20 Kwietnia 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Hernandez Hafsa Hernandez Hafsa
1 dzień Offline
Klara Klara
3 tygodni Offline
Nieustraszona Nieustraszona
3 tygodni Offline
swistak swistak
6 tygodni Offline
Alia Alia
7 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: Hernandez...
Ogółem Użytkowników:2,202
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
Nie czuję się bezpiecznie z ....
Makro
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 01/10/2011 21:43
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Zastanawiałem się nad tym wątkiem, jednak mam wrażenie że konieczne staje się ustosunkowanie do pewnych wydarzeń, które miały tutaj miejsce. Sytuacje były bardzo niesympatyczne, dopływały do mnie sygnały że forum przestaje być bezpiecznym miejscem.

Chciałbym napisać, że te wojny są właśnie efektem dbania o bezpieczeństwo wszystkich "efkowiczów". Jak do tej pory udawało się funkcjonować w oderwaniu od diagnoz, nie zważać na specyficzność osób funkcjonujących na forum. Jednak nawet korzystając z bazy wiedzy zawartej na mam eFce można przypuszczać, że idealnie na forum po prostu nie będzie.

Zawsze może się stać, że ktoś z idealizacji przejdzie we wrogość, może się okazać że inna osoba ma amputowane "sumienie", inna osoba z kolei będzie się zmieniać jak w kalejdoskopie.

Czyli jedyną formą działań, która może pozwolić na zapewnienie chociaż namiastki bezpieczeństwa jest trzymanie się regulaminu. Dlatego proszę Was o dbanie o to miejsce. Jeżeli konsekwentnie nie będziemy pozwalać na naruszanie spokoju, to częstotliwość konfliktów zmaleje. Co może powstrzymać lepiej naganne zachowania, niż przekonanie, że trzeba będzie zmierzyć się z konsekwencjami?

Dla ułatwienia komunikacji zakładam wątek "Nie czuję się bezpiecznie z..."
Ten wątek ma służyć do sygnalizowania w [b]dojrzały[/b] sposób sytuacji, które w taki lub inny sposób szkodzą. Niech to będzie raportowanie rozmów o kg, dietach, autoagresji i wszystko co wywołuje niepokój.

Kończąc jak Kennedy "Nie pytaj co forum zrobiło dla ciebie, powiedz co ty zrobiłeś dla forum."
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Pogodna
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 01/10/2011 23:51
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

Po dłuższym nie zaglądaniu na forum odniosłam bardzo dziwne wrażenia. Wydaje mi się, że większość konfliktów powstaje z jednej prostej przyczyny. Jako członkowie forum, większość chce się poczuć kimś ważnym, docenianym, mądrym, być może od otoczenia tego nie dostaje więc tu jest idealne miejsce na słowne pstykańce i nie wiem czemu wydaje mi się, że ciężko jest powiedzieć ok- mój tok myślenia rzeczywiście poszedł w dziwną stronę i byłoby po problemie - tu jest jakieś udowadnianie - ale jeszcze nie wiem czego. Dałam się sama w to wkręcić jakiś czas temu, kiedy większość mojego czasu pochłaniało forum. Pamiętacie mnie i moje wątki np. o kosmetykach - teraz wiem, że to było przeniesienie mojego problemu nie będę pisała jakiego bo nie o to chodzi.
Wydaje mi się, że internet jest w tym przypadku bardzo zgubny, powstaje tu specyficzny mikroklimat, a my jak jeże szukamy kiedy wystawić kolce. Ja rozumiem, że większość tu ma efkę jakąś, ale byłabym za tym, żeby każdy kto się leczy skonsultował przebywanie na tym portalu ze swoim lekarzem, bo kurcze tu miało być wsparcie ale ja zaczynam widzieć tu wielkie zagrożenie nawet w tym wsparciu. Przykład tajfunka- i jej pożegnania z mamą- tak się zastanowiłam, czy na jej etapie można jej powiedzieć to nie jest normalne że żyjesz w takim przekonaniu - i tu nie mam pretensji do osób które to napisały, bo chcą jak najlepiej- ale skąd można wiedzieć, co jest na tym etapie bezpieczne? Jestem za tym, żeby przepracowała to z terapeutą a wydaje mi się czasem w wielu wątkach, że my zamiast pomagać szkodzimy, bo mieliśmy być wsparciem, ale znowu do wsparcia nikt nas nie szkolił. U człowieka zdołowanego wystarczy dobre słowo, ale tu zaczyna się pouczanie a kurcze nie jestem pewna czy to droga dobra.

Następna kwestia. Czy nie myślicie, że dla niektórych forum stało się domem? Że to już jest uzależnienie i trochę zamknięcie się w tej kopule i liczenie, że przyjdzie się tu napisze i zawsze znajdzie się ktoś kto pocieszy. Ja myślę, że takie za bardzo wkręcanie się w to życie forumowe jest niebezpieczne. Tak jak ja to widzę przeżywanie życia na forum powinno mieć niewielki procent, a rozwiązywanie spraw na zewnątrz to powinno być priorytetem. Nikogo tu nie wyśmiewam czy coś ale chciałabym zmusić do refleksji czy forum ma pomóc wyjść z efki czy być dodatkiem do efki.

Przyjaźnie. Jak dla mnie fajnie się niektórych czyta, ale jeśli się z kimś chcę zaprzyjaźnić to jest PW, są komórki, gg czyli jego odejście z forum nie powinno być stratą. Można to przeanalizować, fajnie mi się kogoś czytało, szkoda, że już nie pisze ale nie brać na litość i nie wkręcać sobie - bo to chyba jakaś urojona przyjaźń...

Kończąc, nie czuję się bezpiecznie bo boję się, że to co chciałabym napisać mogłoby kogoś przygnębić, ale bardzo chcę to napisać i biję się z myślami. Boję się, że pod nieuwagę spokojnej sielanki rodzą się tu związki intetnetowo-przyczynowo-toksyczne.

Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać.
 
sigma
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2011 00:04
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

[quote]Przyjaźnie. Jak dla mnie fajnie się niektórych czyta, ale jeśli się z kimś chcę zaprzyjaźnić to jest PW, są komórki, gg czyli jego odejście z forum nie powinno być stratą. Można to przeanalizować, fajnie mi się kogoś czytało, szkoda, że już nie pisze ale nie brać na litość i nie wkręcać sobie - bo to chyba jakaś urojona przyjaźń...[/quote]
Zgadzam się, że jeśli z kimś się przyjaźnię, to jego odejście z forum przyjaźni nie zakończy. Natomiast czy nie powinno być stratą? Dla mnie odejście stąd osoby, z którą kontakt poza forum mam nadal, stratą było i tak - stratą jednej z form kontaktu.

Natomiast poza przyjaźniami istnieją też znajomości nie aż tak bliskie. Takie, które się do forum ograniczają. Czy takich znajomości nie mogę żałować? Trudno mi przyjąć, że albo się z kimś przyjaźnię, albo jest dla mnie tylko zupełnie nieistotnym "kimś, kogo fajnie się czyta".
Jeśli z kimś rozmawiam, wymieniam z nim myśli, jest między nami jakaś interakcja - to tworzy się relacja. Jak ta relacja nagle się kończy, to jest mi przykro.
Nie sądzę, żeby pisanie o tym było braniem kogoś na litość.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Pogodna
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2011 00:20
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

Sigma masz prawo odbierać to jak chcesz ja napisałam z mojego punktu widzenia. Napisałam, że szkoda, że Perfidia już pisać nie będzie ale dla mnie to zrozumiałe w jej obecnym stanie. Nie wiem na ile Wasza relacja internetowa była mocna, dalej trzymam się przekonania, że skoro na tyle mocna żeby jej żałować to są jeszcze telefony, e-maile. Więc dla mnie relacja się nie kończy zawsze można raz na tydzień czy ileś napisać: "Co u Ciebie" czy coś w tym stylu.

Mi się wydaje, że tu nie chodzi tylko o to, co Perfidia pisała tylko o funkcje jaką tu pełniła tej całej "matki przełożonej" mogę się mylić ale bez niej zapanuje chaos. Każdy podświadomie obsadził ją sobie w głowie w jakiejś roli i tej roli zabraknie- życie. Teraz można rozwinąć 30 stronnicowy wątek na temat tego, "nie może mi być bardzo przykro, że odeszła?"- pewnie, że można rozwinąć tylko po co? Nie lepiej w konstruktywny sposób sobie z tym poradzić.
Ja chowam swoje ego i realnie mówię, wyciągałam korzyści z tego co pisała, niech Perfidia wyciągnie korzyści z tego, że jej tu nie ma - w ochronie swojego zdrowia psychicznego czy samopoczucia.
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać.
 
Kati
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2011 00:27
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2764
Data rejestracji: 29.06.09

Dzień dobry. A dla mnie Sigma jest. Przynajmniej tak odbieram dzisiejsze przywołanie mnie przez Martynę, której sygnalizowałam, że jestem poza forum w inny sposób i dla Niej dostępna.
[quote]Przyjaźnie. Jak dla mnie fajnie się niektórych czyta, ale jeśli się z kimś chcę zaprzyjaźnić to jest PW, są komórki, gg czyli jego odejście z forum nie powinno być stratą. Można to przeanalizować, fajnie mi się kogoś czytało, szkoda, że już nie pisze ale nie brać na litość i nie wkręcać sobie - bo to chyba jakaś urojona przyjaźń...[/quote]
Podpisuję się pod tym.
Efka była dla mnie ważna do czasu, kiedy okazalo się, że nie spełniam oczekiwań, dlatego się odseparowałam. Co nie znaczy, że nie utrzymuję kontaktu z tymi osobami, które ten kontakt utrzymać ze mną chcą. Kiedyś obrywałam za tworzenie "podziemia" typu gadu, teraz cieszę się niezmiernie z tego, że pozwala mi ono utrzymywać wiele wartościowych dla mnie znajomości. I do wątków tych osób pozwalałam sobie zaglądać, szczególnie, gdy osoba znikała mi z oczu. Jak tak policzyć, to było ich z pięć.
Dziś pierwszy raz obejrzałam szersze spektrum. I chyba ostatni na dłużej. Pozdrawiam Was, tych, co mnie kojarzą. I nie, nie wracam na forum. Co nie znaczy, że przestałam istnieć. Makro, życzę wytrwałości.
 
Czader
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2011 01:01
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

Skoro stał się cud i przemówiła Kati to i Czader przemówi ludzkim (dojrzałym) głosem.

Na Forum jestem od roku. Z przerwami. Przyszedłem z kupą swoich własnych problemów, by potem rozwiązywać problemy czyjeś (Forumowy Dr.House przez niektórych zwany Znachorem ;-) a może po prostu sprawdzić "czy mój sposób myślenia" jest słuszny czy też nie. Czasami się ze mną zgadzacie, czasami mnie nie ogarniacie, ale dzisiaj będzie zupełnie inna bajka...

Po pierwsze i najważniejsze: Na własnej dupie odczułem że to nie jest "mój dom" (choć czuję się tutaj znakomicie) że panują tutaj "reguły i zasady", z niektórymi się zgadzam, z niektórymi nie.

Potrafiłem kłócić się z Kati, Perfidią, Makro, Martyną,Nadzieją, Glorią, (wychodzi na to że kłótliwy jestem ;-) ale nigdy personalnie, zawsze na argumenty, pisałem elaboraty na temat "zagryzania się na forum" czy też "polityki podziemia typu gg" (co to były za "awantury" z Kati klękajcie narody) potrafiłem pisać "do administracji" w chwilach kiedy administracja "przeginała", i szczerze mówiąc zawsze "waliło mnie" kto z kim trzyma i dlaczego. Nawet jeżeli mnie później nazywano "Reytanem". A mi zawsze chodziło o to aby "wszyscy czuli się tu dobrze". Okazuje się że to utopia i mrzonka.

Forum Idealne Nigdy Nie Będzie.I nie dlatego że są na nim osoby z "f" ale dlatego że prawdopodobnie każdy z nas ma inną wizję tego miejsca. Mówi się "jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego" i trochę racji w tym jest.

Nie czuję się bezpiecznie, kiedy nie rozumiem dlaczego muszę stosować się do pewnych ograniczeń wynikających ze specyfiki tego miejsca. Wystarczy mi to wytłumaczyć (tak jak to zrobiła niedawno Perfidia).

Trochę przez to forum dojrzałem. Schowałem ego do kieszeni i już mi piana z pyska nie kipi kiedy widzę "ostateczna decyzja należy do Makro" w sumie to ON jest Ojcem-Dyrektorem (wiem nie lubisz tego określenia), pogodziłem się również z tym że "zdegradowano mnie" ;-) z pozycji admina (tylko dlatego że "podobno" bano się abym czegoś nie zepsuł) a jestem pierwszy który zagryzie każdego kto będzie chciał podnieść rękę na to forum. Ważne. Cenne. Potrzebne.
Jestem w stanie wiele zrozumieć. To miejsce jest dla mnie ważne. Nie czuję się bezpiecznie jak zmieniają się ludzie którzy na tym forum są razem ze mną. Ale to może być mój problem. Każdy jest tu na własną odpowiedzialność. I każdy odpowiada za siebie. Każdego powinny obowiązywać te same prawa i te same obowiązki, choć każdy z nas jest inny, ma różne potrzeby, oczekiwania, i sposoby reagowania.
I tyle.
[i]
Niech to będzie raportowanie rozmów o kg, dietach, autoagresji i wszystko co wywołuje niepokój.[/i]

Niepokoją mnie tego typu rozmowy bo do niczego dobrego nie prowadzą (grupy/podgrupy/obozy) , może to będzie nadużycie z mojej strony ale wydawało mi się że w pewnym momencie byliśmy "rodziną" (wirtualną,popieprzoną, ale rodziną) a potem się coś zmieniło. Może Kati ma rację w tym że " nie spełniam oczekiwań" ale jakie do cholery to są oczekiwania ? Siedzieć cicho i nic nie mówić ? Klepać po pleckach ? Uśmiechać się i łykać każdy tekst bez komentarza ? No wybaczcie...ale to u Czadera nie przejdzie ;-) Może to forum przeżywa ewolucję, może zmierza w jakimś nieznanym kierunku którego nie widzę, nie czuję, nie rozumiem. Ale w imię tego wszystkiego co tutaj przeżyłem i co tutaj dostałem. Będę.

[i]Kończąc jak Kennedy "Nie pytaj co forum zrobiło dla ciebie, powiedz co ty zrobiłeś dla forum."[/i]

Mówienie o sobie to chyba megalomania ;-)

Moje Ego jest wystarczająco nakarmione.
Za to również Wam Wszystkim Dziękuję.
 
Makro
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2011 02:20
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Co prawda wątek trochę odbiegł od założeń, ale mam nadzieję że będzie w przyszłości pełnił funkcję, którą mu przypisałem. Postaram się kolejno ustosunkować:
@Pogodna - część twoich przemyśleń nie jest mi obca. Często zastanawiam się, czy to forum bardziej pomaga niż szkodzi. Ale pewnych rzeczy nie powstrzymamy - ludzie będą poszukiwać wsparcia w sieci, a wiele miejsc w sieci robi to zdecydowanie gorzej niż "mam eFkę". Poza tym można założyć, że kilku osobom pomogło podjąć decyzję o podjęciu leczenia.
Na pewno forum nie jest formą terapii grupowej - nie ma zasad panujących na terapii grupowej, a jakość otrzymywanych informacji zwrotnych też nie uprawnia do tak szumnego określenia (wiem, że część osób będzie miała odmienne zdanie)
[quote]Boję się, że pod nieuwagę spokojnej sielanki rodzą się tu związki intetnetowo-przyczynowo-toksyczne.[/quote] Tak, to prawda - sądzę jednak, że i tak by się rodziły. Pewnych rzeczy się nie przeskoczy.

@Sigma - szanuję twój punkt widzenia i to, że czujesz pewne przywiązanie. Nie widzę w tym nic złego, jednak wydaje mi się, że sobie z tym poradzisz.

@Kati - witam i pewnie żegnam w jednym zdaniu. Niestety, uważam, że jesteś wybiórczo prawdziwa. Dziękuję za życzenia.

@Czader - wydaje mi się, że forum to bez "f" było by zapewne mniej kłótliwe, a problemy z dostosowaniem się do zasad mniejsze. Przez kilka lat byłem moderatorem na wielkim forum o tematyce ogólnomedycznej - i ilość tarć przez kilka lat była mniejsza niż tutaj przez kilka miesięcy. Do tego przy dużej dysproporcji ilości użytkowników.

[quote]tylko dlatego że "podobno" bano się abym czegoś nie zepsuł[/quote] - nie jest to prawda. Powody były inne, zdecydowanie bardziej skomplikowane. Wydawało mi się, że ten temat był już przerabiany - nie wiem, czy sens to kolejny raz wałkować.

[quote]Każdego powinny obowiązywać te same prawa i te same obowiązki, choć każdy z nas jest inny, ma różne potrzeby, oczekiwania, i sposoby reagowania.[/quote] - podoba mi się to zdanie. Wręcz motto.
Uważam jednak, że każdy ma prawo zgłaszać, które rzeczy go niepokoją, wszak ciebie pewnie nic nie robią tematy diet, czy odchudzania - dla osób z ED jednak są niebezpieczne. Nie sposób zawrzeć wszystkich newralgicznych tematów, czy określić w którym momencie stają się niepokojące. Dlatego uważam, że dojrzale korzystając z forum trzeba dbać o siebie. Nie wykazywać się pasywną postawą - zagryzę zęby, bo jeszcze komuś podpadnę. Walczyć o [b]swoje[/b] miejsce. Czego nie mogę o każdym powiedzieć.

Forum istnieje już długo - przynajmniej jak na forum "efkowe". Liczę, że będzie coraz lepsze wraz z oddaniem części odpowiedzialności za nie - stąd ten wątek.
Edytowane przez Makro dnia 02/10/2011 02:35
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
martyna
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2011 11:26
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

po wczoraj pozostało:
rozczarowanie zachowaniem [b]Verdemii[/b].
Na ile zachowanie Verdemi jest podyktowane chorobą, a na ile innymi rzeczami???bo o ile mogę spodziewać się różnych rzeczy po nowych użytkownikach to starzy, od których ciut więcej się wymaga wprawiają mnie w niepokój takim postępowaniem ( i nie mam tutaj na myśli skasowanego posta a to co nastąpiło po ) . Pisząc tutaj odkrywamy cząstkę siebie, którą można łatwo zdeptać.
[quote]. Przynajmniej tak odbieram dzisiejsze przywołanie mnie przez Martynę, której sygnalizowałam, że jestem poza forum w inny sposób i dla Niej dostępna. [/quote]
[b]Kati[/b] nie przywoływałam Cię, poprostu równie ciężko było mi wtedy gdy Ty postanowiłaś odejść z forum. A co do prywatnych kontaktów ten rozdział uważam już dawno zamknięty.
[quote]Ja rozumiem, że większość tu ma efkę jakąś, ale byłabym za tym, żeby każdy kto się leczy skonsultował przebywanie na tym portalu ze swoim lekarzem, bo kurcze tu miało być wsparcie ale ja zaczynam widzieć tu wielkie zagrożenie nawet w tym wsparciu. [/quote]
[b]Pogodna[/b], jesteśmy dorośli i sami decydujemy gdzie i z kim się spotykamy nawet wirtualnie, czy terapeuta /lekarz może nam coś nakazać?
Atmosferę na forum tworzą użytkownicy i to jak będzie tutaj w dużej mierze zależy od nas samych.
p.s
[b] Perfidia[/b] dziękuję Ci za serce czas i pracę jaką wkładałaś w to forum Kwiatek.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
Nieustraszona
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2011 11:43
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

Myślę, że nie ma nic złego czy niebezpiecznego w napisaniu - przykro mi, czy jest mi cholernie smutno, bo ktos odszedł z forum. Myślę, że problemem są [i]szkodliwe[/i] reakcje, chorobowe reakcje wpadanie w schematy itd.

Moja terapeutka wie o forum, nie dlatego, że pytalam o zgode, ale jakoś to wyszło w rozmowie. Myślę, że jak ktoś chce ucieć w internet to bycie na tym forum czy innym to żadna róznica. Co do wspierania, przecież nigdzie nie jest napisane, powiedziane ect. że trzeba słuchać bezwarunkowo tego co ktoś pisze.

Wczoraj byłam smutna, ale przede wszystkim zagubiona, bo nie rozumiałam tego co się dzieje.
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
Pogodna
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2011 12:20
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

[b]Pogodna[/b], jesteśmy dorośli i sami decydujemy gdzie i z kim się spotykamy nawet wirtualnie, czy terapeuta /lekarz może nam coś nakazać?
Atmosferę na forum tworzą użytkownicy i to jak będzie tutaj w dużej mierze zależy od nas samych.

O wszystkim decydujemy sami, wydaje mi się, że skoro podpisuje się jakiś kontrakt na leczenie i rzeczywiście chce się wyleczyć to wymagałoby to zastosowania się do poleceń terapeuty. Ja swojemu powiedziałam swojego czasu o tym, że jestem na takim forum i wypowiedział się na temat tego jak to widzi. Wydaje mi się, że skoro ktoś angażuje się w życie tu to też stanowi to część jego efki o której terapeuta powinien wiedzieć.Nie można się troszkę leczyć, albo człowiek chce wyzdrowieć i bierze się do pracy nad sobą albo dalej brnie w stare schematy i oczekuje cudu.
Ja dla mnie wiele sytuacji nadaje się na sesję, sposób reagowania na słowne przepychanki, przeżywanie sytuacji tutaj, może warto to przepracować.
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać.
 
Makro
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2011 18:57
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

W ramach wytłumaczenia dlaczego w ramach bezpieczeństwa nie pozwalamy pisać o próbach samobójczych - [url=http://mam-efke.pl/articles.php?article_id=179]efekt Wertera[/url]
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
tajfunek
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2011 18:58
Awatar

300% normy


Postów: 7284
Data rejestracji: 31.05.09

Pogodna to, że Ty powiedziałaś o tym na terapii nie znaczy, ze każdy ma tak mówić. A jeśli ktoś nie powie to co w tym złego? Może ktoś boryka się z innymi problemami i zajmuje się praca nad nimi problemami i niekoniecznie musi to być forum. Z tego co wiem to terapeuta nie radzi, zrób tak czy siak, więc o co chodzi z tymi poleceniami? Mi terapeutka nic nie rozkazuje, nie zabrania. jestem wolnym człowiekiem i mam prawo do własnych wyborów. Nie wiem może Twój terapeuta Ci wydawał polecenia, ale przecież wiesz, że każdy jest inny. jesli ktos czuje, ze powinie porozmawiać o forum na terapii to ok, ale jeśli nie to tez ok. Nie ma co zaraz komuś zarzucać, że cudów oczekuje, albo nic nie robi.
Nie lubię takiego generalizowania. jak ja coś na terapii powiedziałam to każdy musi, bo inaczej jest obibokiem i pracować mu się nie chce.
Nie czepiam się, ale nie lubię jak ktoś mi coś narzuca.
 
Pogodna
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2011 19:18
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

tajfunek nie ma nic złego w tym że nie mówisz ale może okazać się pomocne jeśli powiesz.
Terapeuta nie wydawał mi żadnych poleceń, wszystko co tu piszę to moje wnioski z własnych przemyśleń.
Każdy może mówić co chce na terapii np. to, że je i wymiotuje, a już nie wspominać, że np. jest samotny, nie ma przyjaciół- wolny wybór.
Tylko przynajmniej w kwestii zaburzeń odżywiania jeśli ktoś chce być zdrowy nie da się przyjąć postawy "jestem wolnym człowiekiem i mam prawo do własnych wyborów" i wybierać figle z jedzeniem- bo jak wybory są złe to co? zakrywać się wolnością? gdzie w takim razie jest logika leczenia kiedy zdrowe postrzeganie jest zniekształcone i nietykalne bo przecież -jest się dorosłym, ma się wolny, wybór, nikt nie będzie nic narzucał.
Nie wiem czemu jak coś napiszę i zawsze w formie - "można by się zastanowić", "może to byłoby istotne" jestem zaraz atakowana o narzucanie? Jeśli to co piszę nie jest Ci pomocne, a wręcz wzbudza w Tobie tyle agresji to po co przypisujesz to do siebie? Cały czas drążymy w koło tego, że nikt nie będzie mi nakazywał co mam robić i o czym mówić, jestem dorosła...no dobra. Do dentysty też można pójść z bólem zęba i na polecenie- otwórz buzię, powiedzieć-nikt nie będzie mi rozkazywał i wrócić do domu z bólemSmile


Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać.
 
tajfunek
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2011 19:46
Awatar

300% normy


Postów: 7284
Data rejestracji: 31.05.09

napisałam tylko, co mi się nie podoba w Twojej wypowiedzi. Nie wzbudza to we mnie żadnej agresji. Chciałam Ci tylko przekazać tym co napisałam, że jeśli ktoś nie powie o forum lekarzowi czy terapeutce to jest ok i to wcale nie oznacza, że nie chce się leczyć.
Poza tym to nie jest odpowiednie miejsce na taką rozmowę. Po prostu różnimy się spostrzeżeniami w tym temacie i tyle, ale to tez jest okWink
 
sigma
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2011 22:42
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Szczerze mówiąc to zdanie: [quote]byłabym za tym, żeby każdy kto się leczy skonsultował przebywanie na tym portalu ze swoim lekarzem[/quote] mój sprzeciw też wywołało. Jakoś tak... narzucająco zabrzmiało. Choć ja akurat swój pobyt na forum "skonsultowałam" i konsultacja wypadła pomyślnie Wink
Ale to tak na marginesie, bo nie to jest tu najważniejsze.

[quote]W ramach wytłumaczenia dlaczego w ramach bezpieczeństwa nie pozwalamy pisać o próbach samobójczych - efekt Wertera[/quote]
Zaczynam się gubić w zasadach, które tu panują. Co to znaczy "nie pozwalamy pisać o próbach samobójczych"? Do tej pory posty informujące o próbach samobójczych tu były, ba, Nadi nawet artykuł o tym pisała... Jasne było dla mnie, że nie prowadzi się tu rozmów o tym, jak się najskuteczniej zabić itp. Ale teraz już nie jest jasne, o czym pisać można, a o czym nie...
Mogę prosić o sprecyzowanie? Chodzi o pisanie o próbach samobójczych w jakiś konkretny sposób? Czy w ogóle o żadnych próbach w żadnym kontekście pisać nie wolno?
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Makro
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2011 23:12
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Masz rację Sigma - nie jestem konsekwentny w wypowiedziach. Słusznie mnie wypunktowałaś. Chciałbym jednak zastrzec, że moje poglądy na moderację ulegają z czasem modyfikacji - na tym forum miałem już do czynienia ze zjawiskiem inspiracji, stąd większa niechęć do tego typu zwierzeń na forum.
Nie chcę zakazywać pisania o próbach samobójczych, jednak chcę, aby to było konsultowane. Takie sytuacje miały już miejsce, co pozwoliło na w miarę bezproblemowe poradzenie sobie z tym "śmierdzącym problemem".
Zatem niech oficjalny stosunek brzmi "chęć napisania o swojej próbie samobójczej konsultujemy z moderatorami". Inaczej uznam to za niezamierzone nakłanianie do naśladownictwa - tak uznałem w przypadku Verdemii, która poza tym stwierdziła , że nie interesują jej odczucia i zachowania innych osób.
Nie można wszystkiego ująć w zasady regulaminu - niestety czasami proszę o zaufanie, że decyzje są podejmowane w jak najlepszej wierze.
Jeżeli można to inaczej ująć, proszę o propozycje.
Edytowane przez Makro dnia 02/10/2011 23:17
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
sigma
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2011 23:23
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Ok, rozumiem.
Sugerowałabym, żeby w takim razie to "chęć napisania o swojej próbie samobójczej konsultujemy z moderatorami" dorzucić do regulaminu. Bo to ważne, żeby była jasność w tej kwestii.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Makro
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2011 23:28
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Nie wiem, czy można wszystko umieścić w regulaminie. Ale ok, to na tyle ważne, że dodam ten punkt do regulaminu.
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Czader
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2011 23:41
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

[i] "chęć napisania o swojej próbie samobójczej konsultujemy z moderatorami" [/i]

Wybaczcie, ale zgłaszam sprzeciw, przeczytajcie uważnie i zastanówcie się, czy naprawdę uważacie że[b] ktoś kto będzie chciał napisać o swojej próbie samobójczej będzie to konsultował z kimkolwiek ? [/b]zwłaszcza z moderatorami ? [b]po prostu to napisze[/b] i tyle ! I o ile podoba mi się odesłanie delikwenta do fantastycznego tekstu Perfidii "o tym jak pisać o samobójstwie" to wpisywanie tego do regulaminu uważam za czysty absurd.

To trochę tak jakby przez wzgląd na to że na Forum są osoby z ED wpisywać do regulaminu "czy rozmawiamy o jedzeniu" - nie, nie rozmawiamy o jedzeniu, bo jedzenie nam szkodzi (w sensie mamy z nim problem)

I zauważając że wątek się rozmywa napiszę:
... nie czuję się bezpiecznie (nie czułbym się bezpiecznie) z regulaminem który w żaden sposób niczego by nie rozwiązał.
 
Makro
#20 Drukuj posta
Dodany dnia 02/10/2011 23:47
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3419
Data rejestracji: 10.08.08

Dokończę - Czader, były osoby które coś takiego konsultowały. Obecna polityka mówi, że jak nie skonsultują to post poleci w niebyt.
[quote]zwłaszcza z moderatorami ? [/quote] co masz na myśli?
[color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color]
[color=#6600ff]Karl Kraus[/color]
[color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc
 
http://www.blogozakrecie.blox.pl
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Zaczęło się Przedstaw się 10 03/09/2023 13:57
Dusza - to co czuję i myślę Porozmawiajmy 920 04/06/2022 20:06
czy po ed można się odchudzać? Zaburzenia odżywiania 12 06/09/2021 20:51
Zdrowie psychiczne ludzi nie zdiagnozowanych Ogólnie o psychiatrii 6 29/11/2020 10:52
Przedstaw się Przedstaw się 4 28/11/2020 18:50

50,265,361 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024