Zobacz temat
Mam Efkę :: Nasze wątki :: Nasze wątki - część otwarta
Popołudnia
|
|
Ustinja25 |
Dodany dnia 02/01/2015 18:43
|
Rozgrzany Postów: 60 Data rejestracji: 27.12.14 |
Hm... Mnie w całej tej góże zależy w sumie na wyeliminowaniu samego wierzchołka czyli urojeń i głosów - epizodycznie bo epizodycznie występujących w porównaniu do urojeń które czasem zdają się mnie nie mieć końca ale nawet one nie potrafią tak namieszać w moim życiu jak omamy. Z reszty nie mam zamiaru się spowiadać nie chce mi się uzewnętrzniać opowiadać historii jakiego to ja nie miałam nieszczęśliwego życia bo to w moim mniemaniu cecha ludzi słabych i tylko w momentach złości uciekam się do wywalania na wierzch tego bajzlu i tego jak to ja nie jestem poszkodowana i zraniona...nie nie... nie upadnę tak nisko aby się żalić na trudniści życia jakie postawił na mojej drodze durny los wolę z wyboru wgryzać się zębami w ściany dopóty nie potracę ich wszystkich udowadniając sobię że człowiek ma bardzo elastyczną granicę znoszonego bólu. >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Czas-on też gdzieś kiedyś bedzie musiał dotrzeć do swojego końca. [url=m.youtube.com/watch?v=awtWSj_qTkE]Yann Tiersen[/url] - choć miałam go słuchać tylko z rana... Edytowane przez Ustinja25 dnia 03/01/2015 03:23 |
|
|
martyna |
Dodany dnia 03/01/2015 13:19
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
[quote]nie mam zamiaru się spowiadać nie chce mi się uzewnętrzniać opowiadać historii jakiego to ja nie miałam nieszczęśliwego życia bo to w moim mniemaniu cecha ludzi słabych [/quote] [quote]nie upadnę tak nisko aby się żalić na trudniści życia jakie postawił na mojej drodze durny los wolę z wyboru wgryzać się zębami w ściany dopóty nie potracę ich wszystkich udowadniając sobię że człowiek ma bardzo elastyczną granicę znoszonego bólu.[/quote] Smutne to Twoje jestestwo skoro doprowadziło do takiego mniemania. Po co w samotności znosić ból, skoro można wspólnie? skąd to poświęcenie ? dla idei? świętości ? Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
niemanieba |
Dodany dnia 03/01/2015 14:10
|
Rozgrzewający się Postów: 35 Data rejestracji: 27.11.14 |
Sam tak uważam ale nadal pozostawiam każdemu furtkę na nazywanie tego jak chce i robienie z tym co chce... mimo że lepiej wzrastać w siłę z pułapu pokory i bez odpychania tego co się wydarzyło w naszym życiu niż z pułapu nieśmiertelności w przeświadczeniu że nic nie jest w stanie nas zgiąć do ziemi ....jak już to zrobiło. tylko z głową w koronach drzew można przeżyć chodzenie na wysokości korzeni -ja |
|
|
Ustinja25 |
Dodany dnia 03/01/2015 15:55
|
Rozgrzany Postów: 60 Data rejestracji: 27.12.14 |
[quote]Po co w samotności znosić ból, skoro można wspólnie? skąd to poświęcenie ? dla idei? świętości ? [/quote] A po to aby społeczeństwo i ludzie nie patrzyli na mnie przez pryzmat doświadczeń jakie postawił na mojej drodze los. Zdradzając to co nas boli zdradzamy własne słabości a jakoś mi się nie widzi darzenie ludzi zaufaniem, swoją drogą zaufanie musiała wymyślić bardzo ciekawska osoba I nie uważam aby moje jestestwo było smutne a raczej trudne choć to trudne wychodzi mi perfekcyjnie łatwiej mi wychodzi milczenie niż wylewność. [quote]mimo że lepiej wzrastać w siłę z pułapu pokory i bez odpychania tego co się wydarzyło w naszym życiu niż z pułapu nieśmiertelności w przeświadczeniu że nic nie jest w stanie nas zgiąć do ziemi ....jak już to zrobiło.[/quote] A na "kolanach" czy "zgiętą do ziemi" to mnie można zobaczyć w przypływie wściekłości lub w kościele w momencie wewnętrznej spowiedzi przed Bogiem. >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>> Ja nie spowiadam się przed księdzem nie chodzę do spowiedzi i nie przestrzegam przykazań kościelnych do kościoła pójdę ale tylko w tedy kiedy mnie matula o to poprosi co innego jeżeli idzie o przykazania Boga od jakiegoś czasu pracuję nad własną interpretacją biblii słabo bo słabo mi idzie no ale... |
|
|
martyna |
Dodany dnia 03/01/2015 17:47
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
[quote]Zdradzając to co nas boli zdradzamy własne słabości a jakoś mi się nie widzi darzenie ludzi zaufaniem[/quote] A myślisz, że jest ktoś kto nie ma słabości? każdy z nas jest ma, każdy się czegoś boi, za czymś tęskni, coś kocha i coś stracił. Zdradzając co nas boli, dajemy komuś cząstkę siebie, przybliżamy się do drugiego człowieka. Życie bez zaufania do drugiego człowieka jest smutne i bolesne, ale każdy z nas sam decyduje jak chce żyć. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
niemanieba |
Dodany dnia 03/01/2015 18:04
|
Rozgrzewający się Postów: 35 Data rejestracji: 27.11.14 |
tu chodzi o pokorę przed samym sobą a nie ludźmi...bo nikt chyba nie chodzi i nie obnosi się ze swoimi słabościami i bólem ,tym bardziej że zrozumienie znajdziemy prawie wyłącznie wśród swoich .... obnoszenie się z bólami i słabościami na starcie skazane jest na przegraną...i nikt normalny w swej nienormalności tak nie robi. Mówimy zupełnie o czymś innym.
tylko z głową w koronach drzew można przeżyć chodzenie na wysokości korzeni -ja |
|
|
Ustinja25 |
Dodany dnia 03/01/2015 18:29
|
Rozgrzany Postów: 60 Data rejestracji: 27.12.14 |
[quote]tym bardziej że zrozumienie znajdziemy prawie wyłącznie wśród swoich[/quote] I tutaj trochę niemanieba się mylisz i moje uzasadnienie tego będzie również odpowiedzią dla martyny a przynajmniej myślę iż to będzie przyczyna mojego powyższego "myślenia". Ale też chciała bym tutaj was zapewnić iż pisząc o tym nie odczuwam dziś zupełnie nic... Jak byłam mała i dokąd tylko potrafię sięgnąć pamięcią zawsze ryczałam, ryczałam ze złości, smutku, bólu, żalu, czasami nawet ja sama byłam powodem własnego płaczu... Otoczenie strasznie mnie poprzez to gnębiło, mój Ojciec strasznie tego nie znosił drażniło go to, więc wiecznie wszyscy na mnie darli ryja żebym przestała płakać... Mi nie wolno było płakać. hm... Mój Ojciec znęcał się nad moją matką zawsze chodziła obita czasami bywało tak iż musiała z nami uciekać z domu i po nocach włóczyła się tak z nami po ulicach czy to zima czy lato... Nas tz. Mnie i mojego brata nie bił ale ją strasznie... Jak upadała na ziemie to ją kopał i polewał zimną wodą z wiadra... I bił dalej dla tego umarło mojej mamie pierwsze dziecko. Nade mną i nad moim bratem znęcał się psychicznie uwielbiał mnie nazywać bękartem... I myślę iż w tym jest pies pogrzebany... Swoją drogą wysłałam mu w te święta życzenia nawet nie odpisał... Ale zwisa mi to. Edytowane przez Ustinja25 dnia 03/01/2015 18:37 |
|
|
Mina |
Dodany dnia 03/01/2015 18:56
|
Brązowy Forumowicz Postów: 862 Data rejestracji: 18.05.12 |
[quote][b]martyna napisał/a:[/b] A myślisz, że jest ktoś kto nie ma słabości? [b]każdy z nas je ma, każdy się czegoś boi, za czymś tęskni, coś kocha i coś stracił. Zdradzając co nas boli, dajemy komuś cząstkę siebie, przybliżamy się do drugiego człowieka.[/b] Życie bez zaufania do drugiego człowieka jest smutne i bolesne, ale każdy z nas sam decyduje jak chce żyć.[/quote] Jakże piękne to co napisałaś! Edytowane przez Mina dnia 03/01/2015 18:56 [color=#996600]"Jeżeli ktoś prosi o radę, podpowiedź, wskazówkę albo pomoc, to świetnie; podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. Ale jeśli zobaczysz, że ten ktoś tylko cię wysłuchał, pokiwał głową i nic nie zrobił, to daj mu spokój. On po prostu j |
|
|
niemanieba |
Dodany dnia 03/01/2015 19:45
|
Rozgrzewający się Postów: 35 Data rejestracji: 27.11.14 |
"tym bardziej że zrozumienie znajdziemy prawie wyłącznie wśród swoich" czyli wśród ludzi którzy mają podobnie i tych którym nasze dobro nie jest obojętne.... jeśli wychowali nas w sposób inny niż ten odpowiedni , czyli bez dobrych wzorców , sami nie możemy często czynić inaczej niż na wzór wychowania.... jedynym plusem kiedy widzimy że w tym co czujemy i robimy jest coś nie tak i mimo że ciężko nam z tym walczyć i przeważnie przegrywamy ,mimo wszystko próbujemy coś zmienić.... nie namawiam do niczego, to jest koniec tematu. Moje dzieciństwo też nie było najcudowniejszym i z pustego nie wyczaruję pewnych postaw , bo takowych na oczy nie widziałem, to wiedza o tym sprawia że prę zupełnie w innym kierunku niż np. moi rodzice ... tylko z głową w koronach drzew można przeżyć chodzenie na wysokości korzeni -ja |
|
|
Ustinja25 |
Dodany dnia 03/01/2015 21:41
|
Rozgrzany Postów: 60 Data rejestracji: 27.12.14 |
Może kiedyś dojdę ze sobą do ładu na razie muszę szukać jakiejś pracy, lubię stanowiska indywidualne bo z ludźmi ciężko jest mi się dogadać od zawsze pracowałam jako kontroler jakości na takiej słynnej strefie LG i w sumie nic poza składaniem telewizora tak naprawdę nie potrafię. A tam nie chcę i nie mogę wrócić narobiłam sobie tam problemów w kilku zakładach przez moje urojenia... Jeden z zakładów o mało co do sądu nie podałam i w ogóle... Teraz muszę się dobrze zastanowić zanim znowu podejmę decyzję podjęcia następnej pracy muszę się zastanowić czy jestem w stanie podjąć jakąkolwiek pracę nie chcę znowu problemów i naprawdę trochę się boję w podjęciu kolejnej hm... No niestety moja rodzina nie wie o kilku faktach tak więc... |
|
|
niemanieba |
Dodany dnia 03/01/2015 23:09
|
Rozgrzewający się Postów: 35 Data rejestracji: 27.11.14 |
Mam nadzieję że pozbierasz się z tym wszystkim i znajdziesz w obrębie własnej egzystencji kogoś z krwi i kości... wirtualnie wsparcie lepszym od żadnego , blado jedna wypada kiedy ramie w ramie . Liczę na Ciebie , liczę na los , jak znajdziesz siłę działaj!!! Pozdrówka tylko z głową w koronach drzew można przeżyć chodzenie na wysokości korzeni -ja |
|
|
Ustinja25 |
Dodany dnia 04/01/2015 00:11
|
Rozgrzany Postów: 60 Data rejestracji: 27.12.14 |
Tak szczerze to mam teraz wyrzuty sumienia że wam to napisałam jakoś mnie tak łapią za gardło, uczono mnie aby nie wynosić z domu takich rzeczy... Czuję się teraz jak bym ich zdradziła... Nie powinnam pisać takich rzeczy. I tak samo zawsze było jak wychodziłam od psychologa non stop miałam to wrażenie wyrzutów sumienia, zawsze tak jest najpierw zrzucę coś z siebie nie myśląc a później przychodzi to dziwne uczucie zdrady i żałuję... To jakaś masakra... hm... Dobranoc i dzięki za miłe słowa otuchy... |
|
|
niemanieba |
Dodany dnia 04/01/2015 00:50
|
Rozgrzewający się Postów: 35 Data rejestracji: 27.11.14 |
...żeby to był artykuł w lokalnej prasie, ze zdjęciem Ciebie , Twojej rodziny i miejscem zamieszkania co by nikt postronny ani ze znajomych nie mógł pomylić miejsca i osoby, to mogłabyś mieć wszelakie rozterki a tak gdy nadal zostajesz incognito, nie masz się co przejmować. Jesteśmy sobie wirtualnymi tworami więc luz.... a wszelakie zażyłości muszą nieść ze sobą zaufanie które powinno wzrastać wraz z ustępowaniem własnej do nich nieufności . Głowa do góry !!
tylko z głową w koronach drzew można przeżyć chodzenie na wysokości korzeni -ja |
|
|
swistak |
Dodany dnia 04/01/2015 01:34
|
Złoty Forumowicz Postów: 1758 Data rejestracji: 11.08.14 |
Nikt z ludzi, których znasz, nie będzie Ciebie tutaj szukał. [quote][b]Ustinja25 napisał/a:[/b] Mój Ojciec znęcał się nad moją matką zawsze chodziła obita czasami bywało tak iż musiała z nami uciekać z domu i po nocach włóczyła się tak z nami po ulicach czy to zima czy lato... Nas tz. Mnie i mojego brata nie bił ale ją strasznie... Jak upadała na ziemie to ją kopał i polewał zimną wodą z wiadra... I bił dalej dla tego umarło mojej mamie pierwsze dziecko. Nade mną i nad moim bratem znęcał się psychicznie uwielbiał mnie nazywać bękartem...[/quote] Straszne jest to, co piszesz (oraz przede wszystkim ten paragraf wcześniej. Mojej babci też się zdarzyło zabronić siostrze płakać, jednak to było incydentalne. Martyna, bardzo ładnie napisane. [quote][b]Ustinja25 napisał/a:[/b] od jakiegoś czasu pracuję nad własną interpretacją biblii słabo bo słabo mi idzie no ale...[/quote] Interpretacja Biblii jest strasznie trudna. Czasami czytałem np. interpretację niektórych fragmentów autorstwa św. Augustyna i on robił to w sposób na jaki bym w życiu nie wpadł (i bardzo sensownie). Tak że należy polegać na komentarzach innych ludzi, którzy nad tym niejednokrotnie spędzili sporą część życia. Co jakiś czas w kościele słyszę rady, żeby czytać Pismo święte, jednak z lektury własnej bez dobrego komentarza wcale się tak wiele nie wynosi. Jeśli będziesz miała jakieś wątpliwości, to mi napisz (może najlepiej na PW), mam dostęp do wielu źródeł, postaram się odpowiedzieć. Edytowane przez swistak dnia 04/01/2015 01:41 |
|
|
sigma |
Dodany dnia 04/01/2015 01:59
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
[quote]Nikt z ludzi, których znasz, nie będzie Ciebie tutaj szukał.[/quote] A skąd to wiesz? Tak się składa, że spora część stałych użytkowników tego forum została tu kiedyś namierzona przez kogoś znajomego lub rodzinę. [quote]Tak że należy polegać na komentarzach innych ludzi, którzy nad tym niejednokrotnie spędzili sporą część życia.[/quote] Co to znaczy "należy"? Chyba już wystarczająco dużo razy dostałeś informację, że nie życzymy sobie na forum narzucania komuś swojej religii. Biblia jest książką ogólnodostępną i każdy może z niej korzystać według własnego pomysłu i potrzeb. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Ustinja25 |
Dodany dnia 04/01/2015 16:41
|
Rozgrzany Postów: 60 Data rejestracji: 27.12.14 |
[quote]Interpretacja Biblii jest strasznie trudna.[/quote] No tak jest trudna, otwierając to arcydzieło nie zdawałam sobie sprawy z tego jak trudna, pierwsze kilka stron przeczytałam totalnie bez zrozumienia... Co mnie tak troszkę odstręczyło, ale postanowiłam się nie poddać tak łatwo czasami pół nocy siedzie i zastanawiam się nad jednym wersetem analizując go na wszystkie możliwe sposoby, doszło do tego iż zostałam ok 4:00 przyłapania na kręceniu się w koło po pokoju z nią w ręce . Mina podglądacza bezcenna Od tamtego czasu ukrywam notes w najciemniejszej dziurze jaką znalazłam. Ale jednak faktycznie nie odniosę się do poszukiwań interpretacji innych bo niema to jak samemu, może jak dojdę do czegoś sensownego to się tym z tobą podzielę ale dopiero jak uznam iż moje wnioski są sensowne, bo jak na razie w moim notesie jest pewnego rodzaju chaos artystyczny zwłaszcza że zazwyczaj mam tak iż ciężko jest mi się skupić na czymś i często w trakcie odbiegam od tematu [quote]Tak się składa, że spora część stałych użytkowników tego forum została tu kiedyś namierzona przez kogoś znajomego lub rodzinę.[/quote] No jeżeli o mnie chodzi to raczej mnie to nie spotka jeżeli o rodzinę idzie, moja mama nie umie sama sobie komputera włączyć jak coś potrzebuje to mnie o to prosi. Znajomi?... Hmm... Jacy znajomi? Ja nie mam znajomych tylko kilka profili na Facebooku, osoby które totalnie leją na istnienie mojej osoby. Jeżeli ktoś miałby mnie tutaj wyniuchać w celu zaszkodzenia mi to była by to albo moja była (jestem bi) albo taki jeden gościu który na pewno by mi zaszkodził. Choć faktycznie nie będę pisała tutaj więcej na ten temat za dużo mnie to kosztuje... "Niemanieba" gdybyś chciał jeszcze porozmawiać o refleksji nad entym światem (52552788) ) Edytowane przez Ustinja25 dnia 06/01/2015 19:00 |
|
|
Ustinja25 |
Dodany dnia 07/01/2015 22:53
|
Rozgrzany Postów: 60 Data rejestracji: 27.12.14 |
Psychoza wrócę jak przejdzie...
Edytowane przez Ustinja25 dnia 08/01/2015 01:04 |
|
|
Izolda |
Dodany dnia 08/01/2015 15:16
|
Finiszujący Postów: 372 Data rejestracji: 18.10.14 |
Ustinja, zdrowiej.
[i]Był las nie było nas, będzie las nie będzie nas [/i]cyt z serialu" Na dobre i na złe" |
|
|
Ustinja25 |
Dodany dnia 08/01/2015 22:29
|
Rozgrzany Postów: 60 Data rejestracji: 27.12.14 |
Nie wytrzymałam polazłam dzisiaj do lekarza, matka pół dnia mnie wypytywała gdzie byłam z rana, znowu musiałam ją okłamać, nienawidzę jej okłamywać ale cóż kiedy muszę, przepisała mi antydepresanty teraz stoję przed wyborem czy wpierdalać taby czy chlać dalej alko, alko nie było takie złe, upierdolić się i pójść spać a tak się męczyć jaki w tym cel? Dobrze tak czasami przytargać się ry*em po chodniku hehe... Ta babka coś gadała o jakimś wywiadzie ciężko było mi zrozumieć o co jej chodziło, uprzedzała że może być gorzej itd jakieś sranie w banie i żebym przyszła w poniedziałek a i tak pewnie nie pójdę heh. Miałam nie pisać ale nie wytrzymałam hm... Edytowane przez Ustinja25 dnia 08/01/2015 22:32 |
|
|
sigma |
Dodany dnia 08/01/2015 22:40
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
[color=#ff0000]Ustinja25 - powściągnij swoje słownictwo i pisanie o alkoholu. Regulamin się kłania. [/color]
karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
Przeskocz do forum: |