22 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
6 dni Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Depresja
 Drukuj temat
naturalne metody anty...
Mademoisellka
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 08/06/2010 13:53
Awatar

Medalista


Postów: 583
Data rejestracji: 28.12.08

depresyjne Smile
No właśnie, może macie jakieś swoje 'domowe' sposoby na depresję? Tak mnie dziś natchnęło, bo z racji tego, że czuję się ostatnio psychicznie lepiej, wczoraj zaszalałam i wypiłam parę szarlotek, co poskutkowało dzisiaj lekkim dołkiem. Proponuję sporządzić listę produktów wskazanych dla depresyjnych oraz takich, których powinni unikać.

Osobiście, poza sławetnym dziurawcem, słyszałam, że antydepresyjnie działają ostre przyprawy, np chili, które stymulując kubki smakowe wysyłają do mózgu sygnał o pieczeniu tudzież paleniu. Mózg odbiera ten sygnał jako "zagrożenie ewentualnego bólu" i produkuje więcej hormonów szczęścia, aby ten 'ból' zneutralizować. Nie wiem, czy to prawda, ale odkąd związałam się z facetem, który specjalizuje się w kuchni węgierskiej, napadów depy jakby rzeczywiście mniej... ;P
Czekam na Wasze propozycje ;-)
[color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.

Gabriel García Márquez
[i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color]
 
Artystyczna Dusza
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 09/06/2010 10:54
Awatar

Medalista


Postów: 711
Data rejestracji: 31.05.09

To nieźle,że kuchnia węgierska może sprawić,iż człowiek choć na chwilę poczuje się lepiej.Smile
Wątek martwy widzę-podobnie z resztą jak mój - [url]http://mam-efke.pl/forum/viewthread.php?thread_id=528[/url]
A szkoda...
Jeżeli o mnie chodzi to sposobem na depresję jest ruch i wysiłek fizyczny - mam na myśli aerobik czy basen.Słyszałam też o skuteczności solarium zwłaszcza kiedy na dworze ponuro i pochmurno.
Czasem może pomóc rozmowa z przyjacielem,a czasem pasja,którą mamy w sobie.
Każdy musi znaleźć sobie swój sposób na depresję i smutek.Nikt nikomu nie da gotowej recepty.Każdy człowiek jest inny.Smile
 
http://monia-art.blogspot.com/
Mademoisellka
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 09/06/2010 11:45
Awatar

Medalista


Postów: 583
Data rejestracji: 28.12.08

Hola, hola, dlaczego tak szybko 'uśmiercasz' ten wątek?Założyłam go dopiero wczoraj, może jeszcze się rozkręci Wink
Wysiłek fizyczny, solarium, jak najbardziej. O takie metody właśnie tutaj chodzi.
[quote][b]Artystyczna Dusza napisał/a:[/b]
Każdy człowiek jest inny.Smile[/quote]

Ale organizmy ludzkie są do siebie bardzo podobne, a o takie 'organiczne', a nie psychologiczne jak rozmowa z przyjacielem czy pasja metody tutaj chodzi.
[color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.

Gabriel García Márquez
[i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color]
 
Kati
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 09/06/2010 11:48
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Duszko, ależ nerwowa jesteś ostatnio. Spokojnie, już piszę w Twoim wątkuSmile A co do tego wątku, to jest juz podobny, założony kiedyś tam przez Weronikę, pewnie dlatego tak powolutku się rozkręca. Dla mnie - telefon do przyjaciela.
 
Mademoisellka
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 09/06/2010 11:56
Awatar

Medalista


Postów: 583
Data rejestracji: 28.12.08

A to przepraszam ;( Uroczyście obiecuję, że zanim podejmę jakieś działanie, to nadrobię wreszcie efkowe zaległości. A co do wątku Artystycznej- nie zabieram głosu, bo się NIE ZNAM.
[color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.

Gabriel García Márquez
[i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color]
 
Artystyczna Dusza
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 09/06/2010 22:38
Awatar

Medalista


Postów: 711
Data rejestracji: 31.05.09

[quote][b]Kati napisał/a:[/b]
Duszko, ależ nerwowa jesteś ostatnio. [/quote]
O tak Kati wnerwia mnie wszystko i wszyscy wokół.
Mademoisellka przepraszam za zbyt szybkie uśmiercenie Twojego wątkuKwiatek Ostatnio jakaś niecierpliwa się stałam.
Może napiszę jeszcze o tych metodach wychodzenia z depresji jak mi się cos przypomniB)
 
http://monia-art.blogspot.com/
Mademoisellka
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 10/06/2010 10:18
Awatar

Medalista


Postów: 583
Data rejestracji: 28.12.08

Łiiiiii Grin No to czekam Smile A dlaczego Ci wczoraj spacerek nie wyszedł? Cieszę się, że dobrze się dziś czujesz. Ja dopiero wstałam, wypiję kawkę i dalej będę 'wałkować' Kati. Bo wczoraj padłam dosyć szybko.
[color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.

Gabriel García Márquez
[i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color]
 
Artystyczna Dusza
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 10/06/2010 10:44
Awatar

Medalista


Postów: 711
Data rejestracji: 31.05.09

Spacerek nie wyszedł bo plany się zmieniły,a ponieważ mi zależało na tym aby spotkać się z przyjaciółką zorganizowałam wszystko tak abyśmy miały trochę czasu na pogaduchy.Pies mój Brutusek też nie ucierpiał bo dałam mu wczoraj taki wycisk,że potem biedaczek tylko odpoczywał ze zmęczenia a poza tym opieka nad siostrzeńcem zdezorganizowała mi cały dzień-ale to akurat pozytywny akcent dnia.Niestety wieczór (a właściwie popołudnie po powrocie z pracy) nie należał do całkiem przyjemnych bo źle się ze sobą czułam po tym co zrobiłam.Nie będę pisać szczegółów bo myślę nie ma sensu ale wstydzę się za siebie i nienawidzę się za to co zrobiłam.Zalamka
 
http://monia-art.blogspot.com/
Mademoisellka
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 10/06/2010 11:06
Awatar

Medalista


Postów: 583
Data rejestracji: 28.12.08

[quote][b]Artystyczna Dusza napisał/a:[/b]
źle się ze sobą czułam po tym co zrobiłam.Nie będę pisać szczegółów bo myślę nie ma sensu ale wstydzę się za siebie i nienawidzę się za to co zrobiłam.Zalamka[/quote]

Ok, jak tylko skończę czytać Kati, zagłębię się w Twoje wątPocieszaczki
[color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.

Gabriel García Márquez
[i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color]
 
kohterka
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 10/06/2010 14:11
Awatar

Startujący


Postów: 159
Data rejestracji: 28.05.09

Na doła i powiedzmy lżejszą depresję najlepsza według mnie jest energetyczna muzyka i wysiłek fizyczny. Wiadomo,że wydzielają się wtedy w mózgu endorfiny. Nawet swego czasu myślałam, że zachorowałam na depresję,bo rzuciłam sport. A uprawiałam zawsze jakiś od podstawówki. Najpierw karate, choć krótko, potem próbowałam grać w tenisa przez kilka lat i w końcu piłka ręczna (to ostatnie już wyczynowo). Rzuciłam sport i nagle zapadła ciemność. Lekarze przekonywali mnie, że było na odwrót. I nie było już muzyki i nie było już sportu na długie lata. Nie dawno wróciłam do żywych. Mam zamiar kupić sobie rakietę do tenisa, taką jaką zawsze chciałam mieć i będę grać. Tylko to jeszcze nie teraz. Są pilniejsze sprawy. Ale kompana mam, jak by co. Smile
Edytowane przez kohterka dnia 10/06/2010 14:44
 
Lena
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 10/06/2010 22:52
Awatar

Finiszujący


Postów: 232
Data rejestracji: 02.09.09

Dla mnie naturalnym środkiem antydepresyjnym też jest sport, wysiłek fizyczny. Mnie to zawsze pomaga. jak się zmęczę to od razu jakoś lepiej sie czuje,łapie dystans do rzeczywistości...
 
gdzie ja jestem
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 11/06/2010 00:16
Awatar

Rozgrzany


Postów: 75
Data rejestracji: 01.06.10

Nie tyle na depresje co na leki i inne duchowe "wzburzenia" pomaga mi szydełkowanie. Dotykasz czegoś miękkiego wykonujesz coś w rytmie a w efekcie powstaje coś co ma potencjał dania ci satysfakcji.
Tak jak wielu osobom tutaj pomaga mi tez chodzenie i ruch ale przyznaje się że ciężko mi się do niego zmusić gdy przychodzą dołki. Od czasu gdy jeżdżę rowerem zauważyłam że znacznie lepiej sypiam.
Czytałam, że magnez pomaga walczyć ze stresem i problemami z koncentracją co może na depresję nie pomoże ale polepszy jakość życia
 
Mademoisellka
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 11/06/2010 11:42
Awatar

Medalista


Postów: 583
Data rejestracji: 28.12.08

Gdzie ja jestem, dzięki, że mi przypomniałaś o tym magnezie Buziak Sam psychiatra mi kiedyś polecał ale go jakoś wtedy olałam, ale teraz chyba rzeczywiście spróbuję terapii magnezowej Wink
[color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.

Gabriel García Márquez
[i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color]
 
martyna
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 19/06/2010 09:41
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Moim sposobem na chandrę jest muzyka w szeroko pojętym znaczeniu. Kiedyś był taniec, gdy tylko było smutno szłam na salę tańczyć. Teraz głównie słucham i biernie oddaję się porywom melodii. Chciałabym do tego kiedyś wrócić ( o ile będzie kiedyś jakieś ) bo brakuje mi tego strasznie. Lekarze straszą że czym wcześniej o tym zapomnę tym lepiej, bo serducho jest niewydolne. A mnie czasem aż same nogi niosą, bo w tańcu czuję się szczęśliwa, jak już umierać to chyba z uśmiechem na ustach łatwej.
Spacery, rolki, czasem rower to też pomaga. U mnie najczęściej spacer " wychodzenie" sobie rozwiązań do problemów, miłości do siebie, spokoju duszy, opanowania.
Bierność mnie tylko pogrąża, więc jestem jak najbardziej za ruchem, w chwilach jak to Madem nazwała depresyjnych.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
modliszka
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 19/06/2010 11:45
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 2327
Data rejestracji: 26.10.09

Sorry ale wy tu chyba piszecie o sposobach na smutek, chandrę, dół a nie na prawdziwą depresję.Dla mnie trochę niewiarygodne jest by będąc w depresji aktywizować się spacerując, tancząc, jeżdżąc na czymkolwiek - ruszenie się z domu w tym stanie jest zazwyczaj mega wyczynem.
A więc moim zdaniem jeśli chodzi o jakies naturalne sposoby na ewidentną deprechę to chyba najlepszym lekarstwem jest czas..Dalej stawiałabym na obecność, nawet nie rozmowę z kimś dla mnie ważnym - zwykłe potrzymanie za rękę, przytulenie, zwyczajne 'bycie'.No i przykładowo leżąc sobie w łóżku, muzyka - pozytywna muzyka, ona też może zdziałać wiele dobrego..
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet
serce.
Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą
mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i]
 
Mademoisellka
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 19/06/2010 12:20
Awatar

Medalista


Postów: 583
Data rejestracji: 28.12.08

[quote][b]modliszka napisał/a:[/b]
Dla mnie trochę niewiarygodne jest by będąc w depresji aktywizować się spacerując, tancząc, jeżdżąc na czymkolwiek - ruszenie się z domu w tym stanie jest zazwyczaj mega wyczynem.
[/quote]

Tak, ale jak już zdołasz się przełamać to taki ruch potrafi zdziałać cuda. Nie od dziś wiadomo, że wysiłek fizyczny wzmaga produkcję endorfin.
Pamiętam, jak byłam w takim ciężkim stanie, nie mogłam podnieść się z łóżka a mama na siłę wyciągała mnie na długie spacery za miasto. Klęłam wtedy jak szewc i miałam ochotę zabić albo siebie albo ją, ale zazwyczaj po takim spacerze czułam się o wiele lepiej.
Teraz też tak mam, że ja wstanę rano z dołem to natychmiast zaczynam sprzątać mieszkanie, ogarniać, układać (n-ty raz) książki na półce, żeby tylko być w ruchu.
A jak się tak porządnie zmęczę to jestem zadowolona, że porządek w mieszkaniu i, że zasłużyłam na nagrodę (wtedy sobie np idę do kompa albo robię dobrą kawę). Poza tym w ten sposób troszkę 'oszukuję' swój mózg. Bo 'przecież nie może być ze mną aż tak źle skoro wychodzę z domu, mam siłę na sprzątanie ' itp.
[color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.

Gabriel García Márquez
[i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color]
 
modliszka
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 19/06/2010 12:36
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 2327
Data rejestracji: 26.10.09

no właśnie 'ale jak już zdołasz' co łatwe i powszechne nie jest w tej chorobie
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet
serce.
Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą
mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i]
 
Mademoisellka
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 19/06/2010 13:31
Awatar

Medalista


Postów: 583
Data rejestracji: 28.12.08

To, że nie jest łatwe i powszechne, nie oznacza, że niemożliwe Smile
[color=#336633]To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.

Gabriel García Márquez
[i]Miłość w czasach zarazy[/i] [/color]
 
martyna
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 19/06/2010 19:10
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

[quote]Sorry ale wy tu chyba piszecie o sposobach na smutek, chandrę, dół a nie na prawdziwą depresję.Dla mnie trochę niewiarygodne jest by będąc w depresji aktywizować się spacerując, tancząc, jeżdżąc na czymkolwiek - ruszenie się z domu w tym stanie jest zazwyczaj mega wyczynem.[/quote]
Modliszka chciałam tylko zauważyć, że pisałam o chandrze, i zacytowałam Madem.Depresja to choroba,[b] wydaje mi się[/b] że Mademosiellka zakładając wątek miała na myśli chandrę czy przygnębienie. Wysuwanie pewnych wniosków
( niesłusznych)działa na system nerwowy niektórych - czyt. mój. Pfft
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
modliszka
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 19/06/2010 20:29
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 2327
Data rejestracji: 26.10.09

[quote]Mademoisellka napisała
No właśnie, może macie jakieś swoje 'domowe' sposoby na depresję? [/quote]

odniosłam się tylko do tego..sorry jak namieszałam
[i]Złamać można praktycznie wszystko, nawet
serce.
Lekcje, których udziela nam życie, nie przynoszą
mądrości, lecz blizny i zrosty.[/i]
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Metody na wyjście z bulimii Zaburzenia odżywiania 4 21/06/2012 12:35
Metody wychowawcze Ogólnie o psychiatrii 11 01/09/2009 00:15

51,667,873 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024