23 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: Sprawy organizacyjne :: Przedstaw się
 Drukuj temat
Hej.
silence
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 11/09/2013 20:47
Rozgrzewający się


Postów: 6
Data rejestracji: 11.09.13

Hej Smile Znalazłam się tu, bo ostatnio jakoś tak... sobie nie radzę.

Od roku już walczę z umiarkowaną depresją bądź dystymią, nikt nie potrafi mi powiedzieć, co właściwie ze mną jest. Do tego dochodzi jeszcze fobia społeczna, więc nie jest lekko.

Co jeszcze... Mam 18 lat, jestem z Wrocławia i czuję się strasznie samotna.
 
Pogodna
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 11/09/2013 21:07
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

Witaj !
Dostajesz dostęp do innych treści na forum Smile
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać.
 
Life
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 12/09/2013 18:23
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3356
Data rejestracji: 26.02.10

Witaj!!! Smile
[b][color=#00cc00]Bój się i idź do przodu Wink[/color][/b]

Dla odmiany szczęśliwa Grin
i wkur@@@na... Aaa... Już mi przeszło Pfft
 
hope
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 12/09/2013 22:32
Awatar

Startujący


Postów: 118
Data rejestracji: 15.04.13

Hejka! Smile
Agapi tha mas schisei xoria.
 
majart
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 12/09/2013 22:43
Rozgrzewający się


Postów: 1
Data rejestracji: 12.09.13

Hej!
Napisz proszę coś więcej, np. u jakich specjalistów już byłaś, co powiedzieli i czy leczysz się farmakologicznie. Ja przechodziłam przez fobię społeczną i agorafobię. Od ponad 10 lat można powiedzieć, że moje fobie minęły. Pomocne okazały się terapia + odpowiednie leki.
PozdrawiamSmile
 
Rat
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 13/09/2013 13:48
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 3056
Data rejestracji: 07.02.11

witaj Smile
Tak jak poprzedniczka napisała , jeśli możesz opisz coś więcej .
pozdrawiam Smile
[color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że
Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color]
 
https://sknerus.pl/pl/pp/301470/456
borcio
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 13/09/2013 20:36
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 784
Data rejestracji: 15.08.12

Cześć Smile
[color=#009966][b]"Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć"
Georges Bernanos[/b][/color]
 
silence
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 13/09/2013 23:32
Rozgrzewający się


Postów: 6
Data rejestracji: 11.09.13

Dziękuję za miłe powitanie Smile
Więc moja historia z zaburzeniami psychicznymi rozpoczęła się około roku temu. Trafiłam do psychiatry. Stwierdzono u mnie umiarkowaną depresję. Skierowano mnie na terapię do psychologa, niestety przez moją nieśmiałość i brak zaufania do ludzi nie potrafiłam się za bardzo otworzyć... Po pewnym czasie (jakichś 2-3 wizytach) pani psycholog stwierdziła, że tak właściwie to nic mi nie jest, że to tylko przejściowe. No więc przestałam do niej chodzić.

Od tamtego czasu szukam, a właściwie moi rodzice szukają, dobrego psychologa, któremu udałoby się do mnie dotrzeć. U mnie jest niestety ten problem, że nie mogę pozwolić sobie na terapię prywatną, ze względu na kosmiczne ceny :/ Więc tułam się od jednej przychodni do drugiej, starając się dostać z NFZ-tu Smile

Leki miałam przepisane, lekkie antydepresanty, ale ostatecznie nie zdecydowałam się brać - nie było wtedy jakoś strasznie źle, a rodzice też mieli duże zastrzeżenia i ciągle mnie przekonywali, że przecież dam sobie radę bez tego.

Ostatnio niestety robi się coraz gorzej, wszystko stało się obojętne, nic nie ma znaczenia, czasem nawet nie mam rano siły, by wstać z łóżka... Nie mogę się kompletnie do niczego zmotywować, a za niedługo matura... Dlatego coraz bardziej zastanawiam się nad lekami, bo sama nie mam już siły.

Uf, ale się rozpisałam Grin
 
Energetyczna
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 14/09/2013 10:35
Awatar

Medalista


Postów: 542
Data rejestracji: 27.04.13

witaj Silence

mam nadzieję że znajdziesz kogoś odpowiedniego
" Ko­bieta jest or­ga­niz­mem ul­tra­dos­ko­nałym. Pot­ra­fi się re­gene­rować po ek­stre­mal­nie ciężkich doświad­cze­niach. Przet­rwa wszystko. "
 
Em
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 14/09/2013 17:01
Awatar

Finiszujący


Postów: 222
Data rejestracji: 10.01.12

cześć!
Ja bym spróbowała z tymi lekami..
 
Beza
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 14/09/2013 17:36
Rozgrzewający się


Postów: 2
Data rejestracji: 14.09.13

witam jestem nowa pozdrawiam wszystkich , życzę udanych rozmówWink
 
Basienka
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 14/09/2013 20:57
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 775
Data rejestracji: 31.08.13

Witaj silenceSmile i witaj Beza - może napiszesz coś o sobie?Smile
 
Beza
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 14/09/2013 22:51
Rozgrzewający się


Postów: 2
Data rejestracji: 14.09.13

hej, mam zaburzenia dwubiegunowe , chciałabym dowiedzieć się jak reagują wasze połówki na to że zdiagnozowano u Was chorobę, u mnie z tym kiepsko. Nie zdawałam sobie sprawy z choroby, dopiero niedawno pobiegłam do lekarza bo nie dałam rady, teraz biorę leki , jest lepiej . Na sama wiadomość że to choroba psychiczna reakcja była typu " to nie mnie dotyczy". Chętnie porozmawiam jak sobie radzić z takim problemem
 
martin
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2013 20:52
Rozgrzewający się


Postów: 18
Data rejestracji: 15.09.13

Pogodzić się z faktem, ze choroba cie dotkneła.Zaakceptowac to taki jakim jest.Przyjmować leki i starac sie czerpać z życia jak najwięcej radości Smile
 
Insomnia
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2013 21:35
Rozgrzany


Postów: 68
Data rejestracji: 11.07.13

Moja połowka bardzo mnie wspiera i martwi sie o mnie. Raczej nie daje mi do zrozumienia, ze niszcze przez to zwiazek to ja chcialabym zeby odszedl ode mnie ze wzgledu na chorobe. Ale poki co choroba nie przeszkadza nam byc razem:-) wierze ze i tak będzie u was
F31
 
yotam
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 15/09/2013 22:34
Rozgrzewający się


Postów: 12
Data rejestracji: 15.09.13

U mnie choroba moja spowodowała wybuch wszelkich najlepszych uczuć względem siebie. Początkowo mąż uważał, ze depresja (od tego się u mnie zaczęło) to wymysł współczesnego świata i łatwe wytłumaczenie na "nie chce mi się". Kiedy było ze mną tak źle, że było mi obojętne czy następnego dnia sie obudzę, czy nie, kiedy w końcu poszłam do lekarza i zaczęłam brać leki, mąż zrozumiał, że to nie moja zła wola, ale choroba. Teraz sam szuka wiedzy i bardzo mnie wspiera. On i moja córka i siostry i mama.

Silence - moja pierwsza Pani doktor uważała, że stany manii które u mnie występują, to "radość życia", a ja wymyślam. W końcu zmieniłam lekarza, który potwierdził tylko moje obawy. Więc szukaj aż do skutku.

Co do fobii społecznej. Też to mam. Lubię mieć swoją przestrzeń i nie lubię, kiedy ktoś w nią wkracza.
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Hej Przedstaw się 7 28/09/2022 21:46
Hej :) Przedstaw się 4 30/11/2020 07:30
Hej Przedstaw się 7 23/02/2020 12:29
hej i pytanie Przedstaw się 6 02/10/2019 22:18
Hej Przedstaw się 6 08/11/2018 17:27

51,674,044 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024