23 Listopada 2024
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Zobacz temat
 Drukuj temat
samotność w sobotę wieczór..
bursztynka
#81 Drukuj posta
Dodany dnia 26/11/2011 20:53
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 781
Data rejestracji: 27.12.10

[i]Nie chcesz nie musisz oglądać
--------------------------------------------------------------------------------[/i]

Jasne martyna.

Choć myślę sobie ( tak by the way), że to był ciężki i nieplanowany tydzień dla mnie, pora trochę odpocząć.

Jedyne z czego jestem zadowolona, to z tego że II terapeutka z pewnego zapyziałego miasteczka na południu kraju, zechciała mnie przyjąć w przyszłym tygodniu..

To tyle, nie chcę pisać nie na temat
 
Czader
#82 Drukuj posta
Dodany dnia 26/11/2011 21:24
Awatar

Pasjonat


Postów: 5149
Data rejestracji: 29.09.10

[i]Jedyne z czego jestem zadowolona, to z tego że II terapeutka z pewnego zapyziałego miasteczka na południu kraju, zechciała mnie przyjąć w przyszłym tygodniu..

To tyle, nie chcę pisać nie na temat[/i]

Nie chcesz, nie pisz, ale chciałem Ci powiedzieć że się cieszę że w przyszłym tygodniu trafisz do II terapeutki Smile
 
bursztynka
#83 Drukuj posta
Dodany dnia 26/11/2011 21:32
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 781
Data rejestracji: 27.12.10

[i]Nie chcesz, nie pisz, ale chciałem Ci powiedzieć że się cieszę że w przyszłym tygodniu trafisz do II terapeutki
--------------------------------------------------------------------------------[/i]
Spoko, nawet jeśli nie wiem Kim jesteś, ani Ty nie wie wiesz kim ja jestem miło to słyszeć.

Choć muszę przyznać, że Twój avatar przypomina mi Kogoś, i nie jest to komfortowe skojarzenie
 
Nadzieja
#84 Drukuj posta
Dodany dnia 14/01/2012 09:48
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Bursztynko czytam to wszystko co piszesz i zauważyłam, że chyba sama się w tym wszystkim pogubiłaś. Chodzi mi mianowicie, że w różnych postach piszesz o sobie różne rzeczy, które do końca nie okazują się prawdą. No bo jak mam rozumieć, to, że w wątku powitalnym piszesz:

[quote]mi zdiagnozowali jak byłam na studiach, 12 lat
temu[/quote]

a w wątku zyski i straty z chorowania ( zaburzenia odżywiania)
piszesz:
[quote]Ja np. nigdy nie zdobyłam wyższego wykształcenia- przez to sprzątam....[/quote]

Gdzieś tam pisałaś, że byłaś dyrektorem, udzielasz korepetycji, czy wiele innych rzeczy. Trzymaj się jednego a nie w jednym poście piszesz tak w drugim inaczej..Bądź fair, bo na razie nie jesteś.
Nie rozumiem tego i powiem szczerze, że wkurza mnie to. Nie wiem może to jest Twój problem, ale bądźmy ze sobą szczerzy. Bo nikt nie wymaga tutaj od nikogo wyższego wykształcenia. A pokazując akurat te fragmenty chodziło mi o to by pokazać, że po prostu kłamiesz, albo masz, aż tak krótką pamięć?myśliciel
Nie chcę tutaj pisać innych rzeczy, bo nie o to chodzi. Proszę zastanów się nad tym co piszesz, jak piszesz i w jakich tematach. Bo gubisz się w tym wszystkim.
Edytowane przez Nadzieja dnia 14/01/2012 09:55
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
Perfidia
#85 Drukuj posta
Dodany dnia 14/01/2012 12:55
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 7779
Data rejestracji: 26.01.09

Nadziejo, czy na prawdę wierzysz, że to coś da? myśliciel
Rzeczywiście budzi niepokój niespójność historii bursztynki. Ale czy w tym przypadku prośba o zastanowienie się ma sens? Zwłaszcza, że ta druga strona sprawia wrażenie, że ma głęboko gdzieś takie zagadnienia jak np. komunikacja dwustronna czy pisanie na temat.

[color=#990099][i]Czasem jest tak, że to, co się liczy, nie da się policzyć,
a to, co daje się policzyć - nie liczy się.[/i]
[small]A.Einstein[/small][/color]

[small]1,6180339887498948482045868343656...[/small]
 
http://antyproana.blox.pl
bursztynka
#86 Drukuj posta
Dodany dnia 14/01/2012 13:50
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 781
Data rejestracji: 27.12.10

Jejku, jejku Panie dziejku

Jestem w szoku. Czuję się conajmniej jak na sali sądowej i jeśli przenieść faktycznie " problemy" które mam nawet na tym forum, nie dziw bierze że mam je w realu.

Co do zarzutów, powiem co następuje tak jak potrafię, jestem w szoku.

Nie wiem co jest nieprawdą, przeczytałam zarzuty o kłamstwa i wrażenia o niespójności.

Po 1. Studiów nigdy nie ukończyłam. Zachorowalam na studiach, zresztą tak mam wpisane w karcie szpitalnej nawet.

Po 2. Tak pamiętam, że opisywałam swoje dramaty z pracy, gdzie faktycznie byłam sekretarką filii pewnej firmy, co w rzeczywistości było tożsame że całe funkcjonowanie placówki było na mojej głowie.Jak nie dawałam rady, i powiedziałam po 2 latach, że to mnie przerasta- pokazali mi moje miejsce przy miotle- co też czasem nazywam humorystycznie, że jestem palaczem kotłów- co też ktoś kiedyś nie zrozumiał.
Budynek w którym pracowałam zwyczajowo w mieście nosi nazwę starej kotłowni, podobno tam kiedyś były jakieś palarnie, ogrzewanie, stąd może moja kreacja opowieści i narracja- chciałam powiedzieć from hero to zero. tylko ktoś kto przeżył upadek z " wysokiego" konia potrafi pojąć co to znaczy. nie od pucybuta do milionera, a od milionera- czyli dziewczyny bez problemów, super uczącej się z perspektywami, do osoby chorej, bez perspektyw, sprzątaczki, inwalidki. nie muszę wyliczać dłużej.

3. Co do szczerości- zawsze o mnie mówiono, że jestem szczera aż do bólu.Nie wiem jak mam oceniać to jak mnie postrzegacie, czyli ta cecha mojej osobowości może uległa zmianie.
Nie będę przecież wolnych ludzi zniewalać, i kazać im co mają myśleć.

4. Myślę, że trochę rozjaśniłam niespójnośćSad
Przykro mi Perfidia, że zarzucasz mi brak dobrej woli.
 
sigma
#87 Drukuj posta
Dodany dnia 14/01/2012 14:24
Awatar

Grupa Trzymająca Władzę


Postów: 12627
Data rejestracji: 12.02.11

No ja niespójności między byciem na studiach a niezdobyciem wyższego wykształcenia akurat nie widzę Wink
karą za niewiarę będzie lęk
który już nie zechce opuścić mnie
 
Nadzieja
#88 Drukuj posta
Dodany dnia 14/01/2012 15:59
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

Ok Bursztynka ja mam tylko jedną prośbę staraj się pisać w odpowiednich wątkach i na temat i jaśniej formułuj swoje wypowiedzi. To tyle.
Edytowane przez Nadzieja dnia 14/01/2012 16:18
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
bursztynka
#89 Drukuj posta
Dodany dnia 15/01/2012 11:25
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 781
Data rejestracji: 27.12.10

czy w wątku samotność w sobotę wieczór, można zadać pytanie
czy pierwszym namacalnym efektem terapii jest zawał u mojego ojca?
nawet jeśli nie, to to zmieniło dużo
walczyłam, walczyłam o siebie, by mnie ktoś zauważył, zauważył moje sprawy, teraz mogę zapomnieć o wszystkim.
najważniejszy jest tata.
wiadomo.
było zagrożenie życia.
ale jak się idzie do rodziców, niesiesz zawsze swój pakuneczek swojego życia-
czy jestem Hiobem, który wszędzie nosi Hiobowe wieści, o pracy , o ludziach w pracy, o tym ze nikt mnie nie lubi, o tym, o tamtym o owym :-(
wyć się chce

nie umiem w wątku o piosenkach instalować piosenek, a miałabym ochotę zainstalować- gdzie jesteście nauczyciele moi( w oryginale gdzie jesteście przyjaciele moi)
 
Nadzieja
#90 Drukuj posta
Dodany dnia 15/01/2012 11:47
Awatar

Pasjonat


Postów: 5532
Data rejestracji: 20.08.08

[quote]nie umiem w wątku o piosenkach instalować piosenek, a miałabym ochotę zainstalować- gdzie jesteście nauczyciele moi( w oryginale gdzie jesteście przyjaciele moi)[/quote]

Bursztynka miałaś pokazywane wcześniej, miałaś nawet podany link jak to się robi o ile dobrze pamiętam to i w wątku muzycznym jak i na Shoutbox, zresztą sama Ci podawałam. Więcej nie zamierzam poszukaj, jest nawet specjalny wątek na forum co i jak się robi. Dla chcącego nic trudnego...
Weź się dziewczyno w garść przynajmniej tu na forum chodzi mi o sposób pisania, w odpowiednich działach i na temat.
Bo trafia... jak się Ciebie czyta...
To tyle.
Edytowane przez Nadzieja dnia 15/01/2012 11:48
[color=#333399]"Nigdy nikomu nie ufaj, Danielu, a tym bardziej ludziom, których podziwiasz. Bo nie kto inny, a właśnie oni zadadzą ci najboleśniejsze rany."
Carlos Ruiz Zafón " Cień Wiatru"[/color]
 
ef
#91 Drukuj posta
Dodany dnia 15/01/2012 12:55
Awatar

Pasjonat


Postów: 6498
Data rejestracji: 16.02.11

Bursztynko,
myślę, że zawał Twojego Taty... jak się szerzej spojrzy, to może być dla Ciebie swoistą terapią, taką szokową nawet. w obliczu zagrożenia życia swojego albo kogoś z bliskich łatwiej przychodzi nam zobaczyć, co jest naprawdę ważne czy przewartościować swoje życie.

a to, czy jesteś osobą roznoszącą hiobowe wieści? nie sądzę. o dobrych rzeczach też na pewno mówisz, tylko trudniej Ci to zauważyć.
Wcale nie umarłeś lecz śpisz, jeszcze życie wyjdzie Ci.
 
bursztynka
#92 Drukuj posta
Dodany dnia 26/02/2012 08:51
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 781
Data rejestracji: 27.12.10

Tata po zawale pojechał do sanatorium, tam miało być " cudownie", a jednak..2 dni przed wyjazdem zemdlał, został mu wszczepiony stymulator.
Zaglądnęłam do swojego wątku, i na forum co się tutaj dzieje, i z nudów i po części z tego, że bardzo mi ostatnio źle.
Nie wiem co chciałam wszystkim naokoło pokazać wyprowadzając się z domu. Zapatrzyłam się na ludzi którym się udało.Teraz nikt nie pyta jak się mieszka, a samemu to nie jest życie.Można gadać do królika, można siedzieć na fejsie, przed telewizorem, ale jak długo.
Znajomych jakoś w ilościach hurtowych to nigdy nbie miałam, a Ci co jakoś tam byli " przy mnie" to albo się rozjechali, albo założyli rodziny i tematy już nie te ( wcale się nie dziwie), kto będzie z " igłą" rozmawiał na tematy małżeńskie czy rodzinne ( też się nie dziwie)
Fachowcy też mam wrażenie nie pomagają i to mnie boli najbardziej.
Terapia na którą poszłam wykończyła mnie finansowo, i mam wrażenie zwaliła wszystko na dom, moja złość jeszcze bardziej się rozlała, bo jakże by inaczej miałam " poplecznika",
Ciągle narzekać nie chce, bo zawsze tak jest że jak narzekam to za chwile mam jeszcze gorzej.
Ale ja tak zyć nie chce.
Poza tym dręczy mnie to, że mimo że mam stwierdzony CHAD, nadal z uporem będę twierdzić, że ochota do bycia z kimś, dzielenia z kimś codzienności nie mija, a wręcz narasta i się kumuluje jak się wszystko robi samemu.
Widzę, że reakcje fizjologiczne ( kobiece) mam zachowane.
Moją mamę by pewnie śmieszyło to co tutaj teraz napisałam, ale tak jest, nawet jak nikt o tym nie mówi.
Jasne, że nikt nie szuka pielęgniarki, ale jak to widać w wielu związkach, nawet razem się ustala jadłospis, listę zakupów, wersję co się powie pani w szkole jak jest problem z dzieckiem.
Zadam sobie pytanie, co dalej?
Pewnie powrót do punkt konsultacyjnego, tam choć przez chwilę czułam się bezpiecznie.A potem zobaczy się co dalej.
Jedno jest pewne, do domu powrotu już nie ma.
 
martyna
#93 Drukuj posta
Dodany dnia 27/02/2012 19:20
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

z innego wątku by nie zaśmiecać:
Bursztynka
[quote]Ostatnio tak mam, gdyby nie Seronil nie funkcjonowałabym.
Terapia zrujnowała mnie finansowo, na wiele pytań nieodpowiedziała, wrócę do pani psycholog do punktu konsultacyjnego, z którego tak się kiedyś śmiał Chader, ale jak tam chodziłam inaczej patrzyłam na świat.
Terapia, tylko mnie rozzłościła że w dużej mierze to wszystko wina rodziców, a wywalać pretensje to już nie czas teraz, tym bardziej że ktoś sobie nie ma nic do zarzucaenia.poza tym mam przecież raj, mieszkanie, rodzice mi kredyt spłacają, cóż ja jeszcze od nich chcę powiedzą mi, a pretensje do wychowania, to teraz w wieku 35 lat to nic nie dają, choć się wleczą jak " smró... po gac...."
poza tym nigdy mi nie przeszkadzało, że jestem sprzątaczką, a od jakiegoś miesiąca się tego wstydzę.
poza tym kłótnie w domu dotyczące tego że nie chcę być sama.to się powtarza już ciągle.terapeutka nie mogła tego zrozumieć, jak ktoś kto sam ma " pożycie intymne" w związku małżeńskim odwiecznie tego Pani zabrania, pomstuje, i nastawia negatywnie, i tak koło się zamyka, a wiadomym jest, że wykończyć rodziców nie chcę, a wiecznymi pretensjami do tego by to się przyczyniło.
to tak po krótce tyle Martna,
jeszcze do tego doszła wiosna ..
[/quote]
Bursztynka nie na terapii to Ty pracujesz i to Ty ponosisz za nią w dużej mierze odpowiedzialność. To, Ty powinnaś odpowiedzieć sobie na pytania a terapia ma Ci pomoc je sformułować.
A nie uważasz że w wieku 35 lat najwyższy czas odciąć pępowinę? czas zająć się tym co teraz a nie rozpamiętywaniem przeszłości?
Ok rodziców się nie wybiera, ale oni też są ludźmi i tez popełniają błędy nawet wychowawcze, może czas im przebaczyć? napisać list wywalić z siebie ten żal i smutek i niekoniecznie im go dać można spalić.
[quote]terapeutka nie mogła tego zrozumieć, jak ktoś kto sam ma " pożycie intymne" w związku małżeńskim[/quote]
nie miej pretensję do kogoś że jest szczęśliwy tylko poszukaj własnego szczęścia.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
bursztynka
#94 Drukuj posta
Dodany dnia 28/02/2012 08:01
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 781
Data rejestracji: 27.12.10

Dziękuję Martynie, że przypilnowała porządku na forum.

Czekam na wyjście do pracy, kawa, Seronil, Depakine, w pracy ostatnio dostałam opr-kę, że źle wymierzyłam płyny, choć 0,5 roku wszystko było w należytym porządku, ale nauczyłam się ostatnio przyjmować krytykę.
Czasy w których byłam najmądrzejsza i przodownikiem nauki i wiedzy minęły dawno temu.
I choć mam z tym problem muszę o tym zapomnieć raz na zawsze.

Ja myślałam, że ta rozreklamowana terapia, to ostatnie panaceum na wszystko, jestem w szoku że tak się nie stało.
Tej babeczcce w środę powiem, że jestem w szoku, jak to wyszło.
Jestem w czarnej d..
Terapie za darmo prowadzi tylko dziewczyna z którą chodziłam do Liceum, ale po tym jak żeby zapłacić za terapię zadłużyłam mieszkanie, nie tak być nie może.
To nieodpowiedzialne.
Ale chciałam oddać ostatnie pieniądze byle mi ktoś pomógł, to porobiło się jeszcze gorzej.
 
teczacpt
#95 Drukuj posta
Dodany dnia 28/02/2012 08:31
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 823
Data rejestracji: 13.08.10

Bursztynka-gorzej czasami znaczy lepiej.Ja odnoszę wrażenie,że zobaczyłaś w czym tkwisz i co jest do pracy TWOJEJ.Terapia właśnie temu służy by to pokazać-a co zainteresowany z tym zrobi?-cóż na to wpływu nie ma żaden terapeuta.
Pytam za Martyną-może pora odciąć pępowinę rodzicielską?

A wykształcenie?-nie ma rzeczy niemożliwych.W szerokiej gamie różnych szkół,szkółek,studiów prywatnych,wieczorowych,zaocznych można wybierać ile dusza zapragnie-i na wielu z nich nie ma ograniczeń wiekowych.Więc zamiast narzekać może warto zacząć coś robić?
Tęcza

[color=#3333ff]Tylko ci nie robią żadnych błędów,którzy nic nie robią.........[/color]
 
www.teczacpt.pl
martyna
#96 Drukuj posta
Dodany dnia 28/02/2012 15:10
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Bursztynka piszesz jakby Twoje życie nie zależało od Ciebie.Nie wierzę, że nie można znaleźć terapeuty na NZF jak się chcę, najlepiej znaleźć wymówkę.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
bursztynka
#97 Drukuj posta
Dodany dnia 28/02/2012 15:32
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 781
Data rejestracji: 27.12.10

W moim mieście, jest tylko ten jeden co z nim chodziłam do Liceum, do wojewódzkiego miasta, to by Cię chcieli widzieć najlepiej co tydzień, terminy i godziny takie, że nie chcę postawić na głowie pracy.
Najlepsza relacja- ktoś gdzieś tu ostatnio pisal o relacjach, to tam mi najbardziej odpowiada w tym punkcie konsultacyjnym ds. uzależnień, tylko , że babka fajna, ale często jeje nie ma, albo jest chora.

Nie chcę się mazgaić, ale ostatniego grosza na terapię też nie wydam.Tak to nie działa.

A jeszcze lekarz, nowy, mnie dobija, jakoś ma takie powiedzenia 3 x u niego byłam, i za każdym razem to powtarza, cudów niema, cudów nie ma, znaczy to znaczy?
Ze mam z siebie zrobić inwalidę wojennego, i nie pragnąc żyć w miarę normalnie.

Zamienił stryjek siekierkę na kijek.

Przepraszam Was za mój nastrój, ale po prostu, płakać mi się chce.

Dobrze że poszłyśmy dzisiaj z mamą na " szmaty" po złotówce tośmy się " obkupiły" i jakoś było.
Jutro wypłata , zapłacę rachunki.

Najgorsze, tego nie mogę zrozumieć, że tak ta terapia, która miała być ostatnią deską ratunku przyniosła tyle złego, wszechogarniającą złość , wściekłość, zawał ojca, zadłużyłam mieszkanie i jeszcze wziełam kredyt na lodówke.
Same złe rzeczy się wtedy podziały.
Zadne dobre fluidy z terapii na mnie nie spłynęły.

Teraz na pewno dopuki nie spłacę lodówki na terapię się nie wybiorę, a i konsekwencjii mentalnych grzebania w moim mózgu przez " fachowców" się po prostu boje.

Jakby tego wszytkiego było mało, wdałam się w dyskusje ze Swiadkami Jechowy, i boję się że mnie teraz będą nachodzić.

Czuję się podle i jak szczeniak.
 
martyna
#98 Drukuj posta
Dodany dnia 28/02/2012 15:39
Awatar

300% normy


Postów: 11241
Data rejestracji: 07.08.09

Nie no Bursztynka jakieś cudowne moce zarzucasz tej terapii.
Nie pisz mi takich rzeczy :
[quote]że tak ta terapia, która miała być ostatnią deską ratunku przyniosła tyle złego, wszechogarniającą złość , wściekłość, zawał ojca, zadłużyłam mieszkanie i jeszcze wziełam kredyt na lodówke.
Same złe rzeczy się wtedy podziały.
Zadne dobre fluidy z terapii na mnie nie spłynęły.[/quote]
Choroba przychodzi najczęściej niezapowiedziana i tak też sie stało, mam nadzieje że z Twoim tatą już jest ok, a co do lodówki to rzeczy mają to do siebie że sie psują i trzeba kupić nowe.
Zrzucasz winę nie wiadomo na kogo, OBUDŹ SIĘ.
Życie jest zbyt krótkie, aby pić kiepską herbatę, czytać złe książki i marnować czas na ludzi, dla których nic nie znaczymy.
 
teczacpt
#99 Drukuj posta
Dodany dnia 28/02/2012 15:40
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 823
Data rejestracji: 13.08.10

k[b]onsekwencjii mentalnych grzebania w moim mózgu przez " fachowców" się po prostu boje.
[/b]- a ja myślę,że właśnie tutaj jest pies pogrzebany-pani w punkcie konsultacyjnym nie koniecznie jest terapeutą ( spytaj) i może dlatego tak dobrze ci sie z nią rozmawia ( jak z ciocią na imieninach).Jeśli faktycznie jest terapeutą to korzystaj.Choć ja mam ochotę zapytać-[b]czego Ty tak faktycznie chcesz-dla siebie?[/b]myśliciel
Tęcza

[color=#3333ff]Tylko ci nie robią żadnych błędów,którzy nic nie robią.........[/color]
 
www.teczacpt.pl
bursztynka
Dodany dnia 28/02/2012 15:53
Awatar

Brązowy Forumowicz


Postów: 781
Data rejestracji: 27.12.10

może faktycznie tych cudów, tych sukcesów które już nigdy nie wrócą?

Nie babka z punktu, nie jest terapeutką, ale terapeutów się naprawdę wystraszyłam

mam dość złych wiadomości
 
Przeskocz do forum:
Podobne Tematy
Temat Forum Odpowiedzi Ostatni post
Dobry wieczór , szukam pomocy Przedstaw się 7 30/07/2020 20:18
Dzień dobry wieczór Przedstaw się 6 25/11/2018 19:25
Dobry wieczór Przedstaw się 2 26/09/2016 09:06
Dobry wieczór :) Przedstaw się 13 29/12/2013 20:47
Dobry wieczor Przedstaw się 17 15/09/2013 22:49

51,674,703 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024