Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
potknal sie kamel, ale jak ladnie wstal
|
|
kamelowy |
Dodany dnia 13/06/2011 00:15
|
Rozgrzany Postów: 79 Data rejestracji: 04.06.11 |
Dzieki! Nie ma za co, bo ja chyba trafilem na dobrego psychiatre ... Do tej pory nie bylem u psychologa (oprocz wizyty w instytucie psychologii pracy przy klinice tropikalnej gdzie czesto jezdze na inne badania zwiazanie z tropikiem ale to byla raczej porazka: chlodne testy, jakas tajemnicza pani, ktora nie chciala ze mna rozmawiac o wynikach, a zapowiedziala tylko, ze przekaze wszystko mojemu lekarzowi prowadzacemu ... Strasznie to przezylem, bo pomimo przygniatajacej sily deprechy w tamtym czasie, bylem otwarty na tyle co moglem. Byl to dla mnie kolosalny wysilek. Zapytalem i ... tak mnie zbyla), ale wiem, ze sa i dobrzy, tylko ze nikt mnie tam nie kierowal i w sumie do dzis cenie sobie doswiadczenie mego lekarza, ktory z wielka madroscia do mnie podchodzil i mamy dobry kontakt - jest niesamowity! i to nie tylko, ze przyjmuje mnie prywatnie i nie wzial ani zlotowki, ale po prostu, ze jest czlowiekiem i czuje, ze jego powolaniem jest pomagac. Swoja droga to przez to "sprowadzilem" mu juz 3 pacjentow, takze widzicie jak to jest... A ze mial operacje na biodro to nie przyjmowal 1,5 miesiaca ... i tak wiecie ... pytan sie nazbieralo. A widze, ze to miejsce tutaj spelnia troche inna role "terapii wzajemnej", autoterapii i punktu info ... To wszystko wazne, a poza tym mozna spotkac ludzi i nie czuc sie samemu i znalezc zrozumienie, czy wspaniale sciezki, przedreptanie przez innych ... Jako pustynny zwierz wiem, co mowie, ze po sladach innych zupelnie inaczej sie idzie, niz jak wtedy kiedy nic nie ma ... wiatr i wydmy ... czasem fatamorgana (jak mania), no i na szczescie sa te oazy ... Dzieki! |
|
|
Anise candy |
Dodany dnia 13/06/2011 01:00
|
Finiszujący Postów: 214 Data rejestracji: 14.03.11 |
Widzisz zamiast pracować przyszłam do Ciebie na herbatę (jak masz to z kardamonem ). Fałszywe powołania często zdarzają się w każdym zawodzie, niestety w zawodach, które tak bardzo dotyczą bolesnej częsci nas, czyli u psychiatry i psychologa, również. Też miałam szczęście, z paroma wyjątkami, natrafić na świetnych ludzi. Ale te parę wyjątków zapada w pamięć i najgorzej jak trafi do nich osoba, która pierwszy raz odważyła się zasięgnąć porady odnośnie swoich problemów. |
kamelowy |
Dodany dnia 13/06/2011 10:18
|
Rozgrzany Postów: 79 Data rejestracji: 04.06.11 |
Witaj Anise, siadaj ... juz zaparzam kardamonik Masz racje. Fatalnie gdy trafimy na kamien, albo na kose, ktora rowno przycina nogi ... No ale jak mowisz ... rozni ludzie, rozne historie. Slabosc ludzka jest wszedzie. Najwazniejsze zeby sie nie zrazic i dac sobie pomoc. Osobiscie pomagam jednej osobie trafic do lekarza ... Ciezko! Trafila wczesniej do ludzi, ktorzy pomadrkowali, poradzili gdzie mozna sie udac, a pozniej okazalo sie, ze nie ma terminow i ... pozostawiono te osobe ot tak ... Wkurza mnie takie niewyczucie sprawy ... Teraz ja musialem jej napisac znowu "pare" slow, z troska, troche mocno i z naciskiem ... Mam mieszane uczucia ... ale wiem o kogo walcze ... |
|
|
martyna |
Dodany dnia 13/06/2011 10:47
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
a masz siłe by komuś pomóc? na tyle jesteś stabilny by " unieść " jeszcze kogoś? wiem, że wiara dyktuje Ci oddanie się bliźniemu nawet kosztem własnych wyrzeczeń ale czy to jest właściwa droga? mnie doprowadziła do miejsca , w którym stoję i więcej nie zamierzam próbować spychając siebie na margines Kamelowy jesteś na to gotowy? Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Gloria |
Dodany dnia 13/06/2011 13:12
|
Finiszujący Postów: 471 Data rejestracji: 21.03.11 |
Martyna ma rację...Poza tym, hmmm, sam wiesz... [i]Czy może niewidomy prowadzić niewidomego? Czy nie wpadną w dół obydwaj?[/i] Pamiętaj o sobie, to nie egoizm, to rozsądek. |
|
|
Ptak Niebieski |
Dodany dnia 13/06/2011 13:36
|
Rozgrzany Postów: 98 Data rejestracji: 06.04.11 |
Gloria,bez urazy ja też choruje( F31.6),mam świadomość swojej choroby,to jednak nie rzutuje na fakt iż lubię pomagać i pomagam ludziom. Wykorzystuję w tym celu zdobytą wiedzę i doświadczenie.(rozliczanie PIT,podania wnioski,pozwy) Z moim zaufanym lekarzem psychiatrą mam niepisany układ.Podsyłam mu pacjentów a on jak sam mówi "ratuje ich". To przyjemne usłyszeć podczas wizyty:Wczoraj uratowaliśmy Panią Basię, "MY" uratowaliśmy.
Przypadek to Bóg przechadzający się po ziemi incognito. A.Einstein |
Gloria |
Dodany dnia 13/06/2011 14:33
|
Finiszujący Postów: 471 Data rejestracji: 21.03.11 |
Ptaku, nie czuję się urażona bo doskonale wiem, co masz na myśli. Bywa jednak czasem tak (zwłaszcza w początkowej fazie leczenia), że stajemy się wrażliwsi na cierpienie innych, być może dostrzegamy w nich swoje własne problemy i skupiamy się na 'ratowaniu' innych kosztem własnego leczenia. Myślę, że przed tym właśnie chciała ostrzec Martyna, a ja ją w tym popieram. |
|
|
Ptak Niebieski |
Dodany dnia 13/06/2011 15:14
|
Rozgrzany Postów: 98 Data rejestracji: 06.04.11 |
Masz rację Gloria, o tym aspekcie nie pomyślałam. Ja od 5-ciu lat jestem pod stałą opieką psychiatry,stąd takie podejście. To ważne aby się leczyć, bez tego nie ma w miarę normalnego życia i wszystkiego co się z tym wiąże. Przypadek to Bóg przechadzający się po ziemi incognito. A.Einstein |
hadassa |
Dodany dnia 13/06/2011 18:19
|
Złoty Forumowicz Postów: 1611 Data rejestracji: 13.03.10 |
Witaj Kamelowy Witam się dopiero dziś, bo mam ostatnio gorący okres w pracy i mało co bywałam na forum. Ale właśnie dziś przeczytałam twój wątek i zajrzałam na bloga... No, no ,no...zaimponował mi ten Madagaskar...i rozmarzyłam się troszkę...szum morza, egzotyczna przyroda... Generalnie podoba mi się u ciebie. I sporo nas łączy Po pierwsz ChAD, po drugie wiara. Będę do ciebie zaglądać [color=#660099][i]" A ja jestem proszę Pana na zakręcie moje prawo, to jest pańskie lewo. Pan widzi krzesło, ławkę, a ja rozdarte drzewo.(...) Ode mnie widać niebo przekrzywione..."[/i][/color] |
|
|
kamelowy |
Dodany dnia 13/06/2011 22:53
|
Rozgrzany Postów: 79 Data rejestracji: 04.06.11 |
Wow! Jak dyskusja rozgorzala ... Ciesze sie, ze tu sie dobrze czujecie. Witaj Hadassa! Bardzo mi milo! Czy moge pomoc? Odpowiem, ze tak, bo to odpowiedz za praktyki. Od tamtego roku pomoglem okolo 10 osobom wejsc na dobra droge: poszukiwania pomocy, leczenia, porady ... roznie bylo. Niemniej doceniam doswiadczenie Martyny i jej glos, bo zwrocila uwage na dbanie o siebie. Tak ... kiedys mialem niezdrowy balans i proporcje pomocy sobie i innym 5/95 % - to patologia. Dzis jest inaczej ... i choc nie dobijam do 50/50, co uwazam za ideal teoretyczny, to wynik ten na dzis jest na okolo 30/70. Bezsprzecznie to wazne, by dbac o siebie i teraz sie tego ucze. Pisalem gdzies powyzej, u kogos, ze ucze sie na nowo wyrazac emocje, moje zdanie, tak dobitniej i coby nikt mnie nie deptal ... jak kiedys. Byl czas, kiedy czulem, ze prawie nie istnieje, zapychalem dziury, to tu, to tam, bo wydawalo mi sie, ze jak nie ja, to kto zapcha te niedociagniecia bliskich wspolpracownikow ... Przestalem prawie istniec i wtedy zaczalem dopiero zbierac... Nie mozna zepchac siebie na margines! Zgadzam sie! Ale czy pomoc, innym to juz od razu spychanie siebie ... ? |
|
|
kamelowy |
Dodany dnia 13/06/2011 23:14
|
Rozgrzany Postów: 79 Data rejestracji: 04.06.11 |
Gloria poparla Martyne i wiem, ze ma racje. Ale nie czuje sie jak slepy. Najgorszy czas minal ... fakt, byl taki czas kiedy mialem euforke, a ze wyczulem ze moja kumpela zapedzila sie w zyciu. Moje reakcje byly dosyc pobudzonie w "walce" o nia. Dzis wiem, ze nie bylo to idealne, ale badz co badz udalo mi sie pogadac z jej synem, kolega, a oni z jej mezem i ostatecznie otrzymala pomoc ... Nie taka jaka ja domniemywalem (bo wtedy mialem jeszcze duzo mniej pojecia i wiedzy), ale jednak wszystko skierowalo sie na dobra droge. Mamy bagaz doswiadczenia, korzystajmy z niego ... Oczywiscie forma pomocy i jej kompetencje sa bardzo indywidualnie ograniczone, ale taka mozliwosc istnieje. Kamelowy dzwiga jeden garb i zna jego ciezar ... czasem wielblady nosze dwa garby a poza tym ... no jak mozna kamel-leona nazwac slepym ... Widzialas Glorio kiedys oczy kameleona Poprzez doswiadczenie jakie przezyl dopiero mu sie galko poszerzyly i moze patrzyc pod niesamowitym wahlarzem katow ... No zarty zartami ... ale i Glorii tez przyznaje racje, bo to przezylem. W pierwszej fazie leczenia popelnialem takie bledy ... byl przerost checi pomocy nad realna mozliwoscia ... ale nie zaluje tego ... w rodzinie zrobilem troche "dymu", ale nigdy by moze nie doszlo do pierwszej, wspolnej rozmowy o waznych problemach ... to wydarzenie troche podzielilo strony, ale wyszly niesamowite rzeczy ... i choc dzis na to inaczej patrze, to wiem, ze ten kamelowy wtedy ... z serca po prostu chcial o czyms powiedziec ... a ze bylo jak bylo ... poniosl troche konsekwencji ... jedni stwierdzili, ze nic to nie zmienilo, a od innych otrzymal wyrazne gesty zrozumienia i nie cofnalbym tego, bo z jedna z siostr odnowilem nasze relacje na takie, ktorych jeszcze nie bylo ... Uwazac trzeba ... i nie slepnac! Miec dystans i wyczucie (jak na spowiedzi ) 5 lat stazu Anise ... no to ja chyle przed Wami czola, i ciesze sie, ze walcza o mnie Drogie Panie ! B) |
|
|
re |
Dodany dnia 13/06/2011 23:29
|
Startujący Postów: 180 Data rejestracji: 22.04.11 |
Podziwiam Cię, kamelowy, po prostu podziwiam
[color=#993399][i]rano znajduję obok łóżka 3 skarpetki myślę sobię, że pod łóżkiem musi być jeszcze jedna zaglądam - i znajduję tam jeszcze dwie!!![/i][/color] |
|
|
ef |
Dodany dnia 15/06/2011 16:31
|
Pasjonat Postów: 6498 Data rejestracji: 16.02.11 |
siem Kamelowy. przyszłam tak sobie posiedzieć, poczytać. cieszę się, że jesteś już bliżej tej zdrowej granicy dbania o siebie i o innych. ja mam jakieś takie przekonanie, że jak się samemu jest "niezadbanym", "nie zatroszczonym" o siebie, to trudniej jest się troszczyć o innych i przybiera to formę takiego uciekania od siebie... Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci. |
|
|
kamelowy |
Dodany dnia 15/06/2011 22:34
|
Rozgrzany Postów: 79 Data rejestracji: 04.06.11 |
TAk ... to wszystko sie miga wokol kwestii milosci. Ktos, kto nie umie kochac siebie, nigdy dojrzale i prawdziwie nie pokocha drugiej osoby. I nie mowimy tu o patologii milosci wlasnej jak egoizmu. To tak jak milosc Boga i blizniego sie kompletuja. Nikt nie moze milowac Boga, jesli brata swego nienawidzi ... Trudne jest to zadanie rozeznania, ale to tylko wtedy musimy sie wytezyc, aby przemyslec, zastanowic sie ... dac sobie czas ... aby dojsc do harmonii ... Nie latwo dbac o siebie, walczyc o siebie, myslec o sobie ... Masz racje Ef, ze ta troska o innych czasem moze byc forma ucieszki od zadbania o swoje sprawy ... A tu potrzeba ulozyc te "swoje" najpierw, a wtedy zobaczcie, jak naturalnie i latwo przychodzi pomoc innym i jest ona w dobrym umiarze i czesto stosownym, bo przeciez mozna tez przez bezmyslna, niekreatywna pomoc, wpedzic kogos w niemale klopoty ... |
|
|
Czader |
Dodany dnia 15/06/2011 23:07
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[b]kto nie umie kochac siebie, nigdy dojrzale i prawdziwie nie pokocha drugiej osoby. I nie mowimy tu o patologii milosci wlasnej jak egoizmu. [/b] Ty patrz, moja Neuro mi to samo mówi ;-) Podpisuję się bo to mądre zdanie jest. edit: [b]mozna tez przez bezmyslna, niekreatywna pomoc, wpedzic kogos w niemale klopoty ...[/b] Zdanie ku przestrodze ;-) Edytowane przez Czader dnia 15/06/2011 23:08 |
|
|
kamelowy |
Dodany dnia 15/06/2011 23:13
|
Rozgrzany Postów: 79 Data rejestracji: 04.06.11 |
Dobranoc! Moze mi sie jaki baner przyjazny przysli ... dostalem wczoraj smutnego maila ... samo zycie ... |
|
|
martyna |
Dodany dnia 16/06/2011 07:35
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
[b] chore drzewo rodzi chore owoce[/b] dotyczy to także pomocy, póki sami nie wyjdziemy na prostą .....
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Ptak Niebieski |
Dodany dnia 16/06/2011 15:53
|
Rozgrzany Postów: 98 Data rejestracji: 06.04.11 |
Kamelowy, jestem Ptak Niebieski, nie Alia...
Przypadek to Bóg przechadzający się po ziemi incognito. A.Einstein |
Rat |
Dodany dnia 19/06/2011 21:11
|
Platynowy forumowicz Postów: 3056 Data rejestracji: 07.02.11 |
[b]kamelowy [/b]where are you man ?
[color=#33cc33] Czasem sobie myślę, że Oj, lepiej byłoby gdyby nie było mnie. [/color] |
kamelowy |
Dodany dnia 22/07/2011 19:12
|
Rozgrzany Postów: 79 Data rejestracji: 04.06.11 |
Kamelowy ... normalnie jakby sie zapadl... Nie, nie! Jestem i zyje. Mialem troche wyjazdow, i nie mialem internetu pod reka. W sumie duzo sie dzialo i prawie o Was zapomnialem. No nie, to nie tak. Bylem u mego lekarza... mielismy pod koniec czerwca sporo roboty przy spotkaniu dla Mlodziezy, a potem kolejne wyjazdy. W sumie potrzeba malgaska chatke odkurzyc... Zapraszam na kawke, herbatke ... na pogadanki! Czy jeszcze ktos tu mnie pamieta?! W sumie 'zniknalem' na 1,5 miesiaca ale jestem. A co u Was? |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Zaczęło się | Przedstaw się | 10 | 03/09/2023 13:57 |
jak sobie radzicie z m.s ? | Depresja | 80 | 23/03/2022 06:54 |
Jak zaczynacie swój dzień? | Porozmawiajmy | 40 | 16/11/2021 16:16 |
czy po ed można się odchudzać? | Zaburzenia odżywiania | 12 | 06/09/2021 20:51 |
Przedstaw się | Przedstaw się | 4 | 28/11/2020 18:50 |