Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Porozmawiajmy
Jak pozbyc sie
|
|
Kati |
Dodany dnia 12/04/2010 21:34
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Martyna, raczej to drugie. I wiesz, niektórzy bachory nazywają dziećmi |
|
|
martyna |
Dodany dnia 13/04/2010 08:11
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
[quote]niektórzy bachory nazywają dziećmi[/quote] aha, dziecko mam w sobie i dobrze mi z tym. Powiem więcej nie chcę się z tym rozstawać. Dziecko to spontaniczność,bezpośredniość w kontaktach z innymi, pomysły nie z tej ziemi kilka innych cech z którymi mi dobrze.Dla mnie ogólnie pojęta " dorosłość" stanowi o wiele większy problem, dostosowanie się do jakiś reguł, do norm, z którymi się nie zgadzam. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 13/04/2010 08:57
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
chyba o róznych dzieciach piszemy... dziecko o którym ty mówisz Martyna nie jest takie złe, po prostu to część nas, część zachowania. Ja mówiąc o swoim bachorze mam na myśli jakby małego diabełka który siedzi mi na ramieniu i złości się gdy nie wykonuje jego poleceń albo jak nie dostaje tego co chce. W zasadzie niewiele ma to wspólnego z dziecinnością. |
|
|
Kati |
Dodany dnia 13/04/2010 09:07
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
A mnie się wydaje, że to jest dokładnie to samo wewnętrzne dziecko. Jeśli rozrabia i przeszkadza, to znaczy, że jest zaniedbane i rozpaczliwie potrzebuje przytulenia. |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 13/04/2010 09:37
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
No dobra...to przejdźmy dalej jak się to dziecko przytula? Jak jest takie wściekłe?? |
|
|
Kati |
Dodany dnia 13/04/2010 09:58
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Uśmiechnęłam się, bo pierwsza myśl, jaka mi przyszla do głowy to "Przyciskasz i nie puszczasz" Taki mam obrazek w sercu jak moja terapeutka tak mnie "przyciskała". To jest długa praca na terapii, nauczyć się kochać swoje wewnętrzne dziecko. A im je będziesz bardziej akceptować, tym ono będzie spokojniesze i łatwiejsze w obsludze. |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 13/04/2010 10:11
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
tia...juz dwie terapie za mną a z dnia na dzień bachor coraz gorszy:/ nie wiem czy w ogóle da się zaakceptować tego bachora... |
|
|
Kati |
Dodany dnia 13/04/2010 10:32
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Cierpliwości, Verdemia. Może nie jesteś gotowa na terapię? A może Twoje straty są jeszcze az małe. A tak dlugo, jak dlugo nie będziesz akceptować każdej części siebie, tej bachorowatej też, to nie masz szans na wyzdropwienie. Nie musisz zaraz palać miłością i zachwytem. Zaakceptować i polubić - musisz. |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 13/04/2010 11:20
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
tylko takie życie i takie zachowanie cięzko jest zaakceptować...zwłaszcza jak się wie, ze mogłoby byc inaczej... a straty juz są ogromne... |
|
|
Kati |
Dodany dnia 13/04/2010 11:37
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Tak jak Ci mówię: jeśli bachora przytulisz i przytrzymasz i powiesz mu, że jest biednym maleństwem, że go kochasz, prezstnie wierzgać, serio Przecież to tylko mała zagubiona dziewczynka, Verdemia. |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 13/04/2010 11:40
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
kurcze chyba tak zwyczajnie "technicznie" nie jestem w stanie tego wykonać... |
|
|
Kati |
Dodany dnia 13/04/2010 11:42
|
Platynowy forumowicz Postów: 2764 Data rejestracji: 29.06.09 |
Co masz na myśli, mówiąc technicznie? |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 13/04/2010 13:17
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
no tak po prostu. Teoretycznie sytuacja taka: wstaję sobie rano i już na dzień dobry jestem wściekła, a potem z minuty na minutę jest coraz gorzej. Jak wytłumaczyć wtedy bachorowi że nie ma powodu żeby płakać przez to, że np autobus się spóźnia, że coś mi upadło, że spodnie "się same skurczyły w praniu"? Jak wtedy przytulić bachora? co zrobić żeby się nie złościł o wszystko? Bo całe dnie takich płaczów i nienawiści łatwe nie są. technicznie rzecz biorąc to jestem ja więc jak mam sama siebie przytulać?
Edytowane przez verdemia dnia 13/04/2010 13:20 |
|
|
martyna |
Dodany dnia 13/04/2010 14:43
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Verdemia a może po prostu wstań i powiedz będzie ok.U mnie w mieszkaniu w dalszym ciągu wiszą karteczki- podaj dalej. Na jednej z nich mam napisane jest " dzisiejszy dzień należy do ciebie" - na lustrze bym codziennie rano mogła to przeczytać. Kilka innych jest w innym miejscu. To mi pomaga. Bo spodnie można kupić większe, autobus następny przyjedzie, a to co upadło po prostu podnieść... Sama widzisz życie jest zbyt krótkie i kruche .... Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 13/04/2010 15:16
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
Sama nie wiem już... mojego bachora czeka szpital jeszcze raz...mimo, że ciągle mi ta paskuda robi na złość (i sobie w konsekwencji też) to może tym razem nie uda jej się wygrać bezndziejne też jest to, że bachor nie daje mi się na niczym skupić, nic jej nie interesuje, nic nie mogę przez to robić:/ btw mam wrażenie, ze podobny wątek juz był... |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 13/04/2010 16:31
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
byc moze watek juz byl, jestem tu nowa. mam dzis ogromniastego dola wiec nic konstruktywnego nie stworze...
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 13/04/2010 17:29
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
ja tą uwagę rzuciłam tak raczj do siebie z zastanowieniem czy przypadkiem sie nie powtarzam |
|
|
Nieustraszona |
Dodany dnia 13/04/2010 18:26
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 6722 Data rejestracji: 03.04.10 |
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość.... |
|
|
Nadzieja |
Dodany dnia 13/04/2010 22:32
|
Pasjonat Postów: 5532 Data rejestracji: 20.08.08 |
Nie mogłam sie oprzeć, żeby tego tu nie umieścić [youtube][/youtube] Edytowane przez Nadzieja dnia 13/04/2010 22:33 [color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany." Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color] |
|
|
verdemia |
Dodany dnia 13/04/2010 22:39
|
Złoty Forumowicz Postów: 1809 Data rejestracji: 29.07.09 |
ble...dzieci:/ chyba dlatego tak bardzo ich nie lubię bo mój własny prywatny bachor mnie wykańcza... |
|
Przeskocz do forum: |
Podobne Tematy
Temat | Forum | Odpowiedzi | Ostatni post |
---|---|---|---|
Zaczęło się | Przedstaw się | 10 | 03/09/2023 13:57 |
jak sobie radzicie z m.s ? | Depresja | 80 | 23/03/2022 06:54 |
Jak zaczynacie swój dzień? | Porozmawiajmy | 40 | 16/11/2021 16:16 |
czy po ed można się odchudzać? | Zaburzenia odżywiania | 12 | 06/09/2021 20:51 |
Przedstaw się | Przedstaw się | 4 | 28/11/2020 18:50 |