"Uwierzcie mi..." - moje wskazówki i odczucia
Wojownik światła wie, że żaden człowiek nie jest samotną wyspą. Wie, że nie może walczyć sam. Jakiekolwiek byłyby jego zamiary, zawsze potrzebuje innych ludzi.
Paulo Coelho
"Podręcznik wojownika światła"
Wsparcie bliskich osób: rodziny, przyjaciół dla człowieka chorego, załamanego, nie widzącego przed sobą żadnych perspektyw na przyszłość, jest niezwykle ważne. Jest to zadanie bardzo trudne i wymagające niezwykłego taktu i umiejętności. Odpowiednie podejście do osoby chorej, która przeważnie nie jest łatwa w kontaktach, wymaga dużej sztuki i spokoju ze strony najbliższych.
Postanowiłam, jako osoba mająca za sobą pewne doświadczenia (anoreksja, depresja), stworzyć poradnik, który mam nadzieję okaże się komuś pomocny. W kilkunastu punktach przedstawiam, swoje własne odczucia i pragnienia, tak jak ja chciałabym być traktowana przez bliskie mi osoby.
1. Więcej słuchaj mniej mów, mamy po to dwoje uszu, żebyśmy więcej słuchali, a mniej mówili.
2. Nie złość się jeżeli nie chcę Ci wszystkiego powiedzieć, o niektórych rzeczach trudno mi teraz mówić. Nie naciskaj, nie dopytuj, z czasem sama Ci o wszystkim powiem.
3. Uwierz, że jestem chory/a, ale nie traktuj mnie jak przysłowiowe "jajko" - to tylko utwierdza mnie, że do niczego się nie nadaję.
4. Zrozum, że to nie lenistwo, nie słabość mojego charakteru, tylko choroba. Pomóż mi też w to uwierzyć, bo ja sama mam jeden wielki mętlik w głowie i jest to dla mnie niezwykle trudne, ciężko mi to zaakceptować i uwierzyć, że z czasem minie.
5. Staraj się dowiedzieć jak najwięcej na ten temat.
6. Traktuj mnie normalnie i ze zrozumieniem tego, że pewne rzeczy są teraz dla mnie niezwykle trudne, więc nie wymagaj zbyt wiele.
7. Jeżeli poproszę Cię o pójście ze mną do lekarza, zrób to. Pierwsza wizyta jest dla mnie bardzo trudna i ciężka do zaakceptowania, jeżeli nic nie mówię, delikatnie zaproponuj, ale nie napieraj, być może nie potrzebuję tego. Pomóż mi zaakceptować fakt brania leków i wspieraj mnie w trakcie występowania skutków ubocznych, o ile będą. Nie pozwól na przerwanie terapii.
8. Proszę nie udzielaj mi rad w stylu "weź się w garść" lub "zajmij się czymś to Ci przejdzie i głupoty wyjdą z głowy". Depresja nie jest stanem typowego smutku i chandry. Ja w tej chwili bardzo cierpię. Dlatego jeżeli masz mi coś takiego powiedzieć to lepiej nic nie mów!!!
9. Zrozum, że nie raz potrzebuję samotności i spokoju. Lecz nie zostawiaj mnie zbyt długo samej. Nieraz wystarczy, że posiedzisz przy mnie, czy po prostu przytulisz nic nie mówiąc. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy, że jesteś obok i chcesz mi pomóc.
10. Nie narzucaj się bardzo swoją obecnością i na siłę nie organizuj mi czasu. Nie mam teraz ochoty na kontakty z innymi ludźmi, jest to dla mnie trudne i ciężkie.
11. Od czasu do czasu zapytaj o moje samopoczucie, przypomnij o lekach, wizycie u lekarza/psychologa. Lecz rób to z wyczuciem i niezbyt natrętnie, bo mnie to denerwuje i drażni.
12. Wybacz,że może nieraz jestem zbyt drażliwa, a innym razem zamknięta w sobie. Wiem, że to Cię denerwuje, złości - jesteś tylko człowiekiem, ale nie raz nie panuję nad swoimi reakcjami, zrozum - to wina choroby nie moja!!!
13. Jeżeli powiem Ci, że chcę popełnić samobójstwo, i że mam już wszystkiego dość, to uwierz w to, mi jest teraz bardzo ciężko i źle, nie widzę przed sobą żadnej przyszłości i nadziei, wszystko widzę w czarnych barwach!!!
Przytul mnie, pokaż mi, że starasz się mnie zrozumieć. Powiedz, że teraz jest ciężko i beznadziejnie, ale z czasem powoli wszystko się ułoży i wróci do normy. Wyzdrowiejesz, będzie dobrze, ok. Pokaz mi, że mogę zawsze na Ciebie liczyć, powiedz, że razem damy radę, że jesteś ze mną i mi pomożesz.
Może to wszystko nie dotrze do mnie od razu, ale da mi bardzo dużo, uwierz w to, kiedyś Ci za to podziękuję.
Najważniejsze - nie zostawiaj mnie wtedy samej/samego.
Nigdy mi nie mów w takiej sytuacji: co Ty wygadujesz za bzdury,co za głupoty przychodzą Ci do głowy, zrobisz wielką krzywdę rodzicom, rodzinie, chcesz żeby przez Ciebie cierpieli!!!!
Ja w sobie i tak mam bardzo duże poczucie winy, za to, że jestem, że żyjąc robię im wielką krzywdę i lepiej będzie im beze mnie, dlatego nie utwierdzaj mnie w tym. Takie słowa mnie ranią i wpędzają w jeszcze większe poczucie winy. Mogą przynieść zupełnie odwrotny skutek.
14. Jeżeli Twoje dziecko cierpi na zaburzenia odżywiania, nie ciesz się z tego, że nagle po wyjściu ze szpitala zaczęło jeść, nigdy nie ufaj anorektyczce, smutne ale prawdziwe - mówię to na własnym przykładzie, tylko dobra kontrola wyciągnie ją z tego bagna - będzie się wściekać, ale gdzieś w głębi będzie Wam dziękować. Tu chodzi o jej życie, bądźcie w pewnych sprawach surowi i nieustępliwi.
15. I najważniejsze rozmawiaj, rozmawiaj i jeszcze raz rozmawiaj, pytaj, nie pozwól by zamykała się we własnym świecie i problemach.
16. Staraj się jak najwięcej dowiedzieć na temat anoreksji. Zrozum, że dla osoby chorej nie jest takie proste zjedzenie czegokolwiek, uwierz jej - to co ona mówi jest prawdziwe ona tak to odczuwa, tak widzi - nie oszukuje Cię, to nie jest jej fanaberia, spróbuj nie okazywać złości i zniecierpliwienia chociaż po raz setny pyta się czy bardzo przytyła, grubo wygląda itp., nie śmiej się kiedy nawet płacze z tego powodu - ona naprawdę cierpi !!!!
W skrócie - więcej słuchaj, mniej mów, wspieraj swoją obecnością, zrozum, że depresja to choroba, nie mój wymysł. Pamiętaj o tym, że ja bardzo teraz cierpię nie narzucaj się, lecz pomagaj mi, nieraz wystarczy potrzymanie za rękę. Muszę wiedzieć, że mogę na Ciebie liczyć i nie obrażaj się na mnie. Nie chcę Cię wcale ranić. Jeżeli będziesz przy mnie razem pokonamy depresję i ja wyjdę z mroku, i kiedyś radośnie się do Ciebie uśmiechnę. Pamiętaj też o sobie - dla Ciebie też jest to trudne.
Paulo Coelho
"Podręcznik wojownika światła"
Wsparcie bliskich osób: rodziny, przyjaciół dla człowieka chorego, załamanego, nie widzącego przed sobą żadnych perspektyw na przyszłość, jest niezwykle ważne. Jest to zadanie bardzo trudne i wymagające niezwykłego taktu i umiejętności. Odpowiednie podejście do osoby chorej, która przeważnie nie jest łatwa w kontaktach, wymaga dużej sztuki i spokoju ze strony najbliższych.
Postanowiłam, jako osoba mająca za sobą pewne doświadczenia (anoreksja, depresja), stworzyć poradnik, który mam nadzieję okaże się komuś pomocny. W kilkunastu punktach przedstawiam, swoje własne odczucia i pragnienia, tak jak ja chciałabym być traktowana przez bliskie mi osoby.
1. Więcej słuchaj mniej mów, mamy po to dwoje uszu, żebyśmy więcej słuchali, a mniej mówili.
2. Nie złość się jeżeli nie chcę Ci wszystkiego powiedzieć, o niektórych rzeczach trudno mi teraz mówić. Nie naciskaj, nie dopytuj, z czasem sama Ci o wszystkim powiem.
3. Uwierz, że jestem chory/a, ale nie traktuj mnie jak przysłowiowe "jajko" - to tylko utwierdza mnie, że do niczego się nie nadaję.
4. Zrozum, że to nie lenistwo, nie słabość mojego charakteru, tylko choroba. Pomóż mi też w to uwierzyć, bo ja sama mam jeden wielki mętlik w głowie i jest to dla mnie niezwykle trudne, ciężko mi to zaakceptować i uwierzyć, że z czasem minie.
5. Staraj się dowiedzieć jak najwięcej na ten temat.
6. Traktuj mnie normalnie i ze zrozumieniem tego, że pewne rzeczy są teraz dla mnie niezwykle trudne, więc nie wymagaj zbyt wiele.
7. Jeżeli poproszę Cię o pójście ze mną do lekarza, zrób to. Pierwsza wizyta jest dla mnie bardzo trudna i ciężka do zaakceptowania, jeżeli nic nie mówię, delikatnie zaproponuj, ale nie napieraj, być może nie potrzebuję tego. Pomóż mi zaakceptować fakt brania leków i wspieraj mnie w trakcie występowania skutków ubocznych, o ile będą. Nie pozwól na przerwanie terapii.
8. Proszę nie udzielaj mi rad w stylu "weź się w garść" lub "zajmij się czymś to Ci przejdzie i głupoty wyjdą z głowy". Depresja nie jest stanem typowego smutku i chandry. Ja w tej chwili bardzo cierpię. Dlatego jeżeli masz mi coś takiego powiedzieć to lepiej nic nie mów!!!
9. Zrozum, że nie raz potrzebuję samotności i spokoju. Lecz nie zostawiaj mnie zbyt długo samej. Nieraz wystarczy, że posiedzisz przy mnie, czy po prostu przytulisz nic nie mówiąc. Nawet nie wiesz ile to dla mnie znaczy, że jesteś obok i chcesz mi pomóc.
10. Nie narzucaj się bardzo swoją obecnością i na siłę nie organizuj mi czasu. Nie mam teraz ochoty na kontakty z innymi ludźmi, jest to dla mnie trudne i ciężkie.
11. Od czasu do czasu zapytaj o moje samopoczucie, przypomnij o lekach, wizycie u lekarza/psychologa. Lecz rób to z wyczuciem i niezbyt natrętnie, bo mnie to denerwuje i drażni.
12. Wybacz,że może nieraz jestem zbyt drażliwa, a innym razem zamknięta w sobie. Wiem, że to Cię denerwuje, złości - jesteś tylko człowiekiem, ale nie raz nie panuję nad swoimi reakcjami, zrozum - to wina choroby nie moja!!!
13. Jeżeli powiem Ci, że chcę popełnić samobójstwo, i że mam już wszystkiego dość, to uwierz w to, mi jest teraz bardzo ciężko i źle, nie widzę przed sobą żadnej przyszłości i nadziei, wszystko widzę w czarnych barwach!!!
Przytul mnie, pokaż mi, że starasz się mnie zrozumieć. Powiedz, że teraz jest ciężko i beznadziejnie, ale z czasem powoli wszystko się ułoży i wróci do normy. Wyzdrowiejesz, będzie dobrze, ok. Pokaz mi, że mogę zawsze na Ciebie liczyć, powiedz, że razem damy radę, że jesteś ze mną i mi pomożesz.
Może to wszystko nie dotrze do mnie od razu, ale da mi bardzo dużo, uwierz w to, kiedyś Ci za to podziękuję.
Najważniejsze - nie zostawiaj mnie wtedy samej/samego.
Nigdy mi nie mów w takiej sytuacji: co Ty wygadujesz za bzdury,co za głupoty przychodzą Ci do głowy, zrobisz wielką krzywdę rodzicom, rodzinie, chcesz żeby przez Ciebie cierpieli!!!!
Ja w sobie i tak mam bardzo duże poczucie winy, za to, że jestem, że żyjąc robię im wielką krzywdę i lepiej będzie im beze mnie, dlatego nie utwierdzaj mnie w tym. Takie słowa mnie ranią i wpędzają w jeszcze większe poczucie winy. Mogą przynieść zupełnie odwrotny skutek.
14. Jeżeli Twoje dziecko cierpi na zaburzenia odżywiania, nie ciesz się z tego, że nagle po wyjściu ze szpitala zaczęło jeść, nigdy nie ufaj anorektyczce, smutne ale prawdziwe - mówię to na własnym przykładzie, tylko dobra kontrola wyciągnie ją z tego bagna - będzie się wściekać, ale gdzieś w głębi będzie Wam dziękować. Tu chodzi o jej życie, bądźcie w pewnych sprawach surowi i nieustępliwi.
15. I najważniejsze rozmawiaj, rozmawiaj i jeszcze raz rozmawiaj, pytaj, nie pozwól by zamykała się we własnym świecie i problemach.
16. Staraj się jak najwięcej dowiedzieć na temat anoreksji. Zrozum, że dla osoby chorej nie jest takie proste zjedzenie czegokolwiek, uwierz jej - to co ona mówi jest prawdziwe ona tak to odczuwa, tak widzi - nie oszukuje Cię, to nie jest jej fanaberia, spróbuj nie okazywać złości i zniecierpliwienia chociaż po raz setny pyta się czy bardzo przytyła, grubo wygląda itp., nie śmiej się kiedy nawet płacze z tego powodu - ona naprawdę cierpi !!!!
W skrócie - więcej słuchaj, mniej mów, wspieraj swoją obecnością, zrozum, że depresja to choroba, nie mój wymysł. Pamiętaj o tym, że ja bardzo teraz cierpię nie narzucaj się, lecz pomagaj mi, nieraz wystarczy potrzymanie za rękę. Muszę wiedzieć, że mogę na Ciebie liczyć i nie obrażaj się na mnie. Nie chcę Cię wcale ranić. Jeżeli będziesz przy mnie razem pokonamy depresję i ja wyjdę z mroku, i kiedyś radośnie się do Ciebie uśmiechnę. Pamiętaj też o sobie - dla Ciebie też jest to trudne.
Dodaj do: |
|
Komentarze
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.
Świetne! | 100% | [2 głosów] | |
Bardzo dobre | 0% | [Brak oceny] | |
Dobre | 0% | [Brak oceny] | |
Średnie | 0% | [Brak oceny] | |
Słabe | 0% | [Brak oceny] |