23 Kwietnia 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
5 dni Offline
Klara Klara
4 tygodni Offline
Nieustraszona Nieustraszona
4 tygodni Offline
swistak swistak
7 tygodni Offline
Alia Alia
7 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: Hernandez...
Ogółem Użytkowników:2,202
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
[publiczny] Góry, nasze góry
martyna
Dodany dnia 13/04/2020 18:35
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

A kompromis?
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Alia
Dodany dnia 13/04/2020 21:00
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2831
Data rejestracji: 01.09.09

[quote][b]swistak napisał/a:[/b]
Doszedłem jakiś czas temu do wniosku, że moje lęki społeczne mogą być spowodowane przez fakt, że jestem perfekcjonistyczny i w sytuacjach społecznych nie chcę pozwolić sobie na błąd lub jakieś nie do końca mądre czy odpowiednie zachowanie.[/quote]

Rozumiem to bardzo dobrze, też tak mam. Terapia sporo mi pomogła, uświadomiłam sobie mechanizmy i ich źródło, i powoli zaczęłam zmieniać swoje podejście, podejmować wyzwania. Idealnie nie jest, ale znacznie lepiej niż kiedyś.
 
swistak
Dodany dnia 02/05/2020 20:17
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1757
Data rejestracji: 11.08.14

Dziękuję za odpowiedzi. Chciałem napisać tutaj o pewnych sprawach, jednak poniższe mi przeszkodziło:

Zdarzają mi się stany euforii. Wtedy "odlatuję" i trudno mi się skupić na pracy czy na wykonywaniu innych zadań. Ma to miejsce, jak czytam czy myślę o rzeczach, które uznaję za wielkie, piękne czy wspaniałe. Dzisiaj mi się to zdarzyło, jak czytałem o [url=https://en.wikipedia.org/wiki/2012_Summer_Olympics_opening_ceremony]ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w 2012 roku[/url] (tych w Londynie), na co natrafiłem w sumie przypadkiem - oraz dalej o [url=https://en.wikipedia.org/wiki/The_Tempest]"Burzy" Szekspira[/url] i kilku innych, dalszych rzeczach. Wczoraj - jak czytałem o [url=https://en.wikipedia.org/wiki/Krebs_cycle]cyklu kwasu cytrynowego[/url] i powiązanych. Nawet nie potrafię się wtedy skupić na czytaniu.

Może to trwać długo, trudno mi później jest wrócić do normalnego stanu i do pracy. Ogólnie można powiedzieć, że pasjonuje mnie wiedza i sztuka i dlatego się tak tym zachwycam.

Mam też swoje wyobrażenia i swój świat wewnętrzny: wyobrażam sobie, że przenoszę się w czasie do średniowiecza (poważnie) i tam przekazuję współczesną wiedzę lub leczę ludzi. Tego typu wyobrażenia też czasami są powiązane z tymi stanami euforii i czytaniem różnych rzeczy (właśnie dlatego czytałem o cyklu Krebsa). Czasami jest to też związane z lękami (bo wyobrażam sobie, że popełniam wtedy jakieś gafy czy zachowuję się nieodpowiednio). Niezbyt komfortowo mi się o tym pisze, ale niech będzie.

Nie wiem, na ile jest to normalne, a na ile znowu zbyt intensywnie siebie analizuję i doszukuję się w swoim zachowaniu zjawisk patologicznych. (Chociaż wiem, że taka wybujała wyobraźnia może być powiązana z niektórymi zaburzeniami osobowości). Być może dlatego kilka lat temu myślałem / podejrzewałem / byłem przekonany, że mam ChAD.
 
swistak
Dodany dnia 03/05/2020 14:32
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1757
Data rejestracji: 11.08.14

W zeszły poniedziałek (20 kwietnia) miałem w pracy silne lęki. Po południu nie byłem już w stanie pracować. Zostawiłem rozkopane zadanie dla klienta, nie byłem w stanie go kontynuować ani nawet napisać kolegom, żeby je przejęli - a było ono dosyć pilne. Wstydziłem się przed tym klientem, że nie zrobiłem tego zadania dla niego wcześniej, co jeszcze bardziej te lęki napędzało.

Moje metody radzenia sobie z lękami (o których tutaj pisałem) nie działały. Dopiero po długim czasie przekazałem to zadanie kolegom.

Szef się o tym wszystkim dowiedział. Już wcześniej przyznałem się przed nim, że mam lęki społeczne. Na szczęście nie spowodowało to dla mnie negatywnych skutków na dłuższą metę (a przynajmniej mam taką nadzieję - nie wiem, czy przedłużą mi umowę w lipcu).

Przyczyny: było to po weekendzie (nie miałem kontaktu z pracą przez weekend, więc lęki były większe), dodatkowo praca wcześniej w tym dniu była stresująca.
 
Nieustraszona
Dodany dnia 03/05/2020 14:42
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

Masz terapię by omówić co się stało?
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
swistak
Dodany dnia 03/05/2020 15:22
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1757
Data rejestracji: 11.08.14

Tak, mam we wtorek zdalnie - chociaż nie wiem, ile czasu na to poświęcimy (jeśli w ogóle będziemy to dokładniej omawiać). Mam teraz terapię co 2-3 tygodnie (raczej co 3).

Jakoś nie pomyślałem, żeby z tego względu umówić się wcześniej na terapię. Być może byłem trochę rozczarowany tym, co terapia może mi dać krótkoterminowo. Raz czy dwa byłem trochę zawiedziony tym, że terapeutka nie skomentowała szerzej tego, co opisywałem - no ale może to nie nadawało się na komentarz.

Na szczęście później się sytuacja z takimi lękami paraliżującymi pracę nie powtórzyła.

------------------

Edycja: Spróbuję głębszej introspekcji. Być może jestem mało krytyczny, jeśli chodzi o moją terapeutkę. Być może ogólnie jestem mało krytyczny w stosunku do innych ludzi, łatwo mi przychodzi wybaczanie, nie chowam urazów, itd.

Bo w sumie terapeutka nie powiedziała mi o terapii schematów, o tym, że mogę osiągnąć większe efekty w innej szkole terapii. Jakoś jeszcze tego tematu z nią nie poruszyłem.
Edytowane przez swistak dnia 03/05/2020 15:30
 
Nieustraszona
Dodany dnia 03/05/2020 16:39
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

Terapie schematów stosuje się gdy nie ma aktywnych zaburzeń/są ogarnięte na osi I w DSM.
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
swistak
Dodany dnia 03/05/2020 17:22
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1757
Data rejestracji: 11.08.14

OK, miałem na myśli ogólnie terapie trzeciej fali (chyba tak to się nazywa).

Zwróciłem teraz uwagę (czytając inny wątek), że moja terapia jakoś nie jest nieprzyjemna / trudna / ciężka dla mnie. Nie wiem, czy jest to dobrze, czy źle. Mam jednak kilka trudnych rzeczy z przeszłości, o których chciałbym powiedzieć terapeutce i spróbować je "dopełnić" (w nomenklaturze terapii Gestalt). Jakoś wydaje mi się, że bez tego moja terapia nie będzie "kompletna".
 
Nieustraszona
Dodany dnia 03/05/2020 17:31
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

No to jej powiedz, zajmie się tym.
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
sigma
Dodany dnia 03/05/2020 17:44
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

A jak się nie zajmie, to może warto rozważyć jakąś zmianę?
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Nieustraszona
Dodany dnia 03/05/2020 18:03
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

Przyszło mi do głowy, czemu masz terapie raz na 3 tygodnie?
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
swistak
Dodany dnia 03/05/2020 19:29
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1757
Data rejestracji: 11.08.14

Moja terapeutka pracuje w nurcie poznawczo-behawioralnym. Trafiłem na terapię krótkoterminową (nie żebym taką sobie wybrał, po prostu taką moja terapeutka prowadzi). U pacjentów, których stan na to pozwala (nie mają ms, itd.) terapeutka po pierwszym miesiącu terapii przechodzi na spotkania co 2 tygodnie. Po prostu tak pracuje, twierdzi, że daje to lepsze efekty.

Teraz spotykamy się co 2-3 tygodnie. Mówiła, że lepiej, żebym chodził do niej dłużej, ale rzadziej. Szczerze mówiąc, miałem się teraz umówić 2 tygodnie po poprzedniej wizycie, ale z tym zwlekałem, więc jest 3-tygodniowa przerwa. Następną sesję mam we wtorek.

W grudniu terapeutka mi mówiła, że powoli zmierzamy do końca terapii (o czym pisałem [url=https://mam-efke.pl/forum/viewthread.php?thread_id=2415&rowstart=760#post_138246]tutaj[/url]), w okolicach grudnia-stycznia sugerowała, że będziemy ją kończyć w okolicach maja-czerwca tego roku. Mówiła kiedyś, że później (jakbym chciał) mógłbym do niej chodzić raz na miesiąc na "spotkania motywująco-wspierające".

Edycja: Nurt poznawczo-behawioralny mi odpowiada bardziej niż psychodynamiczny czy Gestalt.

--------------

Te trudne rzeczy z przeszłości dotyczą głównie wstydliwych zachowań społecznych (nic seksualnego).
Edytowane przez swistak dnia 03/05/2020 19:31
 
Nieustraszona
Dodany dnia 03/05/2020 19:35
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

Hm... Ja tez jedna terapie przeszłam w poznawczo-behawioralnej i owszem potem rozrzedza się spotkania, ale nie już po pierwszym miesiącu. Nie wiem co o tym myśleć.
Edytowane przez Nieustraszona dnia 03/05/2020 19:36
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
Klara
Dodany dnia 03/05/2020 20:25
Awatar

300% normy


Postów: 7047
Data rejestracji: 16.04.12

Moze lepiej pomyśleć o innej terapeutce? Takiej, która będzie chciała się spotykać przez tydzień przez dłuższy czas niz miesiac.
Wszystko to, co mam, to ta nadzieja, że życie mnie poskleja
 
swistak
Dodany dnia 03/05/2020 20:29
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1757
Data rejestracji: 11.08.14

[quote]moja terapia jakoś nie jest nieprzyjemna / trudna / ciężka dla mnie.[/quote]
MSPANC: bardzo dobrze by tutaj pasował łaciński przymiotnik durus/dura/durum (twardy, szorstki, nieprzyjemny) - ten od "dura lex, sed lex" i "dura mater" (twardówka, zewnętrzna z opon mózgowych). To tyle lansu (nie znam łaciny, ale trochę się jej uczyłem i uważam ją za piękny język).

-------------------

A teraz trochę z innej działki. Miałbym pytania dotyczące BDSM:

1. Jaka jest szansa, że mając takie skłonności będę w stanie dobrze funkcjonować w "normalnym", waniliowym związku, z partnerką, która nie miałaby takich preferencji? Nie za bardzo mi odpowiada bowiem dobieranie sobie kobiety pod tym kątem a nie każda miałaby ochotę na takie urozmaicenie życia seksualnego.

2. Czy tych preferencji seksualnych da się pozbyć, np. na terapii? Nie pytam się, czy należy / czy powinienem to zrobić / czy jest to zgodne z kodeksem postępowania terapeuty, itd., tylko czy jest to możliwe?

Jestem prawiczkiem - jeszcze nie współżyłem. Od ok. 10 lat jak oglądam (czy czytam) pornografię, to tylko taką. Podobne myśli seksualne miałem już, jak byłem nastolatkiem (z kobietą na dole). Nie masturbuję się. Zwykle oglądam / czytam z kobietą na dole (maledom / lesdom). Mój dziadek był tłamszony przez moją babcię, co podchodziło pod przemoc psychiczną - być może dlatego unikałem czytania opowiadań z facetem na dole (femdom). Jednak jak je czytałem, to również mnie podniecały. Jak czytam opowiadania z kobietą na dole, to czasami (często?) identyfikuję się z tą kobietą.

Jakby ktoś wolał, to chętnie pogadam o tym na privie. W ogóle możecie mi zawsze wysyłać PW na dowolny sensowny temat, nie uznam tego za nagabywanie.
 
Alia
Dodany dnia 03/05/2020 20:45
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 2831
Data rejestracji: 01.09.09

W mojej terapii spotkania z założenia odbywały się co dwa tygodnie, za to trwały 90 minut, ale to chyba specyfika nurtu intensywnej krótkoterminowej terapii psychodynamicznej. I odbywały się regularnie co 2 tygodnie o tej samej godzinie, zapisana byłam na 2-3 miesiące do przodu.
 
Nieustraszona
Dodany dnia 03/05/2020 20:48
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

Generalnie sam fakt takich fantazji nie jest powodem do terapii. Jednak jeżeli Ci to przeszkadza już tak.
Co do tego czy będzie w zwiazku z kobieta bez takich preferencji to zależy od wielu czynników. Pogadaj z terapeutką.

Alia moja terapia jest też co 2 tyg 1,5h - terapia schematu. Mogłabym być co tydzień, ale finansowo poki co musi byc tak.
Edytowane przez Nieustraszona dnia 03/05/2020 20:50
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
sigma
Dodany dnia 03/05/2020 21:00
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Jeśli coś jest niezgodne z kodeksem terapeutycznym - to jednocześnie jest niemożliwe, bo nikt tego nawet nie będzie próbował robić. To tak na marginesie.

Podstawową kwestią w diagnozowaniu zaburzeń preferencji i w ewentualnym leczeniu ich jest stwierdzenie, czy jakaś preferencja jest jedyną możliwą drogą osiągnięcia satysfakcji, czy tylko jedną z możliwości.
W "waniliowym" związku można się spełniać, lubiąc BDSM, ale raczej pod warunkiem, że BDSM nie jest jedynym możliwym wyzwalaczem.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
swistak
Dodany dnia 05/05/2020 22:44
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1757
Data rejestracji: 11.08.14

Dziękuję za odpowiedzi. Do tego jeszcze chciałbym wrócić, tymczasem podsumowanie terapii:

- mam wyjść z domu, postarać się iść do psychiatry osobiście (powoli mi się leki kończą) i za 2 tygodnie mieć terapię nie-zdalnie. Od momentu zamknięcia szkół praktycznie nie wychodziłem z domu,

- powiedziałem o tych stanach euforii. Pani się zaczęła zastanawiać, czy tego nie wyolbrzymiam, jednak tego nie rozstrzygnęła,

- jestem mało samodzielny (jak wiadomo), pani mówiła trochę o mojej aktywizacji i dlatego:

- mam założyć profil na portalu randkowym. Pani mi poleciła eDarling ze względu na tworzenie profilu osobowości i dobieranie ludzi podobnych do siebie (spokojna osoba powinna być też ze spokojną osobą). Tylko, że ten portal jest skierowany do "singli poszukujących poważnego i długotrwałego związku", do czego ja się jeszcze nie kwalifikuję + wiele innych wątpliwości.
 
swistak
Dodany dnia 06/05/2020 19:50
Awatar

Złoty Forumowicz


Postów: 1757
Data rejestracji: 11.08.14

Umówiłem się na wtorek do psychiatry, idę do niego osobiście. Wiązało się to z dłuższą dyskusją domową (bo koronawirus), mama nazywała mnie "naprawdę złym człowiekiem" i twierdziła, że "nie mam ludzkich uczuć". Mama się boi bardzo wirusa, tego że zachorujemy, itd. Na zakupy jeździ, ale mówi, że się boi. Twierdzi, że pójście do lekarza to większe ryzyko niż zakupy.
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Nasze FOTO W wolnym czasie 409 21/10/2021 21:41
2013 nasze marzenia, nadzieje, plany Porozmawiajmy 62 17/01/2021 18:00
Nasze pupile ^^ W wolnym czasie 59 17/07/2020 07:58
Góry Porozmawiajmy 11 10/03/2016 19:15
Moje góry i doliny... Nasze wątki - część otwarta 1 09/08/2015 20:33

50,281,271 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024