21:45 karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
sigma |
Dodany dnia 15/10/2014 23:24
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Chciałam się pochwalić, że zrobiłam sobie dzisiaj (pierwszy raz w życiu ) placuszki z jabłkami... takie prawie-racuchy, skombinowane z kilku przepisów na racuchy i kilku na jabłka w cieście... bo do każdego przepisu czegoś mi brakowało, nie miałam przede wszystkim proszku do pieczenia ani maślanki/kefiru/zsiadłego mleka... ale wykombinowałam i placuszki wyszły bardzo dobre Musiałam jakieś zrobić, do jak wczoraj rano przeczytałam na jakimś blogu, że ktoś na śniadanie jadł słodkie placki (co prawda dyniowe, ale nieważne), to mój organizm oszalał i cały wczorajszy dzień domagał się ode mnie słodkich smażonych placuszków... niczym tej ochoty nie umiałam oszukać, nawet ulubionym batonikiem Więc zrobiłam według takiego bardzo prostego przepisu: - szklanka mąki - szklanka mleka - jedno jajko - szczypta soli - łyżka cukru (może być niepełna, zwłaszcza jak się potem cukrem pudrem jeszcze posypuje) Zmiksować to ze sobą i wrzucić obrane, pokrojone w kostkę jabłko albo dwa (mnie wyszło półtora). Zamieszać i smażyć na małym ogniu, na rozgrzanym oleju, nakładając łyżką małe placuszki (ja nałożyłam małą chochelka i wyszły wielkie place ), do uzyskania złocistego koloru. Odsączyć nadmiar tłuszczu na ręczniku papierowym. Można posypać cukrem pudrem, ale ja posmarowałam kwaskowatą konfiturą z malin. Pycha, o to mi właśnie chodziło! karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 16/10/2014 07:26
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Ja zwykle daje cukier wanilinowy zamiast zwykłego A jabłko trę na tarce, bo nie mam cierpliwości do krojenia. Mniam! Jedliśmy takie cudo przedwczoraj
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Brego |
Dodany dnia 16/10/2014 08:14
|
Finiszujący Postów: 412 Data rejestracji: 04.09.14 |
Nie wychodzą zbyt... płaskie bez żadnego spulchniacza? Ja zazwyczaj robię takie placuszki właśnie z kefirem, a do tych z mlekiem dodaję drożdży i wychodzą takie mega puszyste chmurkowe racuszki do takich tradycyjnych często dodaję też odrobiny proszku bydyniowego- świetnie dopełnia smak jabłka i placki mniej się rozwalają przy smażeniu, ale trzeba uważać żeby nie przesadzić bo wyjdą gumowe [i]Istnieje taka cierpienia granica, za którą czekać może już tylko spokój...[/i] |
|
|
sigma |
Dodany dnia 16/10/2014 11:32
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
W przepisie był waniliowy właśnie, ale nie miałam Bardzo by mi pasował cynamon też... ale też nie miałam Trochę płaskie wyszły, ale w smaku dobre... jak mi faza nie minie (bo zwykle to ja takie rzeczy jem raz na kilka lat ) to sobie kupię proszek do pieczenia na przyszłość edit:Ale jabłko musiałam mieć w kawałkach, tarte na tarce mi do wizji nie pasowało, choć takie wersje też widziałam Edytowane przez sigma dnia 16/10/2014 11:34 karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Brego |
Dodany dnia 16/10/2014 12:14
|
Finiszujący Postów: 412 Data rejestracji: 04.09.14 |
Wystarczy tez po prostu oddzielnie ubić pianę z białka lub dobrze rozbić całe jajko- wtedy tez sa bardziej puszyste bez dodatku żadnej chemii, no ale trzeba być wtedy baaaardzo delikatnym a i tak mogą opaść- proszek daje gwarancje, ze sie uda. Można tez dodać gazowanej wody, ale u mnie to zawsze kończyło sie masakrycznym przywieraniem ciasta do patelni Mam tez autorski przepis na "kryzysowe naleśniki"- bez mleka i mąki wrzucam wtedy do blendera płatki owsiane i orzechy, miksuję z odrobiną wody i powstaje takie gęste " mleczko". Potem wbijam do tego jajo, dodaję właśnie odrobinę proszku budyniowego, ekstrakt waniliowy i cokolwiek tam chcę. Można dodać trochę masła/ oleju, ale orzechy są i tak tłuste, więc te naleśniki można smażyć nawet na suchej patelni. Wychodzą mi zawsze i nie rozpadają się przy przywracaniu, a bardzo lubię ich orzechowy aromat [i]Istnieje taka cierpienia granica, za którą czekać może już tylko spokój...[/i] |
|
|
sigma |
Dodany dnia 16/10/2014 12:24
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Fajną masz definicję kryzysu - orzechy i płatki owsiane zamiast mąki i mleka? Oddzielnie ubić pianę z białka... to mi się kojarzy z ostatnią rozmową telefoniczną z mamą. Mama mnie próbowała przekonać, że zrobienie barszczu ukraińskiego na wywarze z żeberek wcale nie jest aż tak trudne i czasochłonne, jak mi się wydaje... i mi zaczęła opowiadać: - wywar z żeberek już masz zrobiony... to tego dnia namaczasz sobie jeszcze na noc fasolkę. Następnego dnia tę fasolkę wstawiasz do gotowania, i w tym czasie gotujesz kilka buraków... -no, to już jest niewykonalne! - czemu?? - bo ja nie mam tylu garnków! Ja biję na głowę wszelkie rekordy na ch**ową panią domu, mam w domu dwa garnki, mikser mam tylko dlatego, że dostałam od Pogodnej, a jak sobie zamówiłam blender, to mi firma kurierska zgubiła paczkę karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Brego |
Dodany dnia 16/10/2014 12:44
|
Finiszujący Postów: 412 Data rejestracji: 04.09.14 |
XD Po prostu płatki owsiane i orzechy mam raczej w domu zawsze (robię zapasy bo można je dość długo przechowywać), a z mąką i mlekiem to rożnie bywa- bo brat z tego tez korzysta i często bywa tak, ze mam ochotę na naleśniki, a tu bach- w lodowce pusta butelka po mleku -.- Więc wtedy robię sobie mleko sama- z orzechów i płatków Dla mnie gotowanie to przyjemność i moim zdaniem fajnie, że lubisz eksperymentować, sama to tez często robię- z rożnym skutkiem nie wspomnę ile kuchennych koszmarów wyszło spod mojej ręki xD ale grunt, ze wszystko da sie zjeść, a ze czasem wyglada jak wyglada...cóż. [i]Istnieje taka cierpienia granica, za którą czekać może już tylko spokój...[/i] |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 16/10/2014 15:06
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
sigma, ja mam w domu 3 garnki i 4 razy więcej ludzi do wykarmienia Grunt to pomysłowość, na przykład ostatnio jak miałam wszystkie garnki zajęte, to jaja na twardo gotowałam w woku
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Brego |
Dodany dnia 16/10/2014 17:09
|
Finiszujący Postów: 412 Data rejestracji: 04.09.14 |
W czajniku elektrycznym tez można- te na miękko przynajmniej tylko potem lepiej go dobrze wyczyścić xD (chyba, że ktoś lubi herbatkę ze skorupkowym posmakiem- to wtedy nie) ;p [i]Istnieje taka cierpienia granica, za którą czekać może już tylko spokój...[/i] |
|
|
sigma |
Dodany dnia 16/10/2014 17:18
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
nie mam woka Ale na co dzień nie narzekam - preferuję dania jednogarnkowe I poza dwoma garnkami mam też takie cudo, jak garnek (rondel?) teflonowy... nadaje się do smażenia, duszenia i pieczenia, bo do piekarnika też go można dawać. I 3/4 rzeczy przygotowuję w nim Ale z trzema garnkami na czteroosobową rodzinę, gdzie w dodatku dla najmłodszego pewnie trzeba czasami inną wersję zrobić - podziwiam karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 16/10/2014 17:22
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Ooooo! Taki garnko-rondel to ja też mam Uwielbiam go Wszystko się w nim da Tu nie ma co podziwiać. To jest dla mnie wstydliwy problem, że 15 lat po ślubie, a ja dalej mam nawyki z akademika [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Jaskolka |
Dodany dnia 16/10/2014 21:40
|
Platynowy forumowicz Postów: 2580 Data rejestracji: 13.10.10 |
Eee tam, jeśli nie smażysz na żelazku i nie robisz tostów w prostownicy do włosów, to nie jest tak źle, jeśli chodzi o nawyki z akademika (przynajmniej wg kwejka czy innych tego typu miejsc ) |
|
|
Pogodna |
Dodany dnia 16/10/2014 23:29
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3860 Data rejestracji: 23.06.10 |
Duzo gotuje ostatnio, bo zule kase na sloiczki wiec szukam na blogach przepisow bez kostek rosolowych itp. wiec wrzuce cos, ostatnio robilam kurczaka w sosiez dyni i pieczarek byl mega
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. |
|
|
sigma |
Dodany dnia 18/10/2014 12:58
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Robi ktoś czasami nadziewane papryki? I się podzieli patentem? Pomysł na nadzienie mam swój, ale nie wiem, co z samą papryką najlepiej zrobić... dusić w garnku? Wstawić do piekarnika? Przekrajać w poprzek i zostawić połówki, czy odciąć górę, nafaszerować i przykryć? (w przepisach w necie są te wszystkie opcje oczywiście, ale nie wiem, co najlepiej wyjdzie... i co jest najłatwiejsze do wykonania ) karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Klara |
Dodany dnia 18/10/2014 13:04
|
300% normy Postów: 7047 Data rejestracji: 16.04.12 |
U mnie w domu robiło się tak, że najpierw same papryki w garnku, a potem nadziewane do piekarnika. I odcięta góra, a na górze przykryte serem żółtym.
Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja |
|
|
sigma |
Dodany dnia 18/10/2014 13:06
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
o, to zupełnie inaczej, niż w każdym przepisie... ale same papryki w garnku - gotowane w wodzie normalnie? Czy tylko podduszane? karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Olivia |
Dodany dnia 18/10/2014 13:17
|
Finiszujący Postów: 299 Data rejestracji: 06.09.14 |
Ja robiłam zawsze papryki surowe bez wcześniejszego gotowania ale przyznam szczerze że wychodza trochę twardawe, gotować może nie ale poddusic już lepej, ale nie próbowałam. Można robić na surowo papryki ale jak farsz jest dość mokry , wtedy ta papryka przesiąkinie i nie będzie taka twarda. Polecam bardziej pomidory nadziewane z mięsem mielonym i bazylią.
[color=#669933]Everybody has someone that hates on you because you have something they want.[/color] |
|
|
Klara |
Dodany dnia 18/10/2014 14:19
|
300% normy Postów: 7047 Data rejestracji: 16.04.12 |
Wrzuca się do wrzątku na chwilę. Potem wyjmuje, nadziewa, przykrywa serem i do piekarnika. Wychodzą pyszne, to jedno z moich ulubionych dań
Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja |
|
|
sigma |
Dodany dnia 18/10/2014 14:47
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Hm, to ja sobie chyba podgotuję na parze przez chwilę... wygodniej będzie i mniejszy problem ze znalezieniem wolnego garnka Dzięki karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
wątek książkowy | W wolnym czasie | 760 | 29/10/2023 15:19 |
Wątek Muzyczny IV | W wolnym czasie | 709 | 15/01/2023 20:15 |
Wątek | Nasze wątki - część otwarta | 153 | 23/11/2020 20:31 |
wątek wakacyjny | W wolnym czasie | 30 | 01/06/2020 16:38 |
Nowy wątek | Przedstaw się | 13 | 06/04/2015 20:49 |