23 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
Mam Efkę :: Hyde park :: Porozmawiajmy
 Drukuj temat
Nakręceni
Diuna
#1 Drukuj posta
Dodany dnia 13/09/2012 13:12
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2684
Data rejestracji: 08.11.11

Taka mnie refleksja naszła...
Czy my się przypadkiem tutaj nie nakręcamy? Miejsce jak każde inne w internecie- tematyka specyficzna- zaburzenia psychiczne. Wiedzie ślepy kulawego.
Czy w normalności chodzi o to, żeby ciągle myśleć o chorobie? Czy czas spędzony na terapii czy u psychiatry nie wystarczy?
Ja zauważyłam, że na punkcie ChAD i tematyki psychiatrycznej mnie sfiksowało- blisko rok cały czas o tym myślałam. Nie pomogło. A życie- to zdrowe, prawdziwe, przechodziło obok- nie potrafiłam na nie spojrzeć. Przecież tak być nie powinno.
Srutututu, pęczek drutu
 
sensitivechild
#2 Drukuj posta
Dodany dnia 13/09/2012 13:22
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2771
Data rejestracji: 04.12.10

No nie wiem Diunka. To chyba dużo zależy od nastawienia. Moim głównym problemem jest bulimia i to ona burzy życie; raz jest lepiej długi czas a raz gorzej jakiś czas, a nie pamiętam kiedy pisałam chociażby o swoim ataku czy o czymś w związku z nią Smile
[quote]Wiedzie ślepy kulawego.[/quote] Nikt tu nikogo nie prowadzi, w moim odczuciu. A wspierać się mogą nawet ślepi i kulawi.
[color=#ff00cc]''Two and a half years ago, hell came to pay me a surprise visit" Andrew Solomon[/color]
[b][color=#ff9900]
"-Puchatku? -Tak Prosiaczku? -Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę - Chciałem się tylko upewnić,
 
GretaG
#3 Drukuj posta
Dodany dnia 13/09/2012 13:24
Awatar

Finiszujący


Postów: 231
Data rejestracji: 27.08.12

Diuna. Pewnie masz rację Smile
Swojego czasu broniłam mojego syna przed terapią wśród autystyków. Kurcze: jakoś trudno mi było uwierzyć, że wśród tych zamkniętych dzieciaków dziecko zrobi się bardziej przystosowane do życia wśród ludzi.

Razem z moim dzieckiem do przedszkola chodził inny chłopiec, z bardzo zbliżonym zaburzeniem. Chyba nawet lepiej rozwinięty, bo mówił (mój nie).
Ten chłopiec poszedł na terapię zgodnie ze wskazaniem specjalistów.

Czasem się spotykamy, mieszkamy całkiem niedaleko.
I nie wiem, czy ten chłopiec, po 10 latach jest w takim stanie w jakim jest, ze względu na zaburzenie, czy też na terapię...
 
Diuna
#4 Drukuj posta
Dodany dnia 13/09/2012 13:28
Awatar

Platynowy forumowicz


Postów: 2684
Data rejestracji: 08.11.11

Żeby nie było, i żeby gromy na mnie nie spadły- ja się tylko zastanawiam ile czasu dziennie można się skupiać na chorobie.
Srutututu, pęczek drutu
 
blackrose1982
#5 Drukuj posta
Dodany dnia 13/09/2012 13:29
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 855
Data rejestracji: 15.08.12

W moim przypadku to jest tak ze mam problemy w kontaktach z ludzmi. Tutaj moge porozmawiac. Druga sprawa to to ze czuje sie komus potrzebna moze moge chc w tak malym stopniu byc wsparciem dla kogos Smile
[color=#006600][b]"Chcę mocno wierzyć
W to że jeszcze z głębi siebie mogę coś dać"
[/b][/color][color=#006600][/color] L. Kopeć
 
Nieustraszona
#6 Drukuj posta
Dodany dnia 13/09/2012 13:30
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 6722
Data rejestracji: 03.04.10

Nie wiem jakos ja nie czuje zebym sie tu skupiala na chorobie. Moze dlatego, że zaakceptowalam to, że jestem chora i uwazam, że nie ma sie na czym skupiac. Nie wiem.
Kiedyś musisz się pożegnać z nadzieją na lepszą przeszłość....
 
sigma
#7 Drukuj posta
Dodany dnia 13/09/2012 13:34
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Gdzieś już o tym z pewnością pisałam, ale zdaje się, że to nie był wyodrębniony temat, więc nie znajdę.

Myślę, że kto się nakręca, ten się nakręca. Nakręcić można się wszystkim, również przebywaniem tutaj. Natomiast nie sądzę, żeby było tak, że samo przebywanie na forum działa z założenia nakręcająco. Myślę, że to forum można wykorzystać na wiele rożnych sposobów. U mnie akurat pojawienie się na forum zbiegło się w czasie z rozpoczęciem nowej terapii, więc na terapii na początku temat forum się dość często przewijał. I moja terapeutka jak najbardziej była za tym, żebym się tu wpisywała, uważała, że mam z tego dużo korzyści. Choćby dlatego, że zaczynam mieć jakieś inne poza terapeutyczną relacje, w których uczę się mówić o tym, co się ze mną dzieje, co czuję. I dlatego, że to jest jakaś szansa na częściowe wyjście z symbiotycznej relacji z A., jeśli nawiążę relacje z ludźmi, którzy nie są naszymi wspólnymi znajomymi.

I obserwując siebie po 1,5 roku na forum widzę, że rozmawianie tutaj sporo mi daje. I jeśli chodzi o rozumienie siebie, i innych.

W zdrowieniu z pewnością nie chodzi o to, żeby ciągle myśleć o chorobie. Ale nie chodzi też o to, żeby w ogóle o niej nie myśleć i udawać, że jej nie ma. Świadomość własnej choroby i wynikających z niej ograniczeń nie musi oznaczać zafiksowania się na objawach. Tak myślę i tego się staram trzymać - ja żyję z zaburzeniem, moje zaburzenie wpływa na moje życie, co nie znaczy, że spędzam je siedząc i myśląc o tym, jaka ja jestem zaburzona. Ale nie zamierzam też udawać, że nie jestem.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Perfidia
#8 Drukuj posta
Dodany dnia 13/09/2012 14:14
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

[quote]Myślę, że kto się nakręca, ten się nakręca.[/quote]

Oklaski

Wszystko zależy od tego, co dana osoba stąd wynosi i co daje od siebie. Piękną ilustracją jest tu wątek muzyczny. Dlatego też np. nie podoba mi się etykieta "forum dla świrów". Coś takiego z jednej strony stwarza płaszczyznę porozumienia i akceptacji. Z drugiej - jednak ogranicza. A tematy bywają tu różne, i moim cichym marzeniem jest to, żeby tych różnych i różnistych było jeszcze więcej.

[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
matilde
#9 Drukuj posta
Dodany dnia 04/10/2012 00:06
Rozgrzany


Postów: 70
Data rejestracji: 28.09.12

Ja nie bede ukrywac, ze mimo iz jest to forum z zalozenia nie propagujace chorob/zaburzen (z ktorymi wiekszosc z nas ma do czynienia,) dopoki ze swoim problemem siedze (i nie staram sie z niego specjalnie mocno wyjsc), dopoty moge bezpiecznie tu siedziec. Nie ma we mnie konfliktu.

Ale moje zdanie jest takie, ze jest na pewno grupa osob, ktore wyszly na prosta, badz sa w tym wychodzeniu na tyle zdeterminowane, ze dla nich pobyt tutaj nie jest szkodliwy.

Jest tez inna grupa osob, ktora byc moze objawowo miewa sie znacznie lepiej, ale ktora jest jednoczesnie do tych objawow tak przywiazana, ze ich brak/spadek rekompensuje sobie czytajac o chorobach/objawach.

Generalnie, jak kos chce wyzdrowiec, to nie powinien sie bac nakrecania. Jesli sie czegos takiego boi znaczy, ze nie jest siebie do konca pewien. A jak cos nas za bardzo niepokoi, jasne ze z tym sie jeszcze nie uporalismy....
Z drugiej strony jakby nie patrzec, szkoda swojego zycia zawezac do zaburzen, nawet jesli sa one tylko opowiescia innych osob, a w tym wypadku czytaniem o cudzych problemach. To troche tez nie wydaje sie do konca zdrowe. Ale pewnie mozna sie nauczyc trzymac, jakas zdrowa granice i znow jest to bardzo osobista sprawa.

Gdy w moim zyciu psychicznie bylo duzo lepiej nie wchodzilam na zadne fora. Raz, nie chcialam. Dwa, nie widzialam takiej potrzeby. Istnialo przeciez setki innych ciekawszych alternatyw do wyboru Smile Trzy, sadze ze sie balam, gdzies tam w srodku, a strach byl dosc mocno schowany...
 
sigma
#10 Drukuj posta
Dodany dnia 04/10/2012 00:15
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

[quote]Z drugiej strony jakby nie patrzec, szkoda swojego zycia zawezac do zaburzen, nawet jesli sa one tylko opowiescia innych osob, a w tym wypadku czytaniem o cudzych problemach. To troche tez nie wydaje sie do konca zdrowe. [/quote]

Dla mnie pobyt tutaj to nie jest zawężanie swojego życia do zaburzeń, tylko poszerzanie go o relacje z bardzo różnymi ludźmi.
Nie traktuję zawartych tu znajomości jako okazji do czytania o czyichś objawach.
Na tym forum jest miejsce na pisanie o najróżniejszych sprawach, a to, że większość z nas łączy jakaś diagnoza psychiatryczna, nie znaczy, że zajmujemy się tu jedynie opisywaniem swoich zaburzeń.
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Pogodna
#11 Drukuj posta
Dodany dnia 04/10/2012 06:32
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 3860
Data rejestracji: 23.06.10

To takie uproszczenie, że to miejsce nakręca, bo są ludzie (np. jazacieszacz) którzy założyli sobie, że nie będą pisać, jestem beznadziejna, wzięłam taką i taką tabletkę taki a taki czas temu, staram się docierać do swoich myśli i pragnień i je opisywać, a nie objawy chorobowe. Staram się dyskutować nad leczeniem i jego efektami, mam nadzieję, że ktoś może się inspirować tym, jak na wielu polach można o siebie walczyć nie sprowadzając siebie do samej diagnozy psychiatry. Poza tym to miejsce jest dla mnie czymś więcej niż miejscem rozmów o chorobie, mogę tu pisać o swoich dylematach dnia codziennego, wstydliwych sprawach. Dlatego w większości rozmów w jakich tu uczestniczę zauważyłam, że dyskutujemy o studiach, związkach, rodzicach, pracy i jak konstruktywnie sobie z nimi radzić. Mnie to miejsce nakręca do zdrowienia, kto wie może kiedyś będę w stanie być wsparciem dla innych chorych- którzy na to wsparcie będą gotowi.
Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać.
 
sigma
#12 Drukuj posta
Dodany dnia 04/10/2012 11:36
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

Pogodna, ty już jesteś wsparciem dla innych chorych Kwiatek

Bardzo mi się podoba to, co Pogodna napisała.
Większość z nas robi w życiu to samo, co ludzie zdrowi - pracujemy, uczymy się, mamy rodziny, znajomych, prowadzimy swoje domy... tyle że niektóre z tych codziennych spraw sprawiają nam większą trudność, niż przeciętnemu człowiekowi, często potrzebujemy dużej motywacji i opracowania strategii zaradczych tam, gdzie ktoś inny pewnie nawet nie widzi problemu. I właśnie do tego między innymi niektórzy z nas (np. ja Grin ) to forum wykorzystują - żeby sobie trochę ułatwić te codzienne zmagania, bo wiadomo, że w kupie raźniej Wink
A jeśli przy tym uczymy się mówić o tym, co czujemy, o swoich potrzebach , oczekiwaniach, dajemy i przyjmujemy wsparcie - to mamy przy tym fantastyczny trening umiejętności interper- i intrapersonalnych.

A że niektórzy zamiast tego wykorzystają forum do nakręcenia się - to już pisałam: jak ktoś się chce nakręcić, to się nakręci wszystkim.


karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Perfidia
#13 Drukuj posta
Dodany dnia 04/10/2012 14:08
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

[quote]dopoki ze swoim problemem siedze (i nie staram sie z niego specjalnie mocno wyjsc), dopoty moge bezpiecznie tu siedziec.[/quote]

Jakoś tak zupełnie przypadkiem Wink da się zaobserwować taki trend, że im ktoś bardziej nic nie robi, tym mniej wygodnie mu się tu siedzi Wink

[quote]Generalnie, jak kos chce wyzdrowiec, to nie powinien sie bac nakrecania. Jesli sie czegos takiego boi znaczy, ze nie jest siebie do konca pewien.[/quote]

Samo chcenie nie rozwiązuje tego, że pewne chorobowe zachowania nasilają się pod wpływem konkretnych bodźców. Jeżeli ktoś ma obawy, że może się "nakręcić", to niekoniecznie jest to ten niefajny, paraliżujący i pchający w chorobowe zachowania lęk. To może być także ten lęk, który wzmaga czujność i pomaga bardziej świadomie odbierać daną sytuację.

Są tutaj tak różni ludzie, z różnymi problemami i różnym podejściem do tych problemów, że tworzenie takich reguł wydaje mi się kompletnie od czapy.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
matilde
#14 Drukuj posta
Dodany dnia 04/10/2012 16:32
Rozgrzany


Postów: 70
Data rejestracji: 28.09.12

Byc moze da sie tutaj faktycznie zaobserwowac taki tred, ze im ktos bardziej nic nie robi tym mniej fajnie mu sie tu siedzi (jak doslownie stwierdzilas Perfidia), jednak poki co ten trend mnie nie dotyczy. Poczekam jeszcze troche.

A generalizowac nie chcialam. Troszke sie czepiasz. Zreszta sama dokonalas pewnego rodzaju generalizacji piszac o jakims tam trendzie.

Dla mnie ten rodzaj leku, o ktorym mowisz jest bardzo nieprzyjemny, co oczywiscie nie znaczy, ze jest zly. Nieprzyjemnie po prostu sie go przezywa. Tak, wiec moja metodą do pewnego momentu bylo unikanie wszelkich for internetowych dotyczacych tematyki zaburzen. Do czasu az poczulam sie na tyle bepieczna (i pewna siebie), ze czulam, ze tego typu miejsca nie moga mi, juz zaszkodzic.

Ale kazdy ma swoja metode, jasne. Przeciez wcale nie upieram sie, ze wszyscy jestesmy tacy sami i nie wiem, czemu tak to podkreslasz Smile Mam wrazenie, ze w pewnych miejscach jestes troszke przewrazliwiona, ale spoko, nie Ty jedna Wink
 
Perfidia
#15 Drukuj posta
Dodany dnia 04/10/2012 17:24
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Matilde, generalizowanie i dostrzeganie trendów to dwie różne rzeczy.

I owszem, jestem przewrażliwiona. Na punkcie moich włosów i wyssanych z palca wniosków Pfft
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
borcio
#16 Drukuj posta
Dodany dnia 04/10/2012 20:20
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 784
Data rejestracji: 15.08.12

Moim skromnym zdaniem każdy sam wie najlepiej czy to forum go nakręca czy też nie. Jeśli tak, to może warto pomyśleć dlaczego tak jest. Bo przecież nie jest to miejsce skupiające chorych skupionych wyłącznie na swoich problemach i tylko o nich piszących. (przepraszam za powtórzenia). Tutaj rozmawia się o wielu sprawach. Poza tym nikt tutaj nikogo nie dołuje, nie zachęca lub nie propaguje czynów przeciw zdrowiu. Wprost przeciwnie. Moderatorzy pilnują, by się właśnie [b]nie nakręcać[/b]. Dbają o to, by nikt nie znalazł tu sposobu na zrobienie sobie krzywdy.
Nie zmienia to jednak w moim odczuciu faktu, że jeśli ktoś będzie chciał się nakręcić, to stanie się to również tu...
[color=#009966][b]"Nadzieja jest ryzykiem, które trzeba podjąć"
Georges Bernanos[/b][/color]
 
matilde
#17 Drukuj posta
Dodany dnia 04/10/2012 23:01
Rozgrzany


Postów: 70
Data rejestracji: 28.09.12

Czasem pewne trendy nie istnieja. To tylko jakies przelotne zjawiska, mniej lub bardziej. Nazywanie ich trendami podchodzi pod generalizowanie wedlug mnie.

A na wnioski wyssane z palca tez jestem przewrazliwiona... Widze, ze sporo tutaj takich. Mam nadzieje, ze jak bardziej wczytam sie w forum zobacze mniej filozofii, a wiecej psychologii. Filozofia czasem denerwuje, a kazdemu filozofowi wydaje sie, ze jego szkola jest najlepsza Pfft

Z pewnoscia w forum wczytwam sie bardziej Smile
 
Perfidia
#18 Drukuj posta
Dodany dnia 05/10/2012 06:52
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

W skali kilku lat i biorąc pod uwagę liczbę osób, które się tu przewinęły w tym czasie, trudno mówić, że jest to przelotne zjawisko.
[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
matilde
#19 Drukuj posta
Dodany dnia 05/10/2012 17:42
Rozgrzany


Postów: 70
Data rejestracji: 28.09.12

Ok posiedze jeszcze troche to na pewno sama zobacze Smile

Poza tym w gwoli scislosci nie walcze o to, aby byc wyjatkiem. Swoja choroba nie robie przeciez na zlosc nikomu oprocz siebie. Juz dawno udalo mi sie spojrzec na wlasna osobe duzo mniej egocentrycznie. Troche na pewno dojrzalam. I zrozumialam wowczas, ze wiekszosc ludzi pozostaje najbardziej skupionych przede wszystkim na sobie. Ktos chce chorowac, ok niech choruje. Kogo to obchodzi? Pewnie jedynie bliskich i przyjaciol tej osoby, o ile ich jeszcze posiada... Takze nie bede miec nic przeciwko, jesli i mnie kiedys uda sie wyzdrowiec. Nie walcze o bycie czarna owca, ani tutaj, ani w zadnym innym miejscu Smile Jesli juz zdecyduje sie na bycie czarna owca, to w gronie innych czarnych owiec, bo lepiej zyc z ludzmi, niz samemu Smile
 
Przeskocz do forum:

51,675,352 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024