23 Listopada 2024
Reklama
Grupa doświadczonych psychiatrów i psychologów w Kłodzku
psychiatra wrocław, psychoterapeuta wrocław, specjalista psychiatra
Leczenie zaburzeń odżywiania - anoreksja i bulimia we Wrocławiu
Nasze Strony
RSS
Ostatnie newsy - Ostatnie newsy
Ostatnie artykuły - Ostatnie artykuły
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Psychoterapia Gestalt - wędrówka wgłąb siebie
Gestalt - to nurt psychologiczny, jeden z nurtów psychoterapii oraz swoista filozofia życia. Temat jest na tyle szeroki, że wąskie ramy jednego artykułu nie pozwoliłyby na kompletne pokazanie wszystkich aspektów tego ujęcia. Dlatego tutaj chciałabym przybliżyć jedynie założenia psychoterapii Gestalt w sposób, w jaki może to być przydatne dla ewentualnych klientów.

Gdy wchodzi się do gabinetu gestaltysty, uderza prostota wystroju oraz często... brak biurka. Są za to nie dwa, tylko cztery krzesła. Zaskakującym elementem może być też materac, poduszka, czasem półka lub szafka z różnymi dziwnymi przedmiotami - choć to akurat nie jest normą. Siadamy naprzeciw siebie, terapeuta jest skoncentrowany na nas i otwarty (co widać też po tym, jak siedzi). Patrzy na nas uważnie, często uśmiechem zachęca do kontaktu.

Psychoterapeuta może być ubrany w strój swobodny, często bardziej sportowo, mniej oficjalnie. Dość szybko, przeważnie na pierwszym, spotkaniu, które jest rozmową wstępną, może paść propozycja przejścia na "ty";. Oczywiście można się zgodzić lub nie. Sugestia ta wynika z gotowości terapeuty do stworzenia relacji równej (Ja - Ty), którą można dość bezpiecznie nazwać relacją partnerską. Nikt tu nie jest ważniejszy, mądrzejszy, zdrowszy. Są tylko dwie osoby, które nawiązują kontakt ze sobą, z zachowaniem swoich odrębnych światów i uważnością na drugą osobę.

Słowo "gestalt", oznacza postać, figurę. I tak też widzimy siebie nawzajem. Każdy człowiek jest unikalną i niepowtarzalną całością, składającą się z ciała, emocji, myśli, spostrzeżeń i wrażeń. Jesteśmy jedyni w swoim rodzaju, niepowtarzalni, natomiast zaistnieć możemy jako odrębne jednostki jedynie w kontakcie z otoczeniem, środowiskiem, którego jesteśmy częścią. Rolą terapeuty w kontakcie z klientem jest wejść w jego Gestalt, czyli jak najlepiej zrozumieć i poczuć rzeczywistość, w której on funkcjonuje oraz jego sposób kontaktowania się z otoczeniem. Czyli my mówimy o sobie, a terapeuta słucha uważnie i obserwuje nas. Zwraca uwagę na to, co mówimy, w jaki sposób, jakich używamy słów, jak się zachowujemy, jak siedzimy, jak reagujemy po to, by jak najbliżej nas się znaleźć. Często możemy zauważyć, że jakby próbuje się dostosować do naszego tempa mówienia, modulacji głosu, sposobu bycia. Dlatego pierwszym wrażeniem, komentarzem po wyjściu z gabinetu gestaltysty bywa "Poczułem się zrozumiany" albo zaakceptowany. Terapeuta ma nam dać poczucie bezpieczeństwa i akceptacji, byśmy w dalszym etapie przy jego aktywnej obecności mogli coraz lepiej poznawać sami siebie. Wspólnie ustalamy, na czym się skupiamy, co jest dla klienta w tym momencie najważniejsze, najsilniejsze, czyli co jest dominującą figurą, nad którą chcemy pracować. Może to być relacja z matką, strach przed szefem, bezsenność, niezałatwiona sprawa z przeszłości i wiele, wiele innych. Nieraz praca nad takim zagadnieniem trwa jedną sesję, często dłużej. Jednak za każdym razem mamy wybór, co jest dziś dla nas najważniejsze.

W ten sposób dochodzimy do sedna. Otóż zakładając, że każdy człowiek jest niepowtarzalną postacią, ma swoje cele, jest świadomy i zdolny do dokonywania wyborów oraz posiada najlepsze możliwe środki i zasoby do efektywnego życia - bo któż je ma jeśli nie my sami dla siebie - jedynym celem terapii jest uświadomienie sobie, jakie mamy potrzeby i czym dysponujemy, żeby móc je zrealizować. Czyli pracujemy nad lepszym poznaniem siebie. Zaburzenia czy stany chorobowe wynikają bowiem z niepełnej świadomości siebie, która nie pozwala nam w pełni i w sposób właściwy czy też zdrowy dążyć do realizacji własnych potrzeb. Jeśli poznamy lepiej siebie, będziemy wiedzieli jak wykorzystać ten potencjał, którym dysponujemy i w konsekwencji będziemy czuć się lepiej sami ze sobą. Dlatego jeśli chodzi o sposób rozmowy, to z wielu stosowanych w literaturze fachowej do mnie przemawia najbardziej określenie "dialog egzystencjalny". Rozmawiamy o tym, co jest i jak jest, jak to odczuwamy, co to dla nas znaczy. Za prawdę uznajemy założenie, że każdy z nas może doświadczać siebie tylko w teraźniejszości. Czyli nawet jeśli opowiadamy o wydarzeniach z przeszłości, to robimy to w ten sposób, w jaki czujemy to dziś. Jeśli planujemy przyszłość, to taką, jaką widzimy ją dzisiaj, z tego punktu, w którym właśnie jesteśmy. Stąd częste pytania typu "Co Ci to robi teraz, jak o tym opowiadasz?" "Co czujesz, gdy mi to mówisz, jak ojciec się do ciebie zwracał?" albo spostrzeżenia "Jak opowiadasz o swojej matce, to kulisz ramiona. Co to teraz dla ciebie oznacza?". Gdy opowiadacie historię z przeszłości, możecie usłyszeć prośbę "A opowiedz to tak jakby to się teraz działo. Mam pięć lat. Stoję przy drzwiach, ona wchodzi...." i tak dalej. Nawet jeśli przywołujemy wydarzenia z przeszłości, to doświadczamy ich tu i teraz i tylko na tym możemy realnie pracować.

Co to daje? Może się okazać, że pewne nasze reakcje, wyniesione z wcześniejszych lat - z domu rodzinnego - które teraz powtarzamy w dorosłym życiu, są zupełnie nieadekwatne do naszej "dorosłej" sytuacji i możemy się ich pozbyć. Na przykład gdy ktoś zaczyna krzyczeć, to Ania chowa ręce pod stół. Bo kiedyś tam w przeszłości tata najpierw krzyczał, a potem zawsze obrywała linijką po rękach. Ale teraz jest już dorosła i ta reakcja jest zbędna. Tak samo jak strach, że zaraz ktoś ją uderzy. Uświadomienie sobie tej nieadekwatności pozwala zrozumieć mechanizm i w konsekwencji zadecydować o zmianie - lub braku zmiany, jeśli taka jest decyzja Ani. Być może następnym razem przyjmie krzyk nieco spokojniej, a przynajmniej będzie wiedziała, że nie musi chować rąk pod stół.

W ten sposób w ramach terapii Gestalt pracuje się nad poszerzaniem świadomości w zakresie ciała, emocji i myśli. Zamiast chowania rąk pod stół może przecież być wulgarna reakcja, płacz i wiele, wiele innych zachowań.
I tak przechodzimy do krzeseł i materaca. Otóż często aby uświadomić sobie nasze reakcje, musimy zejść z poziomu "głowy" (myśli, teorie, twierdzenia) nieco "niżej", albo raczej bliżej, do ciała i emocji. W tym celu potrzebne jest stworzenie eksperymentu. To w gabinecie terapeuty Gestalt możesz mieć szansę porozmawiać ze swoim ojcem - alkoholikiem, któremu w realnym życiu nigdy nie dałbyś rady powiedzieć, co czujesz, bo się za bardzo boisz albo on nigdy nie jest trzeźwy. To tutaj możesz przywołać siebie z czasów dziecięcych i dopuścić to dziecko do głosu (tak, jak to teraz czujesz), możesz też pójść dalej i spróbować po raz pierwszy w życiu wściec się tak, że z pełną agresją będziesz walić w materac pięściami i kopać, gdy w realnym życiu twoim problemem jest, że nie potrafisz wyrażać złości. W bezpiecznej przestrzeni, jeśli klient ma zaufanie do terapeuty, można popróbować tych reakcji i zachowań, których poza gabinetem z jakiegoś powodu nie stosuje. Stąd cztery krzesła, stąd materac. Na krześle możesz sobie wyobrazić osobę, z którą rozmawiasz, materac pozwala bezpiecznie "rozpędzić się", bez ryzyka, że terapeuta albo klient będzie poturbowany. Rolą terapeuty jest towarzyszyć w doświadczeniu, a czasem, choć nie często, wcielać się w rolę nieobecnej osoby. Pomaga on, poprzez obecność, obserwację, własne zaangażowanie i reakcje oraz pytania, rozszerzyć pole świadomości klienta. Czyli lepiej poznać i zrozumieć samego siebie. Także to, jak się porusza, oddycha, jak zachowuje się jego ciało.

Psychoterapia Gestalt nie zakłada zmiany, bo też i nie ma gotowych "modeli", do których należy dążyć. Poprzez akceptację klienta oraz zrozumienie jego i jego świata, tworzy się bezpieczną przestrzeń do lepszego poznania siebie, a przez to do zaakceptowania siebie takim, jakim jest naprawdę - ze wszystkimi słabościami, niedoskonałościami, ułomnościami ale też z ogromnym potencjałem i wielobarwnością. A wtedy zmiana następuje niejako samoistnie. Otwieramy się na siebie i świat i nagle okazuje się, że więcej nam się udaje, jesteśmy bardziej zadowoleni z siebie, osiągamy coś, na czym nam zależało.

Jest to terapia dla odważnych - bo tu się nie da kłamać. To znaczy pewnie się da (to też coś oznacza), jednak na dłuższą metę nie ma to najmniejszego sensu. A poznawanie siebie oznacza też gotowość do zaakceptowania tego wszystkiego, czego wolelibyśmy u siebie nie widzieć. Jednak warto, bo z takiej wspólnej wędrówki wychodzimy ubogaceni i w zgodzie ze sobą. A to podstawa zdrowego, szczęśliwego życia.
Dodaj do:

Komentarze
#1 | weronika dnia 14/09/2009 22:39
Bardzo fajny artykuł.Lepiej bym tego nie opisała. Widać że znasz Gestalt od podszewki.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Świetne! Świetne! 67% [2 głosów]
Bardzo dobre Bardzo dobre 33% [1 głos]
Dobre Dobre 0% [Brak oceny]
Średnie Średnie 0% [Brak oceny]
Słabe Słabe 0% [Brak oceny]

51,675,077 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024