23 Listopada 2024
Reklama
Grupa doświadczonych psychiatrów i psychologów w Kłodzku
psychiatra wrocław, psychoterapeuta wrocław, specjalista psychiatra
Leczenie zaburzeń odżywiania - anoreksja i bulimia we Wrocławiu
Nasze Strony
RSS
Ostatnie newsy - Ostatnie newsy
Ostatnie artykuły - Ostatnie artykuły
Logowanie
Nazwa użytkownika

Hasło

Zapamiętaj mnie


Em Em
1 tydzień Offline
sasta sasta
2 tygodni Offline
notno notno
4 tygodni Offline
KingArthur KingArthur
9 tygodni Offline
swistak swistak
10 tygodni Offline
Ostatnio zarejestrował się: davidcorso
Ogółem Użytkowników:2,209
Shoutbox
Musisz zalogować się, aby móc dodać wiadomość.

18/12/2022
Cześć, Rafa!

15/12/2022
Dzień Dobry Wszystkim Smile

06/10/2022
zdrowia

06/10/2022
Covid zapukał do moich drzwi poraz kolejny ten już ze szpitalem w tle. Stres

17/07/2022
Romek, nowi użytkownicy mają zablokowaną możliwość pisania na Forum - najpierw muszą się przedstawić w dziale "przedstaw się".

Archiwum shoutboksa
Ucieczka
"Udając radość, której we mnie nie ma , ukrywam smutek, żeby nie martwić tych , którzy mnie kochają i troszczą się o mnie. Niedawno myślałam o samobójstwie. Nocą przed zaśnięciem, odbywam ze sobą długie rozmowy, staram się odegnać złe myśli bo byłaby to niewdzięczność wobec wszystkich, ucieczka, jeszcze jedna tragedia na tym i tak pełnym nieszczęść świecie"

Paulo Coelho " Czarownica z Portobellor"


Uciekamy, od ludzi , problemów, przeciwności losu, czasem od siebie samych. W różny sposób: dzieci uciekają z domu, dorośli w nałogi. Uciekamy marząc by przespać trudny czas, by obudzić się gdzieś indziej czy nie obudzić się wcale, ale niestety, budzimy się w tym samym miejscu, z tymi samymi problemami, z tą samą beznadziejnością na twarzy i narzekaniem na ustach. NIC SIĘ NIE ZMIENIA choćbyśmy bardzo tego chcieli.

Ja sama w tej swojej ucieczce już dawno się zatraciłam i zagubiłam jej sens. O ile kiedyś była dla mnie zdrową odskocznią na kilka dni, dziś stała się kilkumiesięcznym szaleństwem.

Po raz pierwszy uciekłam z domu w wieku 5 lat zapakowałam wszystkie buty jakie zdołałam unieść i poszłam "w świat". Ten świat, na szczęście, okazał się stosunkowo małym światem pięcioletniego dziecka.

Przez kilka lat codziennie przed zaśnięciem, wypowiadałam słowa swego rodzaju modlitwy by więcej się nie obudzić . Po latach wiem, że trzeba zasłużyć sobie życiem by umrzeć we śnie. Wtedy poza słowami i swoją bezsilnością, stać mnie było na więcej. Pewnego dnia uciekłam z pełną determinacją i po cichutku, od siebie, od życia. Wierzyłam , że tak będzie najlepiej dla mnie, dla najbliższych- niestety nie było. To, że jestem tutaj, to taki mały cud i trud kilkunastu osób, wtedy moje serce zatrzymało się ...

Dziś uciekam w inny sposób chroniąc najbliższych oddalam się od nich, znikam w swoim świecie, milcząc całymi dniami. Do niedawna wydawało mi się to za słuszne, bo dla czyjegoś dobra można zrobić wiele?- tylko to wiele to usprawiedliwienie porzucenia i odtrącenia. Te nasze dobre intencje, nie są takie nieskalane jak by się wydawało. "Chronimy"- wg nas- najbliższych zazwyczaj ludzi bliskich nam, rodzinę, przyjaciół a tak naprawdę to ranimy ich bardziej odsuwając ich z naszego życia. "Chronimy" milcząc, co daje nam możliwość w samotności planować kolejną próbę skrzywdzenia siebie. Bo taka ucieczka nic więcej nie wniesie w nasze życie. Nie da się przeczekać problemów. One wracają i będą póki się ich nie rozwiąże. Czasem trzeba wziąć się solidnie z życiem za bary, czasem więcej jest złych decyzji, czy nie zawsze układa się tak jakbyśmy chcieli, czy jak widzimy w TV, ale wcześniej czy później musimy wziąć w swoje ręce nasze życie, by żyć, czuć, widzieć świat.
Owszem, można nie robić nic, myśląc, że ktoś za nas załatwi sprawę, Można staczać się w nałogach na dno i osiąść tam- jak wielu ludzi i narzekać na los.

Można!- bo w sumie , kto nam zabroni? NIKT jesteśmy przecież pełnoletni, dorośli i "tacy mądrzy". Tylko żyjemy tu i teraz, tu i teraz jest nasz czas i to jak wygląda teraz nasze życie w dużej części zależy od nas samych. Może czasem warto się zastanowić, na co mamy wpływ i co możemy zmienić zamartwiając się o rzeczy, na które kompletnie nie mamy wpływu. Może czas przestać usprawiedliwiać swoje porażki karząc się za nie? Po prostu żyć z ludźmi i dla ludzi, przestać uciekać i stawić czoła problemom.



Dodaj do:

Komentarze
#1 | Makro dnia 14/03/2010 00:41
Mądrze napisałaś o bardzo pospolitym zagadnieniu. Mimo, że większość osób wie, że ucieczka prowadzi donikąd, wiele z nich nie jest w stanie powstrzymać się od dania sobie złudnej i ulotnej gratyfikacji.
Dodaj komentarz
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony

Zaloguj się lub zarejestruj, żeby móc zagłosować.

Świetne! Świetne! 0% [Brak oceny]
Bardzo dobre Bardzo dobre 100% [1 głos]
Dobre Dobre 0% [Brak oceny]
Średnie Średnie 0% [Brak oceny]
Słabe Słabe 0% [Brak oceny]

51,675,964 Unikalnych wizyt

Powered by PHP-Fusion copyright © 2002 - 2024 by Nick Jones.
Released as free software without warranties under GNU Affero GPL v3.

2024