Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Porozmawiajmy
Strona 1 z 2: 12
|
religia czy etyka
|
|
martyna |
Dodany dnia 23/12/2013 13:50
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
nie wiem jak zatytuować ten wątek więc tak strzeliłam. Zastanawiam się jak to jest u osób, które nie wierzą i tutaj nie chodzi mi tylko o święta ale ogólnie, jest wiele obrzędów/świat dla osób wierzących, jak do tego podchodzą osoby niewierzące? robicie szopkę ? ubiegacie choinki? jak tłumaczycie dzieciom kto to był Jezus? roraty ? droga krzyżowa? Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
tajfunek |
Dodany dnia 23/12/2013 13:58
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
a mnie wkurza jak słyszę, czytam jak osoba niewierząca pisze,że przezywa święta,bo co ona przezywa jak nie wierzy, a święta typu Boże Narodzenie,Wielkanoc to święta czysto religijne. W ich jakies tam przezywanie po prostu nie wierzę. |
|
|
martyna |
Dodany dnia 23/12/2013 14:12
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
mam znajomą rodzinę ona i dzieci wierzą on nie i w sumie nic w tym niezwykłego poza tym że to on nie może doczekać sie wigilijnej wieczerzy, śniadania wielkanocnego, ogniska w ZDŚW. itp to mnie dziwi trochę Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Ren31 |
Dodany dnia 23/12/2013 14:17
|
Rozgrzewający się Postów: 26 Data rejestracji: 17.12.13 |
Jestem chrzescianką,z wyboru moich rodzicow a nie mnie samej,musze przyznać ,że jestem na nich zła,bo ja osobiscie nie wierze w te brednie o Maryi Dziewicy itd...dla mnie to wymysły nic więcej.Gdy będe miała dzieci,dam im wolny wybór,mogą być chrzescianami ale wcale nie muszą-to będzie ich decyzja i ja ją uszanuje.Wole szkołę magii niż kościół |
|
|
martyna |
Dodany dnia 23/12/2013 14:30
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
[quote]nie wierze w te brednie o Maryi Dziewicy[/quote] Reni niektórzy w to wierzą i nie są na nich brednie. Teraz jesteś dorosła więc sama możesz wybierać w co wierzysz, a magia jest w nas Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Ren31 |
Dodany dnia 23/12/2013 14:32
|
Rozgrzewający się Postów: 26 Data rejestracji: 17.12.13 |
Ja oczywiście szanuje ludzi,którzy wierzą w kościół.Żeby się nikt nie obraził,że tak napisałam.
Edytowane przez Ren31 dnia 23/12/2013 14:33 |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 23/12/2013 16:33
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Święta od dawna nie mają wyłącznie religijnego wymiaru. Są także elementem tradycji i obiektem komercyjnym. Nawet jeżeli ktoś żyje na co dzień bez religii, to w okresach okołoświątecznych nie sposób uciec od tego. Bo w najbliższym otoczeniu ktoś zawsze święta obchodzi, bo święta to okres wymuszonego wolnego od pracy itd.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
martyna |
Dodany dnia 23/12/2013 16:42
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Perfidia jak tłumaczysz Szkodnikowi tradycję z którą się spotyka np w szkole? jasełka itp
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 23/12/2013 16:46
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Tak samo jak tłumaczę bajkę o smoku wawelskim.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
tajfunek |
Dodany dnia 23/12/2013 16:51
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
Wymuszonego wolnego, a Ciebie to wolne nie cieszy Bo mnie każdy dzień wolny od pracy cieszy |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 23/12/2013 16:56
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Świątek, piątek czy niedziela ja mam tyle samo obowiązków. Ale nawet gdybym pracowała poza domem - owszem, wolne jest fajne, ale wtedy, gdy ja tego chcę, a nie dlatego, że karpie mają okres
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
martyna |
Dodany dnia 23/12/2013 16:59
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
jecie potrawy wigilijne? karpia kutię etc? a co z religią w szkole jeśli jest w środku zajęć ? sorry że tak wypytuję ale nie mam znajomych z dziećmi niewierzących. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
sensitivechild |
Dodany dnia 23/12/2013 17:03
|
Platynowy forumowicz Postów: 2771 Data rejestracji: 04.12.10 |
Mnie jakoś nie razi to, że ktoś nie wierzy i traktuje Święta jako tradycję, bo tradycja to piękna i szał świąteczny wszystkim się udziela, choć dla mnie to są ważne dni i mają głębszy wymiar. No, ale to dla mnie. Jestem jednak uczulona na pseudo-katolików, obłuda mnie mdli. [color=#ff00cc]''Two and a half years ago, hell came to pay me a surprise visit" Andrew Solomon[/color] [b][color=#ff9900] "-Puchatku? -Tak Prosiaczku? -Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę - Chciałem się tylko upewnić, |
|
|
martyna |
Dodany dnia 23/12/2013 17:05
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Sensi ale mnie też nie razi a ciekawi ta druga strona . Tą po której jestem znam a tą drugą nie.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 23/12/2013 17:10
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Nie robimy kolacji wigilijnej. Jemy po prostu obiad - tak jak co dzień. Co do potraw świątecznych - różnie z tym bywa, ale zwykle gotuję coś tradycyjnego, co wszyscy lubimy. Np. jutro na obiad będziemy jeść barszcz z uszkami i pieczonego kurczaka. A w środę pierogi z suszonymi śliwkami, a w czwartek pizzę sobie upieczemy (w ramach zajęć dla wszystkich). Choinkę mamy, bo dzieci lubią - i ubierać i jak sobie stoi i świeci. To też jest pretekst, żeby coś porobić razem - jakieś ozdóbki i potem ubieranie. Opłatkiem się nie dzielimy. Prezenty są, bo babcie i ciocie przysyłają. Od nas też, bo lubimy kupować prezenty. Jak religia wypada w środku zajęć, to Szkodnik idzie na świetlicę. Teraz jest fajnie, bo ma w klasie kolegę, który też na religię nie chodzi, to sobie razem coś robią. W ogóle Szkodnik uwielbia chodzić na świetlice, więc dni, w których jest religia w planie, to jego ulubione. [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
sigma |
Dodany dnia 23/12/2013 18:10
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
To bardzo podobnie, jak w moim domu rodzinnym, odkąd nie jesteśmy dziećmi. Jak byłyśmy mniejsze, to rodzice nam robili typową wigilię, żeby nam nie było przykro, a my z siostrą w niej uczestniczyłyśmy, żeby rodzicom nie było przykro Jak się w końcu zgadaliśmy, to sobie odpuściliśmy, i zostały nam te fragmenty tradycji, na które akurat mieliśmy ochotę - czyli odpadły wizyty u rodziny, odświętna kolacja na białym obrusie i znienawidzony opłatek, a zostały okołowigilijne potrawy jedzone w tym czasie (dla mnie - barszcz i pierogi, dla rodziców - do tego uczta rybna, ale ja ryb nie jadam ) i choinka - dla taty głównie, on co roku chciał i z wielką nadzieją zawsze pytał, czy będziemy ubierać Ale teraz od kilku lat rodzice mają inaczej pokój umeblowany i z choinki zrezygnowali, bo się nie mieści Święta w Polsce zdecydowanie nie mają tylko wymiaru religijnego. Poza sferą religijną jest po prostu tradycja, jak by nie było - pogańska I na szczęście żyjemy w takich czasach, że z tej tradycji można sobie dowolnie czerpać. Edytowane przez sigma dnia 23/12/2013 18:11 karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Life |
Dodany dnia 23/12/2013 19:07
|
Platynowy forumowicz Postów: 3356 Data rejestracji: 26.02.10 |
U mnie też Święta mają aktualnie wymiar tradycji, a nic z religii. W rzeczywistości, która często zmusza do biegu i brakuje czasu czasami nawet na to, by się podrapać- są dobrą okazją, by pobyć ze sobą, zrobić coś razem, cieszyć się z samego faktu bycia razem, do zwolnienia tempa, zrobienia rachunku, co tak naprawdę dla mnie jest ważne i cieszenia się z tego, co mam. A jak mam ochotę ubrać choinkę, to ubieram, a jak nie, to nie. Ale ze święconką i na pasterkę nie chodzę Edytowane przez Life dnia 23/12/2013 19:09 [b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu [/color][/b] Dla odmiany szczęśliwa i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło |
|
|
Alia |
Dodany dnia 23/12/2013 22:01
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 2831 Data rejestracji: 01.09.09 |
Moi rodzice nie są religijni, ale za to bardzo tradycyjni. Wobec czego mieliśmy zawsze wieczerzę wigilijną z choinką, tradycyjnymi potrawami i prezentami, a na Wielkanoc dzieliliśmy się jajkiem. Na pasterkę czy rezurekcję nie chodziliśmy, I nie czułam w tym nigdy żadnej obłudy. Zwłaszcza mój ojciec jest wielkim wielbicielem tradycji i to wszystko sprawia mu dużą przyjemność. Choć dość szybko odpuściliśmy sobie karpia, bo nikt u nas nie lubi. Teściowie też nie są tak naprawdę religijni, ale w święta "do kościółka" trzeba pójść. Bo tak wypada. I to już dla mnie trąci obłudą. |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 23/12/2013 23:04
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
U mnie jest tradycyjnie - oplatek, choinka, barszcz z uszkami (bez karpia bo nie lubimy). Było religijnie, teraz chodzę w święta do Kościoła i mnie to ni ziębi ni grzeje.
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 26/12/2013 09:39
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
[url]http://www.edziecko.pl/edziecko/1,80257,13071630,Ateisci_i_Boze_Narodzenie___dlaczego_swietuja_i_co.html#BoxLSTxt[/url]
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Strona 1 z 2: 12
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
czy po ed można się odchudzać? | Zaburzenia odżywiania | 12 | 06/09/2021 20:51 |
Czy z diagnozą F20 można być szczęśliwym ? | Schizofrenia | 34 | 06/07/2021 06:05 |
czy można rozładować ogromne napięcie w borderline? | Zaburzenia osobowości | 3 | 28/05/2021 13:44 |
czy depresja jest uleczalna? | Depresja | 78 | 16/04/2020 12:11 |
Czy ja mogę mieć CHAD? | Przedstaw się | 4 | 20/01/2020 23:34 |