25 Kwietnia 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
6 dni Offline
Klara Klara
4 tygodni Offline
Nieustraszona Nieustraszona
4 tygodni Offline
swistak swistak
7 tygodni Offline
Alia Alia
7 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: Hernandez...
Ogółem Użytkowników:2,202
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: O psychiatrii :: Otępienie
 Drukuj temat
pogasły światła i zamknei niebo...
Nieustraszona
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 22/05/2013 23:30
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

Jest dużo aspektów posiadania w rodzinie osoby z organicznymi zaburzeniami pamięci czy zachowania. Ja skupie sie na odczuciach mojej rodziny przechodzącej prze kolejne etapy choroby ojca.

Nie pamiętam daty, pamiętam, że wróciłam ze szkoły. Już po zapachy w domu czulam, że jest. Spojrzałam do pokoju ojciec leży jak zwykle zasikany tym razem goły, ale kto go tam wie. Dzień wcześniej chciał wychodzić z domu w mamy płaszczu i bez butów - pewnie znowu miał jakąś postać ataku padaczki...
Wieczór stan ojca się nie poprawia wzywamy karetkę, nie jesteśmy pewne, ale dyspozytorka wysyla. Ratownicy są super, pocieszają nas mówią, że nie my pierwsze nie my ostatnie wzywamy w takiej sprawie karetke.

Szpital: Ojciec ma guza wielkości pięści w lewej półkuli. - [b]niedowierzanie, złość, żal, [/b]że psychiatra też brał wcześniejsze objawy za alkoholizm. Lekarze z pretensjami, że nawet przy padaczce alkoholowej musi byc konsultacja neurologiczna. Najtrudniejsza decyzja do podjęcia w życiu operować czy nie. Operacja go nie uratuje, ale moze wydłużyć żyje albo go zabić [b] strach, poczucie odpowiedzialności[/b]. Żyjemy na pełnych obrotach ja w transie, paradoksalnie mało pamiętam.
Na neurochirurgii ojciec leży w pasach, bo jest splątany, próbuje wstać z łóżka. [b]szok, złość, smutek[/b] umnie jakieś takie spowolnienie.

Operacja się udała, ojciec wraca do domu. Ma afazje mieszaną, ale rozumienie bardzo mocno sie ucierpiało. Pierwze słowa tak typowe dla afatyków [i]kurwa mać[/i] - [b]radość[/b]. Ojciec powoli wstaje, przechodzi radioterapie. Chwilami jest lepiej.

Patrzymy jak gaśnie w oczach zaczynamy [b]żałować decyzji o operacji, czujemy, że byłoby dla niego lepiej, żeby nie żył[/b]. A on przestaje wychodzić z domu, przez sterydy tyje i ma ciągly apetyt. [i]Ojciec robi się złośliwy, gwaltowny nie kontroluje swoich zachowań (raz wysikał się na przystanku pełnym ludzi)[/i] - [b]wstyd, bezsilnośc, gniew[/b].

Towarzyszy nam [b]strach[/b] bo ojciec coraz częściej odkręca gaz i stawia na niego talerz, nie wiemy czy jak wrócimy do domu nie bedzie się palil. Zatrudniamy kogoś do pomocy, jest łatwiej.

[u]Wojna o pampersy [/u]
Kawałki pampersa poroswalane w całym domu, bo je ściągał, nie chciał nosić. Podłogi zmywane domestosem przez kałuże moczu, które często na nich są. [b]ból, straszny kiedy patrzy się jakktoś powoli odchodzi[/b]. Ojciec jest coraz bardziej złośliwy.

Kiedy przestaje chodzić nie przyjmuje tego do wiadomości i nadal próbuje wstawać - [b]bezsilnosć, złość, na smutek nie ma czasu[/b]. Kiedy trafia do hospicjum mamy chwilę wytchnienia.

On: przestaje nas poznawać [b]ból, złość, smutek[/b], zaczynają się problemy z coraz większym splątaniemi dezorientacją. Gdy ojciec robi kupe zanim ktoś zdązy go przewinąć wkłada rękę do pampersa, wącha, smakuje [b]wstręt, żal, ból[/b].

Gorączka mózgowa - dzwonią z hospicjum, stan ojca sie pogorszył jest nieprzytomny ma gorączkę mózgową (jest móżg nie reguluje temperatury). Lekarze mówią, że może to przeżyć, ale będzie gorzej. Zadajemy sobie pytanie jak to gorzej niż teraz i [b]modlimy sie w duchu, zeby to był koniec[/b]. Ojciec umiera, nie ma mnie przy nim to trudne i gdzies tam boli mnie do dziś.

Smierć miał piękną, bez bólu, krzyków, po prostu zasnął.
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
Perfidia
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 23/05/2013 08:42
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Poruszająca historia. Dla mnie trochę znajoma, choć tylko z drugiej ręki. Najbardziej przeraża mnie to, że gdy otępienie postępuje, to człowiek wydaje się tracić to, co dobre - empatię, cierpliwość, zahamowania, a wszystko to, co może ranić uwypukla się. Myślę, że osoby, które na co dzień są opiekunami bliskich z otępieniem potrzebują wsparcia psychologicznego nawet bardziej niż ich podopieczni. Czasem ciężko jest pamiętać o tym, że te wszystkie dziwne, okropne i obrzydliwe rzeczy, które robi chory nie są przejawem złośliwości, tylko choroby właśnie.

Nieustraszona, wiele przeszłaś w związku z chorobą ojca, dziękuję, że znalazłaś w sobie siłę, żeby tak na spokojnie to wszystko opisać tutaj. Pozdrawiam ciepło Kwiatek
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
Nieustraszona
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 23/05/2013 19:19
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

Dzięki Perfidia, wiesz jak teraz na to patrze to na usta ciśnie się:

O kurwa ja to przetrwałam
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
tajfunek
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 23/05/2013 19:55
Awatar

300% normy


Postów: 7284
Data rejestracji: 31.05.09

Człowiek nie raz nie jeste świadom swojej siły.
Ty jak widać masz jej dużo.
Wiele przeszlas, tylko Ty wiesz ile Cię to kosztowało.
 
Nieustraszona
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 24/05/2013 23:01
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

Chyba to byl fall start... boi, a jeszcze wczoraj bylam z siebie dumna ze to opisalam i sie nie rozsypałam.
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
Przeskocz do forum:

50,288,818 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024