29 Marca 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Klara Klara
2 dni Offline
Nieustraszona Nieustraszona
2 dni Offline
swistak swistak
3 tygodni Offline
Alia Alia
3 tygodni Offline
Anderson_81 Anderson_81
3 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: Anderson_81
Ogółem Użytkowników:2,201
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Humor
 Drukuj temat
Po prostu dowcipy
Misiu
#41 Drukuj posta
Dodany dnia 25/07/2014 20:53
Awatar

Finiszujący


Postów: 231
Data rejestracji: 09.07.14

Pewnego wieczora ojciec
słyszy modlitwę synka:
- Boże, pobłogosław
mamusię, tatusia i babcię.
Do widzenia, dziadziu.
Uznaje, że to dziwne, ale
nie zwraca na to
szczególnej uwagi.
Następnego dnia dziadek
umiera. Jakiś miesiąc
później ojciec ponownie
słyszy dziwną modlitwę
synka:
- Boże, pobłogosław
mamusię i tatusia. Do
widzenia, babciu.
Następnego dnia babcia
umiera. Ojciec jest nie na
żarty przestraszony. Jakieś
dwa tygodnie później
słyszy pod drzwiami syna:
- Boże, pobłogosław
mamę. Do widzenia,
tatusiu.
Ojciec- prawie w stanie
przedzawałowym.
Następnego dnia idzie do
roboty wcześniej, żeby
uniknąć ruchu ulicznego.
Cały czas jest jednak
spięty, rozbity,
rozkojarzony, spodziewa
się najgorszego. Po pracy
idzie wzmocnić się do
pubu. Do domu dociera
koło północy. Od progu
przeprasza żonę:
- Kochanie, miałem dzisiaj
fatalny dzień...
- Miałeś zły dzień? Miałeś
zły dzień? Ty?! A co ja
mam powiedzieć?
Listonosz miał zawał na
progu naszych drzwi!
Smile
 
Perfidia
#42 Drukuj posta
Dodany dnia 12/09/2014 12:48
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Facetowi żona zaczęła mówić przez sen. Jakieś jęki i imię Rysiek...
Bez dwóch zdań doprawiała mu rogi i facet szybko doszedł do takiego samego wniosku. Aby to sprawdzić, pewnego dnia udał, że wychodzi do pracy i schował się w szafie. Patrzy, a tu żona idzie pod prysznic, układa sobie włosy, maluje się, perfumuje i w samej koszulce nocnej wraca do łóżka. W tym momencie otwierają się drzwi i wchodzi Rysiek...
Super przystojny, wysoki, śniada cera, czarne, bujne włosy - jednym słowem bóstwo.
Facet w szafie myśli: "Muszę przyznać, że ten Rysiek ma klasę!".
Rysiek zdejmuje powoli koszulę i spodnie, a na nim stylowe ciuchy, najmodniejsze i najdroższe w tym sezonie.
Facet w szafie myśli: "szlag, ale ten Rysiek, to jednak jest zajebisty!".
Rysiek kończy się rozbierać od pasa w górę, a tu na brzuchu mięśnie krateczka-kaloryfer, wysportowany, a klatka gladiatora.
Facet w szafie myśli: "ten Rysiek, to ekstra gość!".
Rysiek zdejmuje super-trendy bokserki, a tu penis cudowny - pierwsza klasa.
Facet w szafie myśli: "O żesz ty, Rysiek jest rewelacyjny"
W tym momencie żona zdejmuje koszulę nocną i pojawia się ciało z cellulitisem, obwisłe piersi, rozstępy...
Facet w szafie myśli: "Ja p***dolę! Ale wstyd przed Ryśkiem".
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Misiu
#43 Drukuj posta
Dodany dnia 12/09/2014 15:15
Awatar

Finiszujący


Postów: 231
Data rejestracji: 09.07.14

Ha ha ha "Ja
p***dolę! Ale wstyd przed
Ryśkiem".
Smile
 
Misiu
#44 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2014 15:13
Awatar

Finiszujący


Postów: 231
Data rejestracji: 09.07.14

Otóż kiedyś grupa
studentów bawiła się na
imprezie w mieszkaniu w
bloku u jednego z nich. I jak
to z imprezami bywa, tak i
ta była suto zakrapiana.
Jakoś w środku nocy
impreza przycichła, część
gości się wykruszyła, a
pozostałym studentom,
równo naprutym, zaczęło
się nudzić. Ale od czego
studencka pomysłowość —
za drzwiami od pokoju
gospodarza znaleźli stare
narty. A jak są narty, to
trzeba na nich zjeżdżać.
Studenci wyszli na klatkę
schodową, jeden przywdział
jakoś te narty, reszta go
popchnęła i… jedzie. A
tamci biegną dusząc się ze
śmiechu. Pech jednak
chciał, że od strony
mieszkań zza rogu wyszła
babcia. Starowinkę biedną
chłopcy zmietli w dół. I o
zgrozo uciekli. Rano
obudzili się i nic nie
pamiętali. Wychodzą z
bloku, a tam w klatce aż
huczy o tym, jak to
pogotowie biedną panią
Maliniak zabrało. Nasi
studenci byli durni
beznadziejnie i pijaki
straszne, ale w głębi duszy
dość przyzwoici. Gdy
skojarzyli, co się wydarzyło,
ich normalny kac ustąpił
miejsca wielkiemu kacowi
moralnemu. Trapili się długo
i ostatecznie postanowili
pojechać do szpitala i
dowiedzieć się o stan
babci. No i przeprosić ją.
Zakupili wielki bukiet i
pojechali. Na miejscu udali
się od razu na oddział
chirurgii urazowej, bo
doszły ich słuchy, że babcia
ma złamaną nogę. Ale tam
jej nie było. Pytają więc
chirurga, gdzie pani
Maliniakowa. A on im
odpowiada: „Była tu od
rana, wsadziliśmy ją w gips
i jeszcze zostanie dwa dni
na obserwacji. Ale teraz
zawieźliśmy ją na
psychiatryczny, żeby
neurolog ją obejrzał.
Musiało się bidulce coś w
głowie pomieszać, bo
uparcie twierdzi, że
narciarze ją staranowali”.
Smile
 
Perfidia
#45 Drukuj posta
Dodany dnia 27/10/2014 19:44
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować.
Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:
- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.
- Jedną, szefie.
- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?
- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.
Szefa zatkało.
- Trzy... sta osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!
- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...
- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?
- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.
- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!
- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Perfidia
#46 Drukuj posta
Dodany dnia 20/11/2014 00:02
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Z dedykacją dla mojego ulubionego małżonka Smile

Małżeństwo robi zakupy w hipermarkecie. W pewnej chwili facet zauważa niesamowitą laskę. I tak niby chodzi z żoną od alejki do alejki, ale cały czas tak, żeby móc pogapić się na tą fajną babeczkę. Zrobili zakupy, zapłacili, wyszli na parking, żona mówi:
- I co, warta była?
- Co? Czego?
- Tej awantury, którą ci teraz zrobię?
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
rafa
#47 Drukuj posta
Dodany dnia 17/07/2016 16:03
Startujący


Postów: 113
Data rejestracji: 16.04.16

Na poprawę humoru.
Dwie małe dziewczynki stoją przed wagą, jedna chce wejść na nią, druga krzyczy: nie wchodź na nią, po tym się płacze
 
kwiatek4
#48 Drukuj posta
Dodany dnia 21/07/2016 08:13
Rozgrzany


Postów: 70
Data rejestracji: 06.01.15

Dla mężatek i żonatych Smile
Koleżanka do koleżanki:
-Małżeństwo to ciekawa rzecz.Hajtają się kiciusie z misiami, a rozwodzą krowy z baranami......Smile
"Kochać kogoś ,to przede wszystkim pozwalać mu na to,żeby był,jaki jest."
 
rafa
#49 Drukuj posta
Dodany dnia 25/11/2018 11:20
Startujący


Postów: 113
Data rejestracji: 16.04.16

Parę dowcipów, które ostatnio utkwiły mi w pamięci. Tak by nieco rozruszać Forum.
Żona do męża w łóżku: Nie mogę spać
Mąż: Zło nigdy nie śpi
Od razu piszę, nie nie jestem szowinistą ;-)
Rozmawia lekarz z weterynarzem kto ma trudniejszy zawód.
Weterynarz jak do mnie przychodzi pacjent to nie jest w stanie mi nic powiedzieć
Lekarz: Jak do mnie przychodzi pacjent to mówi mi 100 rzeczy a ja muszę oddzielić co jest prawdą a co nie
Następnego dnia:
Weterynarz przychodzi do lekarza, mówi hau, hau, hau
Lekarz przygląda się weterynarzowi i mówi, siostro proszę zastrzyk a jak do jutra nie pomoże to trzeba uśpić
Dowcip żydowski, bardzo mi się ich humor podoba a dowcipy mają czasem genialną puentę
Jest spór wśród wspólnoty w jaki sposób powinny być ułożone deski w łaźni i idą do rabbiego by pomógł im rozstrzygnąć go:
Pierwsza grupa mówi, deski powinny być ułożone stroną heblowaną do góry bo inaczej drzazga wbije się w stopę,
Rabbi mówi, macie rację
Druga grupa mówi:
Jak deski położycie stroną heblowaną do góry to łatwo się pośliznąć i zrobić sobie krzywdę
Rabbi przysłuchuje się mówi: masz rację
Odzywa się ktoś z tłumu, ale przecież nie mogą obaj mieć racji
Rabbi odpowiada i ty też masz rację
Czyli tak jak najczęściej jest w życiu ;-)
 
rafa
#50 Drukuj posta
Dodany dnia 02/12/2018 11:03
Startujący


Postów: 113
Data rejestracji: 16.04.16

Mąż po powrocie z zakrapianej imprezy spada ze schodów. Rano syn zdaje relację matce. Mamo, mamo tato spadł w nocy ze schodów.
Mówił coś?
Mam ominąć brzydkie wyrazy?
Tak
A to spadał w milczeniu

Stworzył Bóg rośliny, patrzy ładnie mi wyszło. Następnego dnia stworzył zwierzęta i również był zadowolony ze swego dzieła. Stworzył mężczyznę i również mu się spodobał. Następnie stworzył kobietę, przyjrzał się jej i rzekł, wiesz co ty to będziesz musiała się malować.
 
misio
#51 Drukuj posta
Dodany dnia 19/11/2019 03:51
Awatar

Rozgrzany


Postów: 70
Data rejestracji: 08.01.18

Gdy Ci jest źle i smutno troszeczkę - weź granat , włóż głowę do kibla i wyciągnij zawleczkę.
 
rafa
#52 Drukuj posta
Dodany dnia 04/07/2022 17:26
Startujący


Postów: 113
Data rejestracji: 16.04.16

Bardzo mi się spodobał dialog między księdzem a Jasiem
Jasio ciągnie krowę na sznurku
Ksiądz pyta, co robisz?
Prowadzę krowę do byka
A nie może twój tata
Nie to musi być byk
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Dowcipy okołomedyczne Humor 92 13/01/2015 22:03
Dowcipy o studiach i studentach Humor 10 16/03/2014 22:39

50,117,189 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024