Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Porozmawiajmy
tolerowanie vs akceptowanie
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 03/01/2012 00:56
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Trochę tak na marginesie tej dyskusji o akceptacji i tolerowaniu, chcę podzielić się taką myślą. Mam wrażenie, że już gdzieś o tym pisałam, ale nie jestem do końca pewna, więc... Nie jeden raz spotkałam się z sytuacją, w której ktoś utożsamiał rozumienie jego problemów czy poglądów z ich akceptowaniem. Przykładowo - jeżeli ktoś rozumie "jak działa" alkoholik, oznacza to przyzwolenie dla jego picia. Albo - jeżeli ktoś rozumie "jak działa" anorektyczka, będzie ją wspierał w odchudzaniu. Nie rozumiem takiego podejścia, nie rozumiem skąd ono wynika, i strasznie mnie ono drażni. Bo nawet jeżeli rozumiem dlaczego ktoś pije, to tego nie akceptuję, ani nie toleruję i zasadniczo jestem przeciw. Podobnie w przypadku głodzenia się czy innych chorobowych zachowań. A może tylko wydaje mi się, że rozumiem, bo prawdziwe zrozumienie niesie ze sobą akceptację? [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
sigma |
Dodany dnia 03/01/2012 11:25
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 12627 Data rejestracji: 12.02.11 |
Być może prawdziwe zrozumienie niesie za sobą akceptację... ale osoby, a nie jej zachowania. Na założenie, że jak rozumiem czyjeś zachowanie, to je akceptuję, zdecydowanie się nie zgadzam. karą za niewiarę będzie lęk który już nie zechce opuścić mnie |
|
|
Czader |
Dodany dnia 03/01/2012 12:27
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[i] prawdziwe zrozumienie niesie ze sobą akceptację?[/i] A da się to rozłożyć na czynniki pierwsze ? Hmmm... prawdziwe zrozumienie... hmmm... ... co tak naprawdę rozumiem ? człowieka czy jego chorobę ? ...z czym się tak naprawdę zgadzam ? z człowiekiem czy z jego "stanami emocjonalnymi" ( oczywiście każdy człowiek ma jakiś stan emocjonalny (prawo do nastroju) ale przecież są stany emocjonalne inspirowane chorobą.... ...i co akceptuję ? człowieka czy jego chorobę ? Czasami dochodzę do wniosku że tolerowanie vs akceptowanie odnosimy do choroby. Że zapominamy w tym wszystkim o człowieku. Bo "teoretycznie" spotykamy się z alkoholikiem i anorektyczką. I widzimy ich przez pryzmat tego kim są (co sobie robią) a nie przez to jacy są... ...a moźe to właśnie to jacy są wpływa na to kim są ? |
|
|
martyna |
Dodany dnia 03/01/2012 16:52
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
a ja nie rozumiem o co Perfidia pyta [small]no ale ja blondynka i jeszcze ostatnio po urazie głowy więc wiele wyjaśnia[/small]
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 04/01/2012 14:44
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Martyna - chcę zwrócić uwagę na Twoje ustawiczne dokopywanie sobie, nawet w tak głupiej kwestii jak dyskusja na forum. Nie ma obowiązku rozumienia wszystkiego. Np. ja nie rozumiem większości tego co w swoim poście napisał Czader. I co z tego? Nic. Jeżeli te uwagi są tylko dla Ciebie, to po co piszesz je dla wszystkich do przeczytania? A jeżeli są do przeczytania dla wszystkich, to po co? Żeby otrzymać jakąś konkretną reakcję? "Biedna Martyna"? "Wcale nie jesteś głupia"? ????! Postaram się rozwinąć to co napisałam wcześniej. Pierwszy raz z sytuacją, o której mowa spotkałam się oczywiście na moim blogu. Nie pamiętam już czy chodziło o komentarz, czy też o mail, ale myśl przewodnia była mniej więcej taka: "Nie rozumiesz anorektyczek. Gdybyś rozumiała, nie krytykowałabyś tego co robimy." Tutaj na forum też takie sytuacje mają miejsce. Jedna osoba krytykuje czy też wskazuje szkodliwość rozumowania/zachowania drugiej osoby, a ta druga osoba odcina się "mówisz tak, bo mnie nie rozumiesz" i/lub "gdybyś rozumiał(a) przez co przechodzę, nie krytykował(a)byś". No i zastanawiam się czy to tylko taki sposób obrony, czy rzeczywiście prawdziwe zrozumienie niesie ze sobą pełną akceptację zachowań szkodliwych dla zdrowia (jak słusznie zwróciła uwagę sigma mówimy tutaj o akceptowaniu zachowań szkodliwych, a nie o akceptacji osoby). To oczywiście wielkie uproszczenie, ale mam nadzieję, że lepiej odda co miałam na myśli. A konkretnych przykładów przywoływać nie chcę, bo nie chcę, żeby ktokolwiek poczuł się wywoływany do tablicy. [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
martyna |
Dodany dnia 04/01/2012 14:58
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
[quote]Jeżeli te uwagi są tylko dla Ciebie, to po co piszesz je dla wszystkich do przeczytania? A jeżeli są do przeczytania dla wszystkich, to po co? Żeby otrzymać jakąś konkretną reakcję? "Biedna Martyna"? "Wcale nie jesteś głupia"? ????![/quote] Perfidia jestem głupia i głucha jak widze . Ostatnio już dwukrotnie mi dajesz do zrozumienia że nie potrzebnie tutaj piszę. Ok - zrozumiałam. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 04/01/2012 15:09
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Martyna, nie mierz mnie swoją miarą. Ja nie daję do zrozumienia. Ja walę prosto z mostu. Napisałam gdzieś, że niepotrzebnie tu piszesz? Nie. Więc nie przypisuj mi czegoś takiego. Nawiasem mówiąc niezły unik. [color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
tajfunek |
Dodany dnia 04/01/2012 15:12
|
300% normy Postów: 7284 Data rejestracji: 31.05.09 |
Martyna nie baw się we mnie. Przemyśl to na spokojnie. Przeczytaj kilka razy, zastanów się, a nie od razu wyciągasz tak pochopne wnioski. Uwierz, nie warto.... |
|
|
Czader |
Dodany dnia 04/01/2012 15:14
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[i]jestem głupia i głucha jak widze [/i] Do jasnej cholery, poziom "kopania siebie przez samą siebie" zaczyna przekraczać moją "lotosową pozycję" To że ktoś czegoś nie rozumie, nie oznacza że jest osobą głupią czy głuchą. Może ktoś napisał coś w taki sposób w jaki nie możemy przyjąć. Zawsze można poprosić o rozwinięcie lub inny sposób napisania tego. Ale mówienie o sobie "jestem głupi i głuchy" w momencie kiedy widzę naprzykład "a ja nie rozumiem o co Perfidia pyta" to moim zdaniem przykład na "klasyczne ustawienie się w pozycji ofiary typu "nie rozumiem tego świata który mnie otacza" - czy nie prościej byłoby naprzykład zapytać - co Perfidia miała na myśli ? co chciała Perfidia przez to powiedzieć ? W ten sposób to Perfidia musiałaby się tłumaczyć z tego co napisała, ale wtedy Ty nie mogłabyś siebie kopnąć... Pytanie brzmi: po co ? |
|
|
martyna |
Dodany dnia 04/01/2012 16:33
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
[quote] Obrzydliwa manipulacja. OBRZYDLIWA....[/quote] tak jestem obrzydliwa i wiem to ! [quote] po cholerę zawracasz tym głowę innym ludziom? [/quote] [quote]A jeżeli są do przeczytania dla wszystkich, to po co? [/quote] Tajfunku ja sie w nikogo nie bawię ja jestem spokojna jak nigdy wcześniej. mam dość bycia tą złą dość. nie mogę powiedziec że nie widze jak widżę i tyle [quote]Ja walę prosto z mostu.[/quote] i za to prosto z mostu Ci dziekuję. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Perfidia |
Dodany dnia 04/01/2012 16:38
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 7779 Data rejestracji: 26.01.09 |
Poziom manipulacji w Twojej wypowiedzi Martyna jest tak wysoki, że nie zasługuje na żadną sensowną odpowiedź.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć, a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i] [small]A.Einstein[/small][/color] [small]1,6180339887498948482045868343656...[/small] |
Czader |
Dodany dnia 04/01/2012 16:39
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[i]tak jestem obrzydliwa i wiem to ![/i] MANIPULACJA jest obrzydliwa, a nie Martyna jest obrzydliwa. [i] nie mogę powiedziec że nie widze jak widzę i tyle [/i] Tylko czemu mam wrażenie że "widzisz to co chcesz widzieć" |
|
|
Makro |
Dodany dnia 04/01/2012 16:39
|
Grupa Trzymająca Władzę Postów: 3419 Data rejestracji: 10.08.08 |
Selektywny wybór zdań - prawie mistrzowskie wycięcie zdań z kontekstu. Jak w telewizji Czy przypadkiem rozmowa nie robi się off topic? [color=#3300ff]"Gdy słońce kultury chyli się ku zachodowi, to nawet karły rzucają długie cienie."[/color] [color=#6600ff]Karl Kraus[/color] [color=#0099ff]Jestem lekarzem. Na forum jestem prywatnie, więc funkcje leczenie i diagnostyka są wyłąc |
martyna |
Dodany dnia 04/01/2012 16:57
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
Perfidia masz rację szkoda się zniżać do poziomu kogoś takiego jak ja. Czader widze to co JEST NAPISANE. Makro selektywny bo cytowany? cytat jak cytat. Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
teczacpt |
Dodany dnia 04/01/2012 17:55
|
Brązowy Forumowicz Postów: 823 Data rejestracji: 13.08.10 |
Martyna-luz,wróć do góry i poczytaj jeszcze raz.Nie bardzo wiem do czego zmierzasz i co chcesz udowodnić.
Tęcza [color=#3333ff]Tylko ci nie robią żadnych błędów,którzy nic nie robią.........[/color] |
martyna |
Dodany dnia 04/01/2012 18:39
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
nic nie chcę udowadniać. Pewnie jak zwykle ja nie rozumiem, manipuluję ( zresztą ostatnio modne jest to słowo tutaj ) krzywdzę czy robię inne złe rzeczy. mam dość siebie takiej ! mam dość! the end off topic teraz wszyscy będą happy ( w sumie macie rację o jedną kretynkę mniej na forum) . [small]jestem zła na siebie za całokształt[/small] Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Czader |
Dodany dnia 04/01/2012 18:44
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
[i]o jedną kretynkę mniej na forum[/i] Nie jesteś kretynką. [i]jestem zła na siebie za całokształt[/i] A trzymając się wątku: czy to oznacza że siebie nie tolerujesz czy nie akceptujesz ? Bo szczerze mówiąc się trochę pogubiłem... |
|
|
martyna |
Dodany dnia 04/01/2012 18:45
|
300% normy Postów: 11241 Data rejestracji: 07.08.09 |
NIENAWIDZĘ SIEBIE!
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy. |
|
|
Czader |
Dodany dnia 04/01/2012 18:46
|
Pasjonat Postów: 5149 Data rejestracji: 29.09.10 |
To akurat widać, słychać i czuć. Pytanie brzmi: dlaczego ? |
|
|
teczacpt |
Dodany dnia 04/01/2012 18:56
|
Brązowy Forumowicz Postów: 823 Data rejestracji: 13.08.10 |
[b]mam dość siebie takiej ! mam dość!Angry[/b] To pora coś zrobić. [b]the end off topic teraz wszyscy będą happy ( w sumie macie rację o jedną kretynkę mniej na forum) -[/b]to Twoje,nikt tu nie napisał,że jesteś kretynką. Obrazić się-cóż to już było i jest znane,spróbuj złamać ten znany schemat i zachować się inaczej Tęcza [color=#3333ff]Tylko ci nie robią żadnych błędów,którzy nic nie robią.........[/color] |
Przeskocz do forum: |