23 Listopada 2024
Reklama
Grupa doświadczonych psychiatrów i psychologów w Kłodzku
psychiatra wrocław, psychoterapeuta wrocław, specjalista psychiatra
Leczenie zaburzeń odżywiania - anoreksja i bulimia we Wrocławiu
Nasze Strony
RSS
Ostatnie newsy - Ostatnie newsy
Ostatnie artykuły - Ostatnie artykuły
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
8 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
DDA - czyli moje godzenie się z przeszlością
Boże, użycz mi pogody ducha,
abym godził się z tym,
czego nie mogę zmienić,
odwagi,
abym zmieniał to, co mogę zmienić,
i mądrości,
abym odróżniał jedno od drugiego.

Pamiętam jak oburzałam się jak psycholog wspomniał o tej modlitwie. Pamiętam jak moja głowa krzyczała, że to jest modlitwa dla ojca nie dla mnie.
Teraz po długim czasie uznaję, że jest prawdziwa właśnie dla mnie. Moja przesadna chęć kontroli była próbą radzenia sobie z rzeczywistością ojca alkoholika. To niemożliwe, że to nie ma związku ze mną skoro tak cierpię. Potem przyszła faza na pewno będę alkoholiczką, bo nałogowo reguluje emocje, a po za tym skłonności są dziedziczne. Dzisiaj wiem, że tak nie jest.

W międzyczasie była złość na matkę za to, że na to pozwoliła. Za to, że wciągnęła nas w rozmowy z ojcem, żeby przestał pić. A przecież my byłyśmy dziećmi i to nie był nasz obowiązek. Była złość, że byłyśmy skazane na jej wybór (tak to był jej wybór).

Przyszła choroba ojca, wtedy nastąpiło pozorne przebaczenie. Do tej pory żałuje, że nie było prawdziwe. Zbliżyłam się z mamą dopiero gdy terapeutka mnie skrzywdziła i paradoksalnie powinnam być za to wdzięczna.

Kolejnym przełomowym momentem była śmierć ojca. Do pogrzeby w ogóle do mnie nie docierało co się stało, mimo tego, że cała rodzina wtedy pragnęła tej śmierci (chcieliśmy, żeby to już się skończyło). Na pogrzebie zemdlałam, a tydzień po nim nie wstawałam z łóżka. Próbowałam usilnie wyrzucić, zatrzeć ostatnie wspomnienie z żywym ojcem - który wkładał rękę w pampersa, wąchał i jadł zawartość...

Nie cały rok później znalazłam zeszyt ojca z odwyku, jednym z zadań był litraż, który uruchomił poczucie winy. Spaliłam wtedy ten zeszyt, palenie go było pierwszym krokiem do pogodzenia się z dzieciństwem i odcięcia się od niego. Zamknięcia rozdziału.

Na terapii pisałam listy do ojca dwukrotnie, pierwszy był pełen żalu i złości. Drugi po kilku miesiącach był spokojniejszy. Nie potrafiłam przebaczyć, ale wyciszyłam emocje.

Wreszcie nie odchorowuję wizyt na cmentarzu, mogę jeździć do domu, nie odchorowuję świąt.

Nie nie zapomniałam i nie zapomnę, ale jest lepiej, a modlitwa alkoholika towarzyszy mi cały czas..
Dodaj do:

Komentarze
#1 | dark dnia 29/04/2013 17:26
Ten tekst, przypisywany, o ile się nie mylę, Markowi Aureliuszowi, jest jednym z niewielu, mających autentycznie uniwersalne zastosowanie w życiu - a staram się wielkich słów unikać.
PS. Moja była żona była DDA - było to ponad moje siły, poddałem się po wielu latach związku.
#2 | teczacpt dnia 03/05/2013 23:38
Jestem pod ogromnym wrażeniem tego co napisałaś,dziekuję
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Brak ocen. Może czas dodać swoją?

51,674,961 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024